magicmada pisze:a co u Zająca i Śpiocha?
Magic, Zając i Śpioch dziękują za pamięć i przesyłają buziaki
Śpioszek ma się dobrze, z pęcherzem od dłuższego czasu spokój, i udało mu się nawet troszkę zeszczupleć, podobnie zresztą jak pozostałym kotom.
A Zając... dużo by pisać
Przed chwilą byłam w łazience, Zając też się od razu pojawił, bo on towarzyski jest bardzo w takich okolicznościach
Zniknął w krytej kuwecie, cały z wyjątkiem tylnej części... spod której niebawem zaczęło coś się wyłaniać...
Obserwowałam to z poziomu swojej kuwety, i gdy zrozumiałam, że już mu tak zostanie, rzuciłam się z kawałkiem papieru toaletowego, chcąc go podłożyć pod dyndający spod Zajęczego tyłka wałeczek.
Ale Zając, a raczej jego wałeczek, był szybszy. Papier wylądował nad, zamiast pod.
Ze swej kuwety zrywałam się jeszcze dwa razy, z tym samym skutkiem. Wałeczki na bieżąco znikały pod papierem. Trzeba było widzieć minę Zająca, gdy po skończonej czynności odwrócił się, by zakopać swoj skarb – a tu nie ma!

Następnie znieruchomiał i refleksyjnie zapatrzył w ścianę przed sobą. Chyba ktoś mu tam coś napisał, bo nagle przeniósł wzrok na mnie. Spojrzał krótko i oskarżycielsko: “Już wiem. Ukradłaś.”
I uciekł, zostawiając mnie samą z tym wyrzutem
---