~~Józefina - żyjemy, szalejemy i czekamy co dalej ...

[kwiatkowa]

Ha, dopiero na zdjęciu zauważyłam, że uszy ma niezbyt czyste...
Trzeba sprawdzić co tam siedzi...

[Karolka]

O matko jedyna jakie cuuuuuuuudo

[kwiatkowa]

No, Mały w końcu chyba zaskoczył z jedzeniem. Już myślałam, że będzie niefajnie, bo dzisiaj rano prawie nic, brzucho puste, a ja na cały dzień do pracy. Wypróbowałam karmę, dorsza, kurczaka na parze, śmietanę, bielucha. W przerwie w pracy pchałam już na wcisk śmietanę do pysia, i nie dawałam wypluć, byle coś miał w tym brzuszku. Jak wróciłam, śmietana była dojedzona, ale entuzjazm wzbudził kurczak gerbera i w końcu - odkąd u mnie jest po raz pierwszy - Rysio Malutki ma pełny brzucho, jak na kociaka przystało! Uffff....

Coś mu pstryknę jutro, bo dzisiaj padam.
Maluch ma fanki na fotosiku, znalazły jego fotki wczorajsze i ślą zachwyty...
Bardzo to dobrze, ale wiadomo - amatorów malutkich puchutkich jest wielu, wielu też przestaje nimi być jak puchutki dorasta... Trza będzie uważać...

Ryszardzio siedzi na mojej nodze i śle pozdrowienia!

[Poka]

oj jak się strasznie cieszę, że mały Riko sobie radzi
Też miałam chęć nazwać go Ryszard, bo tak mi do niego pasowało hihihi, ale nie mogę każdego tygrysa Rysiek nazywać hihihi
Mama Rysia - ma imię Piękniutka no bo się dowiedziałam, że trzeba nazwać kotę (taki zabobon - ale jak ma to pomóc w zdrowotności ) imię nadał chłopczyk który przychodził do lecznicy z małą kotka podobną do Rysia
Piękniutka cały czas pod kroplówką, bidula siusia i siusia, dziś ją wymyłam, pokiziałam, ech... mam nadzieje, że się wyliże
mruczy pięknie, wiekowo to ma tak 2-2,5 roku, więc młodziutka - ale za to dziś dała koncert przy zakładaniu welflonu, już przy goleniu łapy darła się straszliwie, później próbowała pogryść wetkę, ale się udało, mam nadzieje, że nie wyrwie znowu ech...
walczymy i prosimy o kciuki

[kwiatkowa]

Rysio dzisiaj

[Kicorek]

No, dotarłam tu wreszcie. Rysio jest słodki
A zdjęcia mamusi?
I kciuki za jej zdrówko

[Kasia D.]

Dzisiejsze wiesci z lecznicy nie są pomyślne. Koteczka jest w bardzo złym stanie.
Prosimy o mocne kciuki.

[Kicorek]

To niedobrze
A co jej jest? Zarobaczenie?
Kciuki

[Poka]

ech... z Piękniutką źle
aż się dziś rozwyłam nad nią, ale stwierdziłam, że ja jej tak łatwo nie odpuszczę, dobrze, że nie było rano dużego ruchu, to siedziałam z nią i trzymałam za łapę, żeby kroplówka poszła
gaśnie w oczach , dostała jakiegoś amoku i za wszelką cenę chciała się wydostać z klatki, ma popodbijane oczy, tak waliła w pręty, podrapała mnie (w akcie desperacji złapała mnie łapą za rękę)
ale ja się tak łatwo nie poddaję - na ile się dało to ją uspokoiłam
jak wychodziłam po 19 to spała, zobaczymy jak noc i jutro ...

[kwiatkowa]

Boże, Kociczko, nie odchodź
Mały bardzo potrzebuje mamy. Jest samotny, to widać...

Z ludźmi kontakt ma taki sobie... za malutki jeszcze.
Czasem pośpi na kolankach, ale zazwyczaj to przycupnie gdzieś na dywaniku, albo pod biurkiem i tak podsypia. Grzeję mu grzejniczkiem i martwię się, bo z jego jedzeniem jest... tak sobie... Raz zje - niedużo, ale zje, następnym razem zwymiotuje... Tak jakby miał żołądek nieprzyzwyczajony - może faktycznie - jak mówiła Kasia - skurczony...
Karmię palcem, małe ilości. Mam nadzieję, że w końcu jedzenie się unormuje. On musi jeść, żeby rosnąć i żeby można było go odrobaczyć, uszki wyleczyć...

Mocne kciuki za Mamusię trzymam. Najmocniejsze!
To taka fajna kocica...

[kwiatkowa]

Rikardzo nie żyje

Zabrało go to samo cholerstwo, co mamusię męczy. Zabrało go w dwa dni.
Przestał jeść właściwie, poiłam go ociupinkę wodą z miodem. Nie było gdzie wczoraj wbić wenflonu, taki był chudziutki. Ważył 12 deko:(
Nie miała kruszynka czym walczyć. I przegrała ...


(')

[Kasia D.]

Razem z tym słodkim , puchatym okruszkiem umarł kawałek mojego własnego serca. Spory kawałek.

[Kicorek]

Tego się nie spodziewałam [']

A jak jego mamusia? Kciuki trzymam wciąż

[Karolka]

Ojejuuuuuuu jak mi przykro taka kruszynka

['']

[pixie65]

[*]