[Białystok]morze kociaków, dwa odeszły :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 26, 2007 19:41

Pare zdjęć kicia:

Tak sypiamy

Obrazek

A tak wygląda buźka w całej okazałości



Obrazek

Oczko zaczyna pomału zarastać sierscią ale już myślę nadaje się do oglądania :wink:


A tu filmik jak kot z psem się bawią, ciekawe czy pies myśli, że jest kotem czy kot psem ??

http://pl.youtube.com/watch?v=_k-w4t_kslY

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lis 26, 2007 23:12

Monia, koteczka Lili na filmiku nieźle dokazuje! Uparte stworzenie, widać :D . Fajnie, że są w końcu fotki nie tylko z lewego profilu - pewnie panienka wcześniej nie chciała się ustawiać prawym przed zagojeniem. Rzeczywiście wygląda jakby jedno oczko spało :) Jaka fajniusia ta koteńka Lili. I piesio - cudo :) Ależ masz radości w domku :)

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Pon lis 26, 2007 23:41

Yukon2005-piękne prążki-krażki:)
MOnia3a-bezoczka wygląda kwitnąco-o psiaku nie wspomnę. Jak tam możliwości adopcyjne psiutka?

Dziś udało się wykastrowac jednego kocurka i wysterylizować jedną kicię osiedlową :)

Poza tym dom znalazła pingwinka pani karmicielki z ul Nowogródzkiej i jedna biało szara kicia z okolic domku Napoleona :)

W związku z tym miałam dziś jakieś 10 min wolnego-a mój miły maż spędził w samochodzie, czekając na mnie jakieś 4 h w sumie (bo jak zaczęło śniegować wieczorem to bał się mnie puścić)

No i ANIHILI znalazła MAineCoona. AniHili-apel: może nie chodź ty do TOZu? Tydzień temu 3 zapiecaki, dziś maine coon. Co będzie za tydzień - tygrys syberyjski?

a tak serio-maleństwo błąkało się po klatce schodowej na ul Komisji Edukacji.... Jedna miła pani aresztowało je w łazience. Kicia piękna-mocno brudna i nieco sfilcowana :wink: ale normalnie Coon/kotka syberyjska ok 2-3 m-cy.
Ale żeby nie bylo za prosto- koteczka ma narośl na łapce-taki czerwony guzek średnicy 1 cm. Jak zajechałam po kicie było już po 20 ale kochana pani doktor (którą widziałam dziś 4 razy :) poczekała na nas. Dzięki wielkie Pani doktor.
Potem rozmaczała brudki na łapce dobrą godzinę. Kicia na zmianę się buntowała i mruczała. Kochana była i bardzo cierpliwa. NA pewno ktoś ją wywalił z domku-w pełni zsocjalizowany kotek :roll:
Dostała ją kochana Jusine-przez co jutro musze się do niej włamać :wink: (justine pracuje do 16 -ja o 16 zaczynam szkolenie) i zawieźć kicię na rentgen i biopsję. Trzymajcie kciuki, żeby to nie był nowotwór.

Oprócz naszej Coonki mam jutro do powożenia dwie kicie- albowiem udało mi się złapać jedną dziką kotkę na NOwogródzkiej a sąsiadka złapała jedną osiedlową dzikuskę. Jak nie dały się łapać to nie dały. A jak się coś złapało to od razu kumulacja :roll:

Mam nadzieję, że niedługo Iza powróci i Melba - obawiam się że muszę kogoś obdarzyć zaszczytem wożenia kićków (nie tylko kochaną Szałwię :) bo na za 2 tyg mam ważny kawałek pracy do napisania a dziś na wożeniu, łapaniu i w lecznicy spędziłam z 7h Obawiam się, że jutro będzie podobnie :roll:

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lis 26, 2007 23:47

Yukon2005-piękne prążki-krażki:)
MOnia3a-bezoczka wygląda kwitnąco-o psiaku nie wspomnę. Jak tam możliwości adopcyjne psiutka?

Dziś udało się wykastrowac jednego kocurka i wysterylizować jedną kicię osiedlową :)

Poza tym dom znalazła pingwinka pani karmicielki z ul Nowogródzkiej i jedna biało szara kicia z okolic domku Napoleona :)

W związku z tym miałam dziś jakieś 10 min wolnego-a mój miły maż spędził w samochodzie, czekając na mnie jakieś 4 h w sumie (bo jak zaczęło śniegować wieczorem to bał się mnie puścić)

No i ANIHILI znalazła MAineCoona. AniHili-apel: może nie chodź ty do TOZu? Tydzień temu 3 zapiecaki, dziś maine coon. Co będzie za tydzień - tygrys syberyjski?

