Boże.. zabiegana nie zaglądałam do Dredzia przez kilka dni, byłam pewna, że Chłopczyk ma się coraz lepiej.. A teraz czytam, że Rastuś odszedł..
Posieszam się tylko myślą, że On tyle dobrego dostał w tych ostatnich tygodniach.. Tyle cioteczek było wokół.. Ale myślałam, że On będzie z nami, coraz większy, pełniejszy, szczęśliwy..
Rastusiu, Kochanie...
[*]
"Panie Boże, nie jestem aniołem,
dziś niewielu jest takich na świecie,
może ci, co na ziemskim padole
pokochali zwierzęta i dzieci.
Panie Boże, powiedziałeś "Proście",
rzekłeś "Proście, a będzie wam dane"
Wiesz, że wczoraj po Tęczowym Moście
szedł do Ciebie mój kot ukochany?
Panie Boże, poznasz go z łatwością,
miał sierść jedwabistą, cztery łapki, ogon,
proszę, O Panie, zawołaj go głośno,
bo miał w zwyczaju nie słuchać nikogo.
Panie Boże, nie proszę dla siebie,
znajdź mu jakąś osobę przyjazną,
by głodny i smutny nie był i żeby
przy kims bezpiecznie mógł zasnąć.
Panie Boże, a gdy tak się stanie,
że i mnie zabrać stąd będzie trzeba,
pozwól, by wyszedł mi na spotkanie,
kiedy będę wędrować do nieba..."
(wiersz Marty "Majorki" Chociłwoskiej- Juszczyk)