Kreska i Jeżyk - mały update... zdjęcia str. 91.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 14, 2007 9:09

No nie bardzo... z tego co wiem (nie byłam oczywiście na sali operacyjnej przy samym zabiegu) badanie Kaszmira wyglądało bardzo podobnie. Najpierw weci z Myślenic i dr Nizołek dokładnie obejrzeli trzy kolejne zdjęcia rtg, później na tych zdjęciach precyzyjnie zlokalizowali zmianę, z której postanowili pobrać materiał (m. innymi mierzyli odległość linijką). Później kicia uśpiono, wygolono i dwoma grubościami igieł pobrano próbki. Część materiału od razu przeniesiono na szkło pod mikroskop i oglądnięto, porównując obraz ze zdjęciami w mądrych książkach weterynaryjnych, część ulokowano w probówkach i przesłano do badania histopatologicznego oraz na posiew.
Ale wiesz, ja nie chcę zasiewać jakiejś paniki. To, że Kaszmir miał takie badania a Vena nie nic nie znaczy. Po pierwsze ja nie jestem wetem i nie mam żadnych kompetencji żeby kwestionować postępowanie lekarza, a po drugie przecież to Wasza wetka widzi kotę i wyniki badań (choćby rtg) i może te zmiany są zupełnie różne do kaszmirowych, więc i sposób badania się różni. Tak sobie przecież tylko gdybamy...
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw lis 15, 2007 23:24

Bechet, ja nie chcę podważać niczyich kompetencji. Tylko tak.. szukam prawdy :wink: bo zabiegi Kaszmira i Veny wyglądały jak widać bardzo podobnie a dwoje świetnych lekarzy w przypadku badania próbek ma (jak widać) odmienne zdanie.
Ale może to nie jest ważne...
Ważne, że Vena czuje się lepiej oraz, że obraz na powtórzonych zdjęciach był jednoznaczny...
Brat przyjedzie już za tydzień...
Jeszcze przed wyjazdem na pewno będziemy robić kolejne RTG (Venie, nie bratu).
Ciekawe, jak Vena zniesie powrót do jedynactwa..
Dziś rano już galopowała z Jeżem po mieszkaniu.. :lol:
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 16, 2007 9:45

Cieszę się że wrca do sił, a Jeżyka - będzie brakować za to Kresia odetchnie :lol:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt lis 16, 2007 9:56

Super, że kicia dobrze się czuje :D

A co do kompetencji, a właściwie ich braku, to ja pisałam tylko o własnych :lol: Przypuszczam, że weci mieliby zdanie bardzo podobne, tylko jest spora możliwość, że ja, jako laik, nie potrafię go w sposób jasny i klarowny przekazać ;)
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt lis 16, 2007 10:18

bechet pisze:Super, że kicia dobrze się czuje :D

A co do kompetencji, a właściwie ich braku, to ja pisałam tylko o własnych :lol: Przypuszczam, że weci mieliby zdanie bardzo podobne, tylko jest spora możliwość, że ja, jako laik, nie potrafię go w sposób jasny i klarowny przekazać ;)


:lol: :lol: Mój brak kompetencji sprawia, że sama też dokładnie nie umiem wyjaśnić, co co mi chodzi :wink: :lol: :lol:

Dziś gonitwy VenowoJeżowe o 6 am się powtórzyły.
Rano widziałam, jak Vena zaczepia Jeża, żeby ją gonił.
Wygląda komicznie.. skacze bokiem, robi wiewiórę i w długą :lol: :lol: :lol:


edit: Venka po antybiotyku ma brzydką kupę :? daję jej probiotyk, ale to, jak widać, niewiele daje... :?
Chyba muszę dziś kupić jej jakiś jogurt albo coś...
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 16, 2007 16:25

No to mamy zagadkę...
W badaniu posiwowym zarówno w kierunku bakterii jak i grzybów nie wyszło NIC! :?

Sama nie wiem, co o tym myśleć..
Zapalenie płuc może być wirusowe, Vena herpesa na pewno w sobie ma, co widać po niedającym się wyleczyć stanie zapalnym spojówki..
ale ... przy takim zapaleniu płuc i tak jest trochę bakterii...

Z drugiej strony poprawa po 1,5 tygodnia antybiotyku jest duża. Kaszel zrobił się mokry. Kot zaczął biegać, bawić się..

Na pewno za tydzień będzie powtórka rtg.. tylko wtedy kocica wraca do Wro..
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 23, 2007 19:05

No i nadeszła godzina kontroli..
zaraz zbieramy się do lecznicy. Venia będzie miała robione kontrolne rtg.

