MAŁE 9 tyg. Jaś i Bianka- dobrego życia, koteczki :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lis 20, 2007 13:00

Trzymam wielki kciuki, pilnie śledzę ralacje - i proszę o zaproszenie domków na forum :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 20, 2007 15:31

Do Fiony? Fiona, a możesz ze mną jechać w czwartek do Skarżyska na 15? Bo jeśli nie, to kotki powinny jechać do mnie - nie będę miał zbyt wiele czasu.
Czy Bianka jedzie razem z Jasiem? Jeśli tak, to przyszły właściciel musi ją odebrać w czwartek wieczorem z Ursynowa.
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto lis 20, 2007 16:02

Tak, Gem, Bianka tez jedzie :D
Gem, wiem od Finy, ze jestes zapracowany, i próbowałyśmy ustalać bez angażowania Cię... Jeśli mogą być u Ciebie, to pewnie byłoby wygodniej, ale nie chcę ingerowac w Wasze sprawy. Jedzenie, ksiązeczki itd. spakowane. Umowy adopcyjne tez mam. Fiona, czy kontaktowałaś sie w sprawie odbioru Bianki? Napisze do megi, poprosze ją o nr. tel. do przekazania kierowcy, który dowiezie kociaki do Warszawy, Ok?
Jeżeli pływanie wyszczupla, to co wieloryby robią źle?

zuzola

 
Posty: 645
Od: Śro kwi 20, 2005 12:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 20, 2007 16:28

Nie chodzi o to, że jestem zapracowany :) Po prostu w środę nakładają mi się dwie sprawy: transport Leona i odebranie Żelków. Leon odjeżdża po 17 ze stacji Orlenu pod Chęcinami, a o 18 mam odebrać Żelki w Rudzie Malenieckiej.
Z kolei w czwartek kończę lekcje o 13.25, a o 15 mam być w Skarżysku. Mam więc do zrobienia 60 km z odebraniem Żelków w Kielcach. Jeśli Fiona będzie na uczelni, to nie wyobrażam sobie biegania po jej osiedlu, pakowania kotów, itd. itp. A z domu po prostu mi je zniosą i pojadę dalej.
Tak więc Żelki jak najbardziej mogą jechać do Fiony, ale jeśli Fiona będzie w domu i mi je zniesie ;)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto lis 20, 2007 16:42

Gem, jeśli wolisz, to możemy umówic się później np. o 18.30, jeśli to cos da...
Jeżeli pływanie wyszczupla, to co wieloryby robią źle?

zuzola

 
Posty: 645
Od: Śro kwi 20, 2005 12:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 20, 2007 17:31

zuzola pisze:Gem, jeśli wolisz, to możemy umówic się później np. o 18.30, jeśli to cos da...

Masz PW ;)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro lis 21, 2007 21:14

Pojechały... Za to mąż nie wrócił. Samochód, nasze czerwone "Ferrari Mknąca Strzała" jechało, jechało i przestało jechać. Stanęło sobie na górce i nie słucha poleceń. Aktualnie w czyjejś stodole czeka na decyzje. Naprawiać czy dokonać eutanazji... :roll:
Mam nadzieję, że kociaki dobrze zniosną podróż. Po południu jadły mało, powinny mieć apetyt wieczorem. Jasio woli suche polane odrobiną puszki, Bianka zje wszystko... :wink:
A ja czekam na męża... "jeszcze się tam żagiel bieli..." 8)
Jeżeli pływanie wyszczupla, to co wieloryby robią źle?

zuzola

 
Posty: 645
Od: Śro kwi 20, 2005 12:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 21, 2007 21:31

Wróci, wróci nic się nie martw. A dzieciaki- kociaki- hmmm wszystkiego dobrego im życzę i w te kocie nosy całuje 8) Zuzolku jak znosisz rozstanie i jak Zuzia :?:
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 21, 2007 22:10

O Żelki się nie martw. Czują się świetnie. Jaś jest spokojny, trochę wystraszony, za to Bianka to prawdziwa przylepka :)

Wysłałem Twojemu mężowi smsa. Nie wiedziałem, że miał awarię.
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro lis 21, 2007 22:33

