Dwu-kot PinkFloyd jak nie, to nie!

[Modjeska]

Floyd jest chyba w dużo lepszej kondycji bo wczoraj i dziś wyraźnie dokazywał. Biegał po ogródku i domu z zadartym do góry ogonkiem, wskakiwał na drzewa, ganiał inne koty. Aż przyjemnie było patrzeć

[amyszka]

Tak trzymać i za nowe domki

[Modjeska]

Mamy szansę na domek. Poprosimy o kciuki.

[smil]

[Modjeska]

Niedziela minęła i domek się nie odezwał. Łudzę się po cichu, że jeszcze to zrobi.

W każdym razie ciągle szukamy domu.

[Modjeska]

Chłopaki się już zrobili całkiem dorosłymi kotami. Zaczęli też w większym stopniu chodzić własnymi ścieżkami.
Pink jest już bardzo samodzielnym, odpowiedzialnym facetem. Floyd zaczepia natomiast ludzi na ulicy. Trochę się o niego obawiam. Wprawdzie o tej porze roku ma szansę spotkać głównie moich bliższych i dalszych sąsiadów, jednak Floyd jest mało sprawny i zdarza mu się spadać z mebli i nie trafiać przy skoku więc boję się o sytuacje, gdy będzie zmuszony uciekać. Jak tylko uporam się z kociętami, muszę się wziąć na poważnie za niego. Na początek chyba zrobimy rentgen stawów biodrowych.

[kalewala]

Cóż, do góry chłopaki - najwyższa pora na własne domki...

[Modjeska]

Nareszcie mam dostęp do internetu. Co prawda nie mam się czym pochwalić, bo o domku dla chłopaków ani widu, ani słychu ale przynajmniej są zdrowi.

[mokkunia]

:D Nareszcie mam dostęp do internetu. Co prawda nie mam się czym pochwalić, bo o domku dla chłopaków ani widu, ani słychu ale przynajmniej są zdrowi.

Witajcie z powrotem! A domek mógłby się już znaleźć w końcu!
Czy jest szansa na jakieś nowe foteczki chłopaków?

[Modjeska]

Postaram się o zdjęcia w najbliższym czasie.

[Modjeska]

Zapisałam chłopaków na jutro na ciachnięcie. Co prawda Floyd ma katar ale jak będę czekać, to znów się odwlecze w nieskończoność.

[Uschi]

to za ciachnięcie trzymamy kciuki

Postaram się o zdjęcia w najbliższym czasie.

A tooo?

[Modjeska]

Chłopaki wrócili we wtorek nieco obolali z lecznicy ale już jest dobrze. Katar Floyda trzyma się jak rzep.

[Modjeska]

Łaciatki żeby zwalczyć wreszcie katar dostały sumamed. Może powinnam katar Floyda też tym przydepnąć? Wetka oceniła, że sumamedem leczony był w zasadzie nie kk tylko chlamydia. Boję się, że Floydzo też się nią zaraził.

[Modjeska]

Floyd się nie zaraził chociaż trochę pokichuje. Ostatnio głównie śpi, dlatego udało mi się tylko śpiące zdjęcie.

http://upload.miau.pl/3/47560m.jpg
Pinka zdybałam pod moim ubraniem



W szafce pod blatem, na którym stoi komp jest "kocie albo Białasowe łóżko", zawsze pościelone i czekające na śpiocha. Inne psy z niego nie korzystają ale Białas ma cieniutkie, "liche" futerko i potrzebuje więcej ciepła.