Bianka już w nowym domku
Zmęczona po podruży i nieco niepewna, bo nowi ludzie, nowe miejsce, ale chyba przede wszystkim- pies... to ja najbardziej stresuje, z resztą, Batiara też. Boi się kotów, a że bianka na niego fuknęła, to boi się jeszcze bardziej i jest nieco nerwowa sytuacja. Ale mam nadzieję, ze do jutra wieczorem jakoś się dograją.
Poza tym zjadła troszeczkę, wypiła wiadro wody, zrobiła kupkę w kuwecie

Takze chyba wszystko ok
Wybawiła się zabawkami, szalejąc po salonie

a teraz szuka miejsca do spania, została z moim TZ. A my z Batiarem wynieśliśmy się do pokoju obok, żeby mała miała wolną łapę w zwiedzaniu domu.
Fotki wstawię jutro, dziś kilka pstryknęliśmy, ale mizerne jakieś, bo z fleszem. Jutro wieczorem wrzucę kilka, mam nadzieję, ze z zapozmania Bianki i Batiara.
a co do imienia, to wciąz się zastanawiamy...