[`]
Georg-inia pisze:Boże, jeszcze i on... ja już nie daję rady... nie mam siły... czego się nie dotknę to to ginie, umiera, psuje się...
Inga wiem, że może nie powinnam teraz o tym pisać ale... babo głupia co Ty wypisujesz? Ja mam nadzieję, że szybko rozum Ci wróci! Żeby nie szukać daleko Tolek może utył, stał się bardziej kulą niż kotem, ale o popsuciu to nie świadczy absolutnie! Zapewniam! Ba! to wręcz wyróżnienie.
Czy może to mięso, które dla kotów kupujesz psuje się hmm? Tylko je dotkniesz i ciach nagle zaczyna śmierdzieć i inne tego typu atrakcje? A koty to zjadają i w ogóle straszne rzeczy?
Czasami tak jest, że nie można uratować zwierzęcia. A tutaj w schroniska jest ogromna ilość zwierząt. Przecież nawet zdrowy byk może ni z tego ni z owego odejść. Dzięki Tobie/Wam wszystkim one dostają nadzieję. Czasami niestety nawet ta nadzieja umiera. Ale tak umarłaby dużo szybciej, a dla niektórych tych, które teraz jeszcze żyją ciągle się pali. Patrz Tolek, gdyby nie Ty najpewniej by go już nie było, tak jak Quazka, Satynki i wielu, wielu innych!
----
Przepraszam za offa, ale ktoś musiał stawić czoła demonom Ingi!