Witam wieczorową porą w wątku
dwupaku black and white!!
A co Femciu, tęsknisz za TAMTĄ Alusią???
Muszę dzisiaj podzielić się moimi przemyśleniami. Otóż według mnie, co już wielokrotnie powtarzałam, Alusia jest dzieckiem zamienionym w kota. Cały czas zachowuje się jak maleńkie dziecko. Bez przerwy chce być na kolanach, bez przerwy się przytulać, a w łóżku musi trzymać mnie łapeczkami za szyję. Tak jakby chciała napieścić się na zapas. Dla mnie jest to oczywiście zaszczytem wielkim i przyjemnością,
chociaż przez ten zaszczyt robota w domu leży odłogiem. Nie wiem, czy jeszcze wychodzi z niej ten brak bliskości człowieka z czasów schroniskowych i nie może nacieszyć się własnym domem i własną Dużą. Kiedy siadam do kompuetra, Alusia natychmiast wykonuje skok na kolana,
teraz znowu oboje wylegują się na moich wyłożonych na taborecie nogach. Czasem nawet zjeść nie mogę, jak wrócę z pracy, bo już mam Alusię na kolanach. Rzadko jej zdarza się, że śpi np. w drugim pokoju. Ale jak się obudzi i zorientuje, że ja jestem w innym pokoju, to ...wpada z taką awanturą, takim jazgotem i wielkim susem skacze prosto na moje kolana. Albo jak, nie daj Boże, zdarzy jej się na noc nie trafić od razu do sypialni,
co zdarza się niezwykle rzadko , to w środku nocy budzi mnie taki jazgot Alusi, że jak to, jakim prawem ona nie w objęciach Dużej, nie w łóżku, no widział to kto, żeby kot nie spał w łóżku, tylko gdzieś tam na jakiejś kanapie, osobno!!!!!!!!!
Tym zachowaniem Alusia już nawet zapracowała sobie na ksywkę "awanturka", jak zobaczyła taką alusiną akcję odwiedzająca mnie sąsiadka.
Taka jest ta moja Alusia. Czy Wy macie takiego kotka????
Oby tylko jeszcze całkiem zdrowa była!!!!
- ale się rozpisałam