Łódź,Rastaman - za TM. bądź szczęśliwy,niezwykły koteczku...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 21, 2007 22:06

Tak strasznie mi przykro... :cry:
ObrazekObrazek Tosia(*) Figusia (*), Lubo i... mała Figurka :)

kasik30

 
Posty: 16497
Od: Pt lut 18, 2005 16:32
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 21, 2007 22:29

Nie udało się Williamowi, Rastamanowi, Morisowi.
O życie walczy w tej chwili Lemur.
Jest w schronisku, w boksie.

KTO MOŻE POMÓC LEMUROWI?

Prosimy o DT choćby...



Wklejam słowa CoolCaty z dziś:

CoolCaty pisze:O tym wszystkim co się dziś stało już nic nie napiszę. Ale napiszę o tym co sie stać może. O tym, ze umrzeć może tez Lemur. Kot jest w złym stanie. Ma potworną biegunkę. Dziś Jola powiedziała mi, ze on się chyba zaczyna wykańczać.
I co ja mam zrobić? Co my możemy zrobić? Nie mamy już miejsca. Nigdzie.

Lemur jest dorosłym, wykastrowanym, srebrno białym kocurem. Ma ubytek rogówki oka lewego o średnicy około 3 mm i głębokości na 3/4 rogówki. Jest wychudzony, coraz słabszy.

Dobija mnie ta bezsilność.


tak wygląda Lemur:

Obrazek Obrazek Obrazek

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Czw lis 22, 2007 0:09

.....a już było lepiej ..... wszyscy wierzyliśmy, że będzie dobrze.....
Rastamanku, tak mi smutno....... :cry: :cry: :cry: ......
Dziękuję, że choć przez ostatnie dni swego życia Rastuś miał kochający domek. Przykro mi , że się nie udalo..... :cry:

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 22, 2007 0:18

bardzo mi przykro :cry:


czy ktos moze pomoc Lemurkowi?
Obrazek
Obrazek

miaa

 
Posty: 900
Od: Wto paź 12, 2004 7:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Czw lis 22, 2007 23:06

Tak mi przykro. Byłam dobrej myśli, a tu taki smutek w sercu.
Dziękuję wszystkim, którzy się tym kociskiem opiekowali. Dziekuję za to, że jesteście.

magdalena maria

 
Posty: 2
Od: Czw lis 08, 2007 22:19

Post » Pt lis 23, 2007 14:55

wklejam na prośbę pani, z którą mailujemy, i która sekundowała walce Rastamanka.

magiczne dokumenty...

"Od wielu dni śledziłam „Rastusiowy wątek”. Zmagania kota i ofiarnych ludzi otaczających go w ostatnich chwilach. Tak jak wszyscy, miałam nadzieję, że sprawy przybiorą pomyślny obrót. Nie udało się.....

Ale wydarzyło się coś wielkiego. Rzeczywiście, mały, śmiertelnie chory kotek zjednoczył rzesze ludzi. Rastaman był bowiem magicznym kotem. Wypełnił wszystkie zakamarki naszych serc, wyzwolił nowe chęci i możliwości pomocy. Tak wiele osób chciało mu ofiarować dom!

Nie musimy już szukać w naszych domach miejsca dla Dredzika, może jednak tę wygospodarowaną dzięki Rastamanowi przestrzeń przeznaczymy dla innych nieszczęśliwców? Atka nie doczekała się Rastusia, ale mądry kocur zesłał jej Juniora. Czy to nie magia?

Ja sama czuję, że jestem Rastamanowi coś winna. Postanowiłam pomóc Rudej staruszcze, choć mój dom jest już wypełniony futrami. Chciałabym, aby spokojnie i bezpiecznie przeżyła swoje ostatnie lata.

Pozdrawiam wszystkich ofiarnych wolontariuszy i przekazuję Wam autentyczne, szczere wyrazy szacunku."


To do tej pani jedzie Ruda, pers z naszego schronu. Pani ma ogromne serce dla zwierzat, po swojego Dyzia jechała ze Szczecina do Gdańska.
A teraz do Poznania... Dyzio jest po przejściach. To dla bezpieczeństwa jego i pozostałych futer tak zależało mi na testach Rudej.

dziękuję.... nie tylko za wsparcie duchowe dla Rastamanka i pomoc Rudej...

