Kotka niebieska, prawie rosyjska. Pierwsza noc w nowym domu

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon lis 19, 2007 16:48

Jana, losy kotow sa rozne, Ty i tak uratowalas te niebieska, moze czarnej sie tez jakos udalo

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Pon lis 19, 2007 16:49

eurydyka pisze:Jana, losy kotow sa rozne, Ty i tak uratowalas te niebieska, moze czarnej sie tez jakos udalo


Za pół godziny jej poszukam... Może...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lis 19, 2007 17:01

Jana 3 mam kciuki :dance:

kasia1311

 
Posty: 523
Od: Śro paź 03, 2007 11:21
Lokalizacja: Racibórz

Post » Pon lis 19, 2007 22:11

HEY!
bardzo zainteresowała mnie historia Nadii... ja i moj chlopak od pewnego czasu zastanawiamy sie nad zaadoptowaniem kotka i znajoma poleciła nam ta strone...
Oto link do naszego tematu:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=68702
niedawno wyprowadzilam sie z domu gdzie niestety zostaly moje dwie kochane kicie Agatka i Balbinka, ktorych nie moglam niestety zabrac ze soba do nowego domu bo mojej mamie peklo by serducho...
jesli okaze sie ze Nadia nie ma swoich wlascicieli to bym byla zainteresowana jej adopcja...

kathy.s

 
Posty: 6
Od: Pt lis 16, 2007 19:00
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lis 20, 2007 12:51

Wczoraj łaziłam po tamtym podwórku, nawoływałam czarną koteczkę - ani śladu... Rozmawiałam z mieszkańcami, m.in. dość młodą i sensowną kobietą. Nie zna żadnych oswojonych kotów, dzikie owszem, bywają. Nikt konkretny nie karmi, mieszkańcy czasem im wynoszą jakieś resztki i już. Nie widziała czarnej koteczki. Pytała też dwójki dzieci (chyba swoich). Powiesiłam ogłoszenie, że znalazłam ładną, oswojoną kotkę. Umówiłam się z tą panią, że gdyby zobaczyła czarną, oswojoną kotkę, to do mnie zadzwoni, na tel. podany na ogłoszeniu.


Nadja jest "zaklepana". Niebawem pojedzie do domu całkowicie początkującej, ale bardzo sensownej i poinformowanej kociary :) Będzie mieszkać (przynajmniej na razie) bardzo blisko mnie, przeniesie się jak tylko dojdzie pełne wyposażenie kota zamówione w sklepie. Jesteśmy z Asią umówione, że jeśli w ciągu 2 - 3 tygodni znajdzie się poprzedni opiekun Nadji (i nie będzie debilem albo złym człowiekiem), to Nadja zostanie mu oddana.

Nadjeńka nadaje się do domu początkującego kociarza, bo jest bardzo spokojna, przytulna i bezproblemowa :D I kochana jest bardzo, bardzo.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lis 20, 2007 13:39

jak byłam w sobotę specjalnie patrzyłam na ulicę... nie było żadnych śladów, ale to o niczym niestety nie świadczy...
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Wto lis 20, 2007 20:47

Bardzo się cieszę z wieści o Nadii :) - zdejmuję ją zatem z GL :)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro lis 21, 2007 11:58

Nadjusza jest nienormalna :roll: :wink: :twisted:

Nie jada puszek. Wczoraj wieczorem dałam mokre kotom - w kuchni był tłok, harmider, warczenie, rzucanie się na miski, przepychanie, podgryzanie tyłków itp. Nadja dostała swoją porcję do pokoju.

Rano przywitała mnie z wielka pretensją, że ona już jest głodna i mam ją nakarmić natentychmiast. Faktycznie - "chrupkowa" miseczka pusta, ale obok stoi miska z porcją mokrego, nietknięta... 8O Nasypałam Nadji Acany, rzuciła się do jedzenia.

Nienormalna no :twisted: :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lis 21, 2007 12:16

a z kurczakiem probowalas? mieskiem, nie puszka oczywiscie

jak mozna w ogole jesc suche, ja zawsze sie dziwie zwierzakom:)

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Śro lis 21, 2007 13:05

Sonia miała problem po sterylce, bo ona też tylko suche, ale potem jej przeszło, wraz z konkurencją do miski....

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro lis 21, 2007 13:30

eurydyka pisze:jak mozna w ogole jesc suche, ja zawsze sie dziwie zwierzakom:)


Eurydyka, ludzie w końcu też chipsy jedzą :wink:


Bardzo się cieszę, że Nadja pójdzie do Asi... ona juz jakiś czas na właściwego kota czekała... no i się doczekała:)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Śro lis 21, 2007 13:39

Cieszę się, że dla Nadii jest już Domek :)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Śro lis 21, 2007 14:59

Nadja dziś jedzie do nowego domku :D Wreszcie będzie miała kogoś, kto jej poświęci sporo uwagi, u mnie biedna siedzi głównie sama :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lis 21, 2007 15:08

Jana jesteś :king: za to co robisz dla kotów!

Wszystkiego dobrego Nadia!!!

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Śro lis 21, 2007 15:58

kciuki za domek Nadji :ok:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 320 gości