kochana Marcelinka po sterylizacji MA DOM :) Łódź

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Sob lis 17, 2007 21:47

w ogóle to jak kicia czuje się u niej w domu? :)
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 17, 2007 22:37

Dorota powiedziała, że kicia czuje się dobrze
rozmawiałyśmy krótko, bo Dorota miała zaraz zawieźć kociaki do pani Izy
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 18, 2007 9:12

pomyślałam, że nawet jeśli Marcelinka rzeczywiście gdzieś by się w pracowni schowała i nie chciała wyjść, to w ostateczności można by poprosić panią kierowniczkę która dokarmiała małą, żeby przyjechała - myślę, że do niej zawsze wyjdzie
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 18, 2007 9:19

ALARM !!! przed chwilą odczytałam maila od Dorotki:

Witaj Renatko!
Mimo naszych szczerych chęci Marcelinka nie może u nas zostać.
Pomijając tłok jaki mamy, ona męczy się w klatce.
Jest apatyczna, je ale nie robi kupy. To bardzo niepokojące.
Obawiamy się, że się rozchoruje.
Chciałyśmy ją puścić wolno po pracowni, ale wcale nie chciała wyjść
z klatki.
Myślę,że Marcelinka powinna wrócić na znany sobie teren,do siebie,
by mogła się odstresować. Wiem, że chcesz jej dobra i masz dla niej domek tymczasowy,
ale jak się zatka to do niego nie pojedzie, bo będzie wymagała leczenia.
Przemyśl to i daj mi znać.
Pozdrawiam serdecznie.
Dorota
------------------------------------------------------------------------------------
no i co ja mam zrobić ???? błagam o pomoc !!!
Ostatnio edytowano Nie lis 18, 2007 13:15 przez wibryska, łącznie edytowano 4 razy
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 18, 2007 9:48

na dodatek AgaPap i allessandra nie mają teraz dostępu do internetu,
ja nie mam do nich nr telefonu i nie mam nic na karcie
moriaaa (Kaja) może jechać do nich dopiero w sobotę

przecież jej nie wypuszczę na dwór :cry:
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 18, 2007 10:10

nikt tutaj nie zagląda :cry:
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 18, 2007 10:25

pomocy !!!
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 18, 2007 10:29

może chociaż ten transport udałoby się wcześniej załatwić...
transport z Łódź do Świdnicy, Wałbrzycha lub Wrocławia
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 18, 2007 10:35

O rany, na kupala zawsze mozna jej coś dać, żeby było jej łatwiej zrobić. Jeżeli ma mało ruchu to pewnie też przez to ma zaparcie.

Kurcze, a ja do Wrocka dopiero przed świetami jadę...

Trzymam kciuki!

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 18, 2007 10:55

zadzwoniłam do weterynarza, polecił dać na początek łyżeczkę oleju roślinnego (w tym przypadku chyba z jedzeniem, bo nie wiem czy Marcelinka pozwoli sobie wlać olej do pyszczka) ewentualnie mentoparafina a najlepiej czopek glicerynowy ( z tym może być gorzej)
zaraz to napiszę Dorocie
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 18, 2007 11:05

Na kupalka też można dać syrop Lactulosum- u moich działał. Jak Dorota ma strzykawkę to można kici wstrzyknąć do pycholka olej.

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 18, 2007 11:08

Ania_EN pisze:Na kupalka też można dać syrop Lactulosum- u moich działał. Jak Dorota ma strzykawkę to można kici wstrzyknąć do pycholka olej.


dziękuję Aniu, napiszę Dorocie
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 18, 2007 11:09

Baner po poprawce

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[URL=http://tiny.pl/jd4w][IMG]http://img209.imageshack.us/img209/338/anigifgu7.gif[/IMG][/URL]

Kasia_1991

Uwaga
 
Posty: 5929
Od: Nie mar 18, 2007 12:58

Post » Nie lis 18, 2007 11:38

Kasiu, bardzo Ci dziękuję za ten cudny skórzany bannerek dla Marcelinki :)
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 18, 2007 11:50

najprosciej bedzie dac jej mleko albo watrobke... sluchajcie, to normalna reakcja.. kotka bardzo wiele przeszla, jest w nowym otoczeniu, po sterylizacji.. jak do mnie podworkowe koty przychodza na dt zdarza sie, ze siedza bez ruchu (doslownie) 2 dni.. mialam jedna taka kotke, ktora wdrapala mi sie po boazerii w przedpokoju pod sam sufit i wisiala na lampie tak dlugo dopoki nie spadla sama, bo ne mogla juz wisiec.. poza tym przydaloby sie wlozyc jej do klatki jakis woreczek nasaczony kocimietka albo waleriana. i zostawic klatke otwarta... trzeba dac jej czas, rozluzni sie. wiem, ze mozna zamowic przez internet kocie feromony policzkowe (takie jakie kot zostawia gdy nas barankuje); stosuje sie je przy zmianie otoczenia, oswajaniu itd nie stresujcie Marcelinki strzykawa, sprobojcie z mlekiem, trzeba jej podac substancje ktora normalnie wywoluje biegunke. poza tym to w ogole raczej nie zaparcie, tylko reakcja stresowa.. moja ostatnia tymczasowiczka, pomimo tego, ze juz byla oswojona, po znalezieniu sie w nowym domu nie robila kupy przez 3 dni
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 81 gości