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pt lis 23, 2007 22:42

Dopiero teraz przeczytałam :cry:
Płaczę... :cry:
Rastamanku... [*]

Lucky13

 
Posty: 4259
Od: Sob wrz 01, 2007 10:13
Lokalizacja: Strzelce Opolskie

Post » Pon lis 26, 2007 19:56

przepraszam, że dopiero teraz, ale nie mogłam wcześniej nawet zajrzeć do tego wątku, no po prostu nie mogłam :(

Dzięki Wam Rastaman był bogatym kotem. Na jego konto wpłynęło aż 780 zł. Wydałam z tego:
100 zł - testy+badania na samym początku
34 zł - hillsy, intestinal, żwirek
40 zł - leki i kroplówki do domu
120 zł - pobyt w szpitaliku wraz z leczeniem i ostatnią posługą :(
---------
294 zł

zostało na koncie jeszcze 486 zł. To bardzo dużo pieniędzy... Mogę Wam je odesłać, nie wiem, procentowo jakoś policzyć, czy jak...

Wiem, że to trochę bezczelne z mojej strony :oops: ale Rastusia już nie ma, a pieniądze są potrzebne innym...
Przejrzałam troszeczkę forum i - jeśli się zgodzicie - chciałam zaproponować przekazanie Rastusiowego spadku kotom w potrzebie. Niestety tyle ich jest :( nie da sie pomóc wszystkim :( znalazłam trzy wątki, które mnie osobiście poruszyły, ale jeśli macie inne propozycje - piszcie, proszę...

- koteczka ze spalonym ogonkiem i odbytem (KasiaD) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=68 ... sc&start=0

- Armata, wielki piękny kocur, który powtórnie stracił dom (Anka i dziewczyny z Trójmiasta) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=68781

- Tycinek - kociątko z niedorozwojem (Dorcia44) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67 ... sc&start=0
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 26, 2007 22:58

Myślę, że to świetny pomysł, Georginio...
Dżampa..Marusia..Domino..Domisia..Dziecko..Scarlet.. .. wszystkie za Tęczowym Mostem :(

Sanna

 
Posty: 713
Od: Nie kwi 24, 2005 19:53
Lokalizacja: Gdynia / Irlandia

Post » Wto lis 27, 2007 14:52

podniosę. Może jeszcze ktoś z Darczyńców się wypowie...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 27, 2007 21:48

Sanna pisze:Myślę, że to świetny pomysł, Georginio...


Popieram, niech się pieniążki innym bidom przydadzą.

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pt lis 30, 2007 13:21

Do mnie nadal nie doszło,że Rastusia już nie ma...
Jak tylko o Nim pomyślę,mam w oczach łzy...
Rastamanku,wracaj... :cry:
[`]

Lucky13

 
Posty: 4259
Od: Sob wrz 01, 2007 10:13
Lokalizacja: Strzelce Opolskie

Post » Nie gru 02, 2007 20:02

Ja miałam 6 kotków,ale chciałam dać Rastusiowi domek,śledziłam jego wątek. :(
Ostatnio edytowano Sob kwi 29, 2017 14:25 przez Anna61, łącznie edytowano 1 raz

Anna61

 
Posty: 40441
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt lis 21, 2008 11:03

Rastamanku,to już rok... :cry:

Lucky13

 
Posty: 4259
Od: Sob wrz 01, 2007 10:13
Lokalizacja: Strzelce Opolskie

Post » Pt lis 21, 2008 11:28

Dziękuję Lucky, że go przypomniałaś.
Zdjęcie Rastamana cały czas wisi na siatce boksu, w którym mieszkał przed śmiercią.
Ten kot pozostanie w moim sercu na zawsze.

Tak jak William, Wojtek, Morris, Kali. I inni.

Jak czarna Chiquitka, moja kochana, która umarła na początku września tego roku. Nie zdążyłam jej zrobić zdjęcia, czekałam, aż wydobrzeje, żeby jej zrobić piękną foto-sesję :cry:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, Szymkowa i 88 gości