Kciuki forumowe przydałyby się bardzo...
żeby choróbsko poszło precz!!!

Do lekarza pojedzie też Jeżyk :roll:
Łysieje chłopak :roll:
Na głowie i pod okiem..

Czyżby i nas dosięgnął rok grzyba :roll:
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 23, 2007 19:14

Kciuki som :ok: :ok:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt lis 23, 2007 19:15

Trzymamy, razem z Myśką. Niech sobie to choróbsko idzie, no!
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pt lis 23, 2007 19:21

Kciuki są :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt lis 23, 2007 22:05

Dzięki dziewczyny!
Kciuki pomogły!
Pani doc jest zadowolona z postępów leczenia Venki. Co prawda zdjęcia wyglądają tak samo, ale podobno przy zapaleniu płuc zdjęcia zmieniają się ostatnie. ;)
Jest poprawa wydolności oddechowej i odkasływanie wydzieliny.
Vena dostała baterię leków na najbliższy miesiąc. Michał będzie musiał dzielnie wszystko podawać.
Za miesiąc zdjęcie kontrolne. Akurat Vena będzie u nas na święta, więc dalej na Białobrzeskiej :)
Nowotwór został zupełnie wykluczony. Jest jeszcze możliwość astmy, ale przy astmie nie byłoby żadnej reakcji na leczenie...

A Jeż... nie ma grzyba (ufffffff...), tylko chłopak jest o Venę zazdrosny.
I zareagował skórnie na stres związany z mieszkaniem Veny u nas.
Dostaliśmy efa olie i manusan do smarowania..
Czy On naprawdę nie rozumie, że go bardzo kochamy, jest naszym kotkiem i nic tego nie zmieni :roll: :wink:
Moje zazdrosne Słoneczko...
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 23, 2007 22:25

agacior_ek pisze:Dzięki dziewczyny!
Kciuki pomogły!
Pani doc jest zadowolona z postępów leczenia Venki. Co prawda zdjęcia wyglądają tak samo, ale podobno przy zapaleniu płuc zdjęcia zmieniają się ostatnie. ;)
Jest poprawa wydolności oddechowej i odkasływanie wydzieliny.
V

:ok: :dance:
Bardzo się cieszę :) I będzie jeszcze lepiej - zobaczycie.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt lis 23, 2007 22:29

Co prawda nie zdążyłam potrzymać kciuków na okoliczność wyprawy kontrolnej :wink: , ale bardzo się cieszę z rezultatu :D

Tak trzymać :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 24, 2007 8:49

I po krzyku...A Ty Jeżu, co sobie znów ubzdurałeś, już bardziej podejrzewałabym o taką reakcję Kresię....

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Sob lis 24, 2007 21:38

izaA pisze:I po krzyku...A Ty Jeżu, co sobie znów ubzdurałeś, już bardziej podejrzewałabym o taką reakcję Kresię....


No właśnie...
Też mnie to zdziwiło...
Kresia co prawda swoje niezadowolenie pokazała kilkukrotnie zalewając łóżko, ale psychicznie lepiej znosi obecność Veny.
Jak jej się coś nie spodoba, przywali jej, pogoni, pokaże dziewczynie, gdzie jej miejsce :wink: ale nie ma problemu z tym, że to nią trzeba się zajmować a nie Veną.
Jeż jak widać poczuł się porzucony...
Szkoda, że uważa leczenie i podawanie tabletek/zastrzyków za objaw zajmowania się kotem. Jak go dziś smarowałam manusanem był w siódmym niebie.. :roll:

a propos.. czy manusan wciera się rozcieńczony czy nie? strasznie się mydli :roll:

edit: Chyba jeszcze tego nie pisałam, ale pojawił się problem natury dziwnej.. :wink: mama zakochała się w Venie... zaczyna między słowami wspominać, że "Venka taka biedna sama teraz będzie we Wrocławiu.. tu przyzwyczaiła się do innych kotów i do dwójki kobiet w domu, a teraz pojedzie tam sama..."
Ja mam przerażenie w oczach 8O
Brat również 8O
Pani doktor nakazała Venie powrót do domu ze względu na Jeża..
Mama teraz rozmawia z Venką: "Kochanie, nie możesz ze mną zostać.. Bo Jeżyk nam zupełnie wyłysieje. Ja bym Cię zostawiła, ale ten głupek nie może tego przeboleć. Malutka... będziesz tam sama..." i tak w kółko..
Ratunku 8O 8O 8O :wink:
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lifter, Silverblue i 40 gości