pilnie potrzebny transport do lecznicy
właśnie się dowiedziałam, że kotka też nie sika
spróbuję namówić mojego męża, żebyśmy pojechali po Marcelinkę autobusem i zawieźli ją do lecznicy
no ale jeśli jest tak zestresowana klatką to może też tam nie chcieć sie wypróżnić
wierzę, że to przejściowe
najlepszy byłby dom tymczasowy