Z pamiętniczka karmicielki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 24, 2007 21:09

anita5 pisze:Jolu, czy Urwiś się odnalazł???????


Nie.
Zorro też nie.

---

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Sob lis 24, 2007 21:45

Smutno mi. Mam nadzieję, że się znajdą.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie lis 25, 2007 12:16

Dostałam smsa od Mahob

Stefcia chyba dobrze się czuje u siebie, bo barabkuje, mizia się i mruczy.
Koty czują, że coś się święci, ale jeszcze nie wiedzą dokładnie co, bo Stefcia ma chwilowo swoje własne apartamento z racji podejrzenia o grzybicę.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Nie lis 25, 2007 22:03

carmella pisze:Dostałam smsa od Mahob
Stefcia chyba dobrze się czuje u siebie, bo barabkuje, mizia się i mruczy.
Koty czują, że coś się święci, ale jeszcze nie wiedzą dokładnie co, bo Stefcia ma chwilowo swoje własne apartamento z racji podejrzenia o grzybicę.

To już coś wiemy :) I czekamy na relacje z pierwszej ręki.


A do mnie dotarły aż z Warszawy cztery wspaniałe styropianowe pudła - od Praksedy via Bubor :D

I jedno kartonowe z cudowną zawartością (m.in. pianka montażowa i przepiękna pościel w kotki, i kocyk) 8O

Za wszystko
serdecznie Ci Praksedo dziękuję! :1luvu:

(Ty chyba rzeczywiście jesteś czarownicą, i to z wyższym stopniem wtajemniczenia :wink: I do tego Aniołem :D )


A Buborowi dziękuję, że to do Zdroju przywiózł, dodał do siebie styropianowe płyty i jeszcze 8 kg karmy! :1luvu:

(I nie powiedział nie, gdy prosiłam, by dał mi czwartą szansę wykazania się w roli gospodyni domowej :? Bardzo wdzięcznej gospodyni, choć może nie umiała tego odpowiednio okazać. Ale kiedyś musi się udać! :lol:)

Praksedo, Bubor: :aniolek:

---
Edit: poprawiłam pomyłkę - Bubor przywiózł nam aż 8 kg karmy! :oops:
Ostatnio edytowano Nie lis 25, 2007 23:39 przez jola.goc, łącznie edytowano 1 raz

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Nie lis 25, 2007 22:14

Witaj jolu !!! :D
I znów sprawiłaś że sie :oops: :oops: :oops: , grunt żeby kociastym było w dupeczki ciepło i miały co do pyszczków włożyć , nie ? :wink:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Nie lis 25, 2007 23:19

bubor pisze:Witaj jolu !!! :D
I znów sprawiłaś że sie :oops: :oops: :oops: , grunt żeby kociastym było w dupeczki ciepło i miały co do pyszczków włożyć , nie ? :wink:


No właśnie. Więc się nie rumień, bo raz, że nie ma powodu, a dwa, że zaczyna mi się to podobać :wink:
Bo w sumie to przyjemne - sprawić, by mężczyzna się rumienił - i to niekonwencjonalnymi sposobami :lol:

---

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Pon lis 26, 2007 0:36

Jolu, trzymak kciuki za odnaleznienie Zorro i Urwisa.
Stefcia na stole zjawiskowa,
a co u Zająca i Śpiocha?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pon lis 26, 2007 7:23

wiadomosci z ppierwszej ręki bedą dopiero jutro,. bo Mahob wzieła urlop żeby z kociastymi posiedzieć :D :D

Powiem tylko tyle że Stefcia całą drogę lezała grzecznie na kolanach Pańci.
Czester i Sonia to dwa cudenka, Czester bardzo odwazny i ciekawki (a skarpeteczki ma boskie :1luvu: ) a Sonia ma ogromne oczeta jak złotówki i obcych raczej nie lubi :wink: wiec widziałam ją tylko momencik. I jest jeszcze fajny żółw :D ciekawe co STefcia powie na takiego kolegę.

Teraz tylko żeby Stefcia raz dwa się wyleczyła :ok:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon lis 26, 2007 7:52

chyba ponękam Mahob telefonem :roll:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon lis 26, 2007 8:50

jola.goc pisze:
bubor pisze:Witaj jolu !!! :D
I znów sprawiłaś że sie :oops: :oops: :oops: , grunt żeby kociastym było w dupeczki ciepło i miały co do pyszczków włożyć , nie ? :wink:


No właśnie. Więc się nie rumień, bo raz, że nie ma powodu, a dwa, że zaczyna mi się to podobać :wink:
Bo w sumie to przyjemne - sprawić, by mężczyzna się rumienił - i to niekonwencjonalnymi sposobami :lol:

---


Ohooo, coś tu się chyba rozkręca.............. :wink:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lis 26, 2007 9:48

:lol: :lol: :lol:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon lis 26, 2007 14:21

Praksedo , poczta przyjmuje takie olbrzymie przesyłki?

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon lis 26, 2007 14:39

meggi 2 pisze:Praksedo , poczta przyjmuje takie olbrzymie przesyłki?


Nie wiem.
Nie korzystaliśmy z usług poczty.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lis 27, 2007 8:40

No to jestem :D
Przepraszam za milczenie ale dostęp do netu mam tylko w pracy, a wczoraj wzięłam dzień urlopu - jak to Carmella określiła - kocieżyńskiego :wink: :D

Stefcia jest cudna :1luvu: Mruczy, przytula się, barankuje i tak jakoś śmiesznie grucha - TŻ mówi, że chrumka jak...świnka :roll:

Pierwszy dzień była onieśmielona - siedziała spokojnie w jednym miejscu. Ale później się ośmieliła - zwiedziła łazienkę i pokoik, w którym chwilowo mieszka - bo biedaczka ma jednak grzybicę :( Wczoraj Berni podała nam wyniki zeskrobiny i byliśmy u naszej wetki, która ją dokładnie pooglądała i powiedziała: Będziemy leczyć - wszysko po kolei. Trochę była kotka zestresowana tą wizytą u weta, bo Olga (tak, tak 8) ) zagląda kotu w każdą dziurkę :wink: i nie odpuszcza niczego.
Trochę nas czeka leczenia ale myślę, że będzie dobrze :)

TŻ przykłada się do swojej roli i codziennie wieczorem siada u Stefci w pokoiku, bierze ją na kolana i tak sobie siedzą godzinkę, dwie - On czyta a Ona mruczy :D To, żeby się kotka nie czuła osamotniona.

Czester i Sonia są zdezorientowani - z bardzo dużym zainteresowaniem siedzą przed drzwiami pokoiku. I pilnują. Nie okazują agresji ale są trochę przestraszeni i w napięciu.

Niestety potwiedziło się to, co wszyscy tu podejrzewaliśmy - że kotka została wyrzucona z domu. Wetka powiedziała, że ma ślady po leczeniu świeżba - czyli ktoś musiał kiedyś się nią zajmować i nawet leczyć. Taka kotka na pewno nie uciekła, więc wniosek jest oczywisty :(
Ale z drugiej strony - dzięki temu nieszczęśliwemu zbiegowi okoliczności teraz jest u nas, więc... :D

Dziękuję Ci Jolu, bo to dzięki Tobie kotka trafiła do Berni a później do nas :D

Dalsze losy Stefci pewnie będę opisywać w naszym temacie, wiec jeśli kotś miałby ochotę zaglądnąć:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=56482&postdays=0&postorder=asc&highlight=koci%F1scy&start=75

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 27, 2007 11:21

Obrazek
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 55 gości