a tak serio-maleństwo błąkało się po klatce schodowej na ul Komisji Edukacji.... Jedna miła pani aresztowało je w łazience. Kicia piękna-mocno brudna i nieco sfilcowana :wink: ale normalnie Coon/kotka syberyjska ok 2-3 m-cy.
Ale żeby nie bylo za prosto- koteczka ma narośl na łapce-taki czerwony guzek średnicy 1 cm. Jak zajechałam po kicie było już po 20 ale kochana pani doktor (którą widziałam dziś 4 razy :) poczekała na nas. Dzięki wielkie Pani doktor.
Potem rozmaczała brudki na łapce dobrą godzinę. Kicia na zmianę się buntowała i mruczała. Kochana była i bardzo cierpliwa. NA pewno ktoś ją wywalił z domku-w pełni zsocjalizowany kotek :roll:
Dostała ją kochana Jusine-przez co jutro musze się do niej włamać :wink: (justine pracuje do 16 -ja o 16 zaczynam szkolenie) i zawieźć kicię na rentgen i biopsję. Trzymajcie kciuki, żeby to nie był nowotwór.

Oprócz naszej Coonki mam jutro do powożenia dwie kicie- albowiem udało mi się złapać jedną dziką kotkę na NOwogródzkiej a sąsiadka złapała jedną osiedlową dzikuskę. Jak nie dały się łapać to nie dały. A jak się coś złapało to od razu kumulacja :roll:

Mam nadzieję, że niedługo Iza powróci i Melba - obawiam się że muszę kogoś obdarzyć zaszczytem wożenia kićków (nie tylko kochaną Szałwię :) bo na za 2 tyg mam ważny kawałek pracy do napisania a dziś na wożeniu, łapaniu i w lecznicy spędziłam z 7h Obawiam się, że jutro będzie podobnie :roll:

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lis 27, 2007 0:33

Fajna prążkowano-krążkowana kota :)
Bezoczka wygląda z tym jednym ślepkiem jak mój Demon na jednej fotce :lol:

Aga - muszę Cię zmartwić bo do TOZ-u będę chodzić co tydzień...przez cały grudzień :P A potem się zobaczy ;) A tak serio to jeśli kiedyś bedzie sytuacja, że się nie wyrabiasz czasowo a coś tam trzeba załatwić, a ktoś bez auta da radę to pisz śmiało. Ja cały grudzień nic nie robię bo czekam na staż, który zaczyna się w styczniu.
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lis 27, 2007 7:25

Ja od grudnia też się oferuję do pomocy oczywiście bez auta :cry: ale tym razem kupię bilet miesięczny bo jak zaczęły się interwencje w TOZie to w listopadzie wydałan na zwykłe bilety tyle kasy, że szkoda gadać, mogłam kupić bilet kwartalny :D
O pieska ludzie dzwonią i pytają i na tym się kończy a poza tym miałam chyba ze dwa telefony aby pieska przetrzymać do Mikołaja i będzie fajny prezent :evil: zostawię to bez komentarza. Dziś będę z Mini w TOZie jakby ktoś chciał ją zobaczyć na żywo :wink:
Bezoczka Lili to dopiero czort :lol: tak zaczyna dokazywać, że czasem mam już wszystkich zwierzaków dość ale był i postęp wczoraj sama do mnie przyszła na kolana pospać, Sonia oczywiśćie walnęła focha i do dziś do mnie się nie odzywa :cry:
Aga&2 wczoraj pisała do mnie jakaś dziewczyna czy kobieta ( trudno wyczuć przez internet ) i prosiła o zdjęcia tych kotek 4 miesięcznych więc może się odezwie :)

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lis 27, 2007 14:03

Witam bardzo i melduję się w wątku koleżanek z województwa.:) Od jakiegoś czasu podczytuję was, bo nabieram ochoty na dokocenie. Więc skąd mogłabym wziąć koteczka jak nie od was:) .... A tak na razie czytam i szukam koteczki, która rozkocha nas w sobie.:) Bardzo serdecznie pozdrawiam Elżbieta
Obrazek

Ellzbieta

 
Posty: 222
Od: Sob mar 10, 2007 17:42
Lokalizacja: Grajewo

Post » Wto lis 27, 2007 14:11

Koteczków u nas sporo :wink:
Bezoczka chyba nie złapała Cię za serduszko co ?? a może jednak ?? :oops:

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lis 27, 2007 14:41

Sorki ale nie czytałam dokładnie całego wątku. Czy to młodziutka koteczka? boję się dokocenia, bo moja Kicia to trochę taka zołzunia i nie wiem jak przyjmie współlokatorkę a jak byłaby to Bezoczka i znowu narażać ją na stres ...oj, nie wiem jeszcze myślimy i prosze o zdjęcia:)
Obrazek