Cieszę sie, że kociaki spokojne. Jaś u nas też potrzebował trochę czasu, doby, żeby ujawnić swoja prawdziwa naturę... Biedny Jasio niepotrzebnie się stresuje... A Bianka- oczywiscie, spokojnie podąża po to, co jej sie należy... delikatna spryciulka, słodka jest... Się rozklejam....aaa... :roll:


Mąż pewnie wróci... 11 lat już wraca, więc tym razem pewnie też... :wink: A auto musiało sie kiedyś popsuć, dobrze, że nie wtedy, kiedy jedziemy z chorym dzieckiem na przykład... Problem w tym, że na weekend potrzebujemy auta, więc proszę o kciuki, żeby to było coś prostego- czyt. taniego- do naprawienia... :roll:
Jeżeli pływanie wyszczupla, to co wieloryby robią źle?

zuzola

 
Posty: 645
Od: Śro kwi 20, 2005 12:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 22, 2007 9:33

Żelki spały dość spokojnie - albo córka twardo ;) Dziś pojadą do Warszawy z przesiadką w Skarżysku ;)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw lis 22, 2007 11:29

Gem pisze:Żelki spały dość spokojnie - albo córka twardo ;) Dziś pojadą do Warszawy z przesiadką w Skarżysku ;)

8O Musiały być padnięte, albo córcia śpi w bezruchu... :lol: Moja się wierci i była obiektem nocnych polowań... 8)
Gem, jak sunia, dobrze?
Jeżeli pływanie wyszczupla, to co wieloryby robią źle?

zuzola

 
Posty: 645
Od: Śro kwi 20, 2005 12:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 22, 2007 12:50

To ja się wreszcie pochwalę, że Bianka jedzie do mnie :)
Z niecierpliwością czekam na godz 19, bo jestem już umówiona na odbiór Bianki :)
W domu wszystko już gotowe- miski, kuweta, jedzonko, drapak zamówiony, ale jeszcze nie doszedł... no i siedzę i odliczam godziny. Jeszcze 8.

Dziękuję wszystkim, którzy pomogli w odchowaniu i transporcie Bianki :*

ps. nie wiem jeszcze, czy ona Bianką zostanie. coś mój TZ się sprzeciwia. Padła propozycja, żeby ją Jafka nazwać :lol: A że to tak na prawdę "jego" kot, to pewnie tak zostanie....
(jego kot, a ja załatwiam wszystkie formalności, jedzonko, spanko, weta, etc. Ale czego sie nie robi dla kota. i dla TZ) ;)

megi777

 
Posty: 31
Od: Pt lis 16, 2007 18:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 22, 2007 13:37

megi777 pisze:To ja się wreszcie pochwalę, że Bianka jedzie do mnie :) Z niecierpliwością czekam na godz 19, bo jestem już umówiona na odbiór Bianki :)
W domu wszystko już gotowe- miski, kuweta, jedzonko, drapak zamówiony, ale jeszcze nie doszedł... no i siedzę i odliczam godziny. Jeszcze 8.
Dziękuję wszystkim, którzy pomogli w odchowaniu i transporcie Bianki :*
ps. nie wiem jeszcze, czy ona Bianką zostanie. coś mój TZ się sprzeciwia. Padła propozycja, żeby ją Jafka nazwać :lol: A że to tak na prawdę "jego" kot, to pewnie tak zostanie....
(jego kot, a ja załatwiam wszystkie formalności, jedzonko, spanko, weta, etc. Ale czego sie nie robi dla kota. i dla TZ) ;)

Imiona mogą być zawsze dwa - będzie bardziej arystokratycznie :wink:
Gratuluję tak cudownej koteczki :D
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 22, 2007 16:45

Kociaki są juz prawie u celu. Po różnych życiowych zakrętach, wreszcie zmierzają prostą drogą do celu- do sprawdzonych, dobrych domów, gdzie będa kochane i rozpieszczane tak, jak wszystkie koty powinny być. Szczęśliwego życia, koteczki... :D
Jeżeli pływanie wyszczupla, to co wieloryby robią źle?

zuzola

 
Posty: 645
Od: Śro kwi 20, 2005 12:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 12 gości