kochana Marcelinka po sterylizacji MA DOM :) Łódź

» Sob lis 17, 2007 22:59

nadal szukamy domu stałego dla Marcelinki

» Nie lis 18, 2007 9:13

pomyślałam, że nawet jeśli Marcelinka rzeczywiście gdzieś by się w pracowni schowała i nie chciała wyjść, to w ostateczności można by poprosić panią kierowniczkę która dokarmiała małą, żeby przyjechała - myślę, że do niej zawsze wyjdzie

» Nie lis 18, 2007 9:21

ALARM !!! przed chwilą odczytałam maila od Dorotki:

Witaj Renatko!
Mimo naszych szczerych chęci Marcelinka nie może u nas zostać.
Pomijając tłok jaki mamy, ona męczy się w klatce.
Jest apatyczna, je ale nie robi kupy. To bardzo niepokojące.
Obawiamy się, że się rozchoruje.
Chciałyśmy ją puścić wolno po pracowni, ale wcale nie chciała wyjść
z klatki.
Myślę,że Marcelinka powinna wrócić na znany sobie teren,do siebie,
by mogła się odstresować. Wiem, że chcesz jej dobra i masz dla niej domek tymczasowy, ale jak się zatka to do niego nie pojedzie,
bo będzie wymagała leczenia.Przemyśl to i daj mi znać.
Pozdrawiam serdecznie.
Dorota
------------------------------------------------------------------------------------
no i co ja mam zrobić ???? błagam o pomoc !!!

» Nie lis 18, 2007 9:49

na dodatek AgaPap i allessandra nie mają teraz dostępu do internetu,
ja nie mam do nich nr telefonu i nie mam nic na karcie
moriaaa (Kaja) może jechać do nich dopiero w sobotę

przecież jej nie wypuszczę na dwór :cry:

» Nie lis 18, 2007 10:09

nikt tutaj nie zagląda :cry:

» Nie lis 18, 2007 10:18

pomocy !!!

» Nie lis 18, 2007 10:30

może chociaż ten transport udałoby się wcześniej załatwić...
transport z Łódź do Świdnicy, Wałbrzycha lub Wrocławia

» Nie lis 18, 2007 10:56

zadzwoniłam do weterynarza, polecił dać na początek łyżeczkę oleju roślinnego (w tym przypadku chyba z jedzeniem, bo nie wiem czy Marcelinka pozwoli sobie wlać olej do pyszczka) ewentualnie mentoparafina a najlepiej czopek glicerynowy ( z tym może być gorzej)
zaraz to napiszę Dorocie

» Nie lis 18, 2007 12:56

bardzo przydałaby sie klatka dla Marcelinki - może ktoś z was mógłby mi taką klatkę pożyczyć ? mój nr tel. 0888 14 88 10

» Nie lis 18, 2007 13:30

podnoszę

» Nie lis 18, 2007 13:41

Wibrysko, nie wiem jaki jest stan Twojego zakocenia, ani jakie masz warunki, natomiast wiekszość znanych mi w Łodzi osób jest teraz zawalonych tymczasami. Nie masz łazienki aby ja do soboty przetrzymać?

» Nie lis 18, 2007 13:50

mamy 3 sunie i 7 kotów... w łazience jest kocia stołówka i toaleta (tylko tam można je schować przed psami)
myślę, żeby w ostateczności przetrzymać Marcelinkę w naszej piwnicy ale to najgorsze rozwiązanie bo piwnica jest zagracona i chłodna
liczę na to, że może ktoś będzie miał miejsce dla małej...

» Nie lis 18, 2007 14:03

A może w tej lecznicy gdzie jest Oskar zgodziliby się przetrzymać kicię do soboty ?
Ile kosztuje dzień pobytu ?

» Nie lis 18, 2007 14:27

wibryska pisze:mamy 3 sunie i 7 kotów... w łazience jest kocia stołówka i toaleta (tylko tam można je schować przed psami)
myślę, żeby w ostateczności przetrzymać Marcelinkę w naszej piwnicy ale to najgorsze rozwiązanie bo piwnica jest zagracona i chłodna
liczę na to, że może ktoś będzie miał miejsce dla małej...

Mniej więcej w takich konfiguracjach wyglądaja inne domy, czasem zamiast stołówki i toalety w łazience jest po prostu kolejny kot. Ale oczywiście życzę szczęścia, może ktoś się zgłosi. A jak nie pomyślcie o szpitaliku, to tylko tydzień, a nie tymczas ze znakiem zapytania po słowach "jak długo".

» Nie lis 18, 2007 14:36

szpitalik kosztuje :oops:

chyba mała trafi do naszej piwnicy
nie wiem jak to będzie bo nie mamy klatki, tylko transporterek
na początek dobre i to

kochana Marcelinka po sterylizacji MA DOM :) Łódź

Kto przegląda forum