Ellzbieta

 
Posty: 222
Od: Sob mar 10, 2007 17:42
Lokalizacja: Grajewo

Post » Wto lis 27, 2007 15:20

Bezoczka to młoda kotka ma około 8-9 tygodni.
Zdjęcia masz na tej samej stronie albo o jedną do tyłu.
Podaj mi swój mail na PW a podeślę Ci inne fotki, kotka nie wymaga już wizyt u weterynarza ( no chybaże szczepienia )
Brak jednego oczka w niczym jej nie przeszkadza i zachowuje się jak normalny zdrowy kociak tzn. ja i córka mamy już podrapane ręce od zabaw z nią :wink: teraz ma towarzyszkę, suczkę w swoim wieku więc narazie dała nam spokój a "molestuje" biedną psinkę :D Mieszka z dwoma dorosłymi psami więc do ich obecności też jest przyzwyczajona. Na początku z dystansem podchodzi do mężczyzn ale szybko się przyzwyczaja. Korzysta z kuwetki.

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lis 27, 2007 16:40

Przepraszam, że ja może trochę nie na temat, ale na to forum zostałam odesłana z innego :) przez isabella7272 :) gdzie pisałam o kociej fundacji w Białymstoku. Chciałabym jakoś pomóc w opiece nad bezdomnymi, chorymi, czekającymi do adopcji kotami. Mogłabym regularnie dostarczać trochę karmy czy też zasponsorować jakieś leczenie czy może sterylizację. Ale niestety nie bardzo wiem jak sie za to zababrać. Do kogo się zwrócić. Jesteś przeokropnym ślepo zapatrzonym wielbicielem futrzaków i chciałabym choć trochę pomóc przetrwa zimę tym niechcianym i niekochanym. Tak więc byłabym wdzięczna za jakieś info w tej materii :)

smoky-eyes

 
Posty: 123
Od: Wto lis 27, 2007 16:30
Lokalizacja: Białystok/Warszawa

Post » Wto lis 27, 2007 20:12

smoky-eyes a może chciałabyś zapisać się do TOZu i pomagać kotkom czy pieskom ?? Na temat pomocy kotkom to zapewne więcej napisze Aga&2 :wink:

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lis 27, 2007 21:41

Chętnie się zapiszę, aczkolwiek w chwili obecnej mogłabym pomagać jedynie poprzez zakup karmy ewentualnie dofinansowanie leczenia, gdyż nie ma wystarczająco wolnego czasu by na dany moment jakoś bardziej zaangażować sie w pomoc. Proszę jedynie o jakieś namiary i więcej info na ten temat :) Btw mogłabym też ewentualnie pomóc w szukaniu nowych właścicieli :) Znalazłam ciepły domek już kilku futrzakom a każdy członek najbliższej rodziny został takowym obdarowanym :) z babcią na czele :P

smoky-eyes

 
Posty: 123
Od: Wto lis 27, 2007 16:30
Lokalizacja: Białystok/Warszawa

Post » Wto lis 27, 2007 22:02

Na tę chwilę myślę, że " najmniej adopcyjna " jest bezoczka, tyle czasu szukamy dla niej domku i nic :cry: a to taka kochana rozrabiara :lol: normalnie :evil: w skórze kotki :D popytaj proszę może ktoś chce ofiarować dom takiej właśnie koteczce.
Dziś co prawda miałam jeden telefon w jej sprawie ale chyba nici z tego choć domek wydawał się być całkiem fajny ale wysłałam zdjęcia, Pani miała sie odezwać a tu cisza :(
Dziś będąc w TOZie zaszłam z pieskiem do budynku obok tam do tej organizacji zrzeszającej wolontariuszy ( nie pamiętam jak to się nazywa ) i chłopaki obiecali pomóc, umieszczą sunię i kotkę na swojej stronie i obiecali rozesłać maile z info o nich do wszystkich znajomych a ma być ich sporo tak więc trzymajmy kciuki.
Najważniejsze, że chcą pomóc i mam nadzieję, że nie jednorazowo :roll:

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lis 27, 2007 22:15

Gdybym miała w chwili obecnej taką możliwość to sama bym przygarnęła koteczkę, mam słabość zwłaszcza do tych skrzywdzonych przez los, ale mam w domu dwa tygryski do tego dość samolubne a do tego dorzuciwszy mieszkanie w bloku to opcja mało realna:(. Ale oczywiście popytam wśród znajomych. Mam nadzieję ze znajdzie w końcu kochający domek :)

smoky-eyes

 
Posty: 123
Od: Wto lis 27, 2007 16:30
Lokalizacja: Białystok/Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 72 gości