Z BluMką niby OK, ale ja znowu szukam problemow

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 30, 2003 20:51 Z BluMką niby OK, ale ja znowu szukam problemow

Pytanie jak w temacie. Dzisiaj z wieczorka (wczesnego) u BluMki w kącikach oczu widzialam jakąś wilgoć, jakby ślady po łezkach czy coś? Teraz jest suchutko.
A pytam, bo w ogóle w tym tygodniu jest pod nadzorem. Ostatnio jakaś taka ospała się zrobiła. Ciagle poleguje wyciągnięta na podłodze. Je normalnie albo nawet więcej niż zwykle, nabrała ciała na pewno. Pije chyba też w normie, sika normalnie, kaktusy normalne... Ale jakoś mniej skacze, mniej biega i jakaś jest taka....niemrawa. No nie wiem, upał jest, ja tez nie skaczę cały dzień na skakance. Ale Budyń jest wyraźnie żywszy... Chociaż jak w piatek głośno powiedziałam, że będę się przyglądac i ew. badania, to szalała cały wieczór i sobotni ranek... Ale od niedzieli znowu głównie poleguje wyciagnięta na całą długość....
Czy ja może panikuję?
Ostatnio edytowano Nie sie 03, 2003 19:01 przez lady_in_blue, łącznie edytowano 4 razy
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Śro lip 30, 2003 20:55

Płakać płaczą, ale rzadko i krótko - rzadziej, niż przeciętnie ludzie. Ta wilgoć w ślepkach mogła więc pochodzić z czegoś innego. Poobserwuj może kotę, a ślepka w szczególności - czy powtórzy się to, czy nie pojawia się jakaś wydzielina (np. ropna, bo podobnie wygląda początek infekcji ślepków).

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 30, 2003 22:13

Lucek tez czasem ma wilgoć, właśnie takie jakby łezki. Wet powiedział, że to normalne jeżeli nie jest to wydzielina ropna. Ale to tez może byc objawem uczulenia...
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Czw lip 31, 2003 0:11

Czy BluMka chorowała kiedyś na koci katar?

ana

 
Posty: 24745
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Czw lip 31, 2003 5:41

Ana, nie, z tego co wiem nigdy nie miała kociego kataru. I w ogóle problemu z oczami. W przeciwieństwie do Budynia, którego z problemów ze spojówkami (wydzielina, na ogół ropna) leczyłam w zeszłym roku chyba z pół roku. Ale też nie był to katar, przynajmniej nikt nie stwierdził.
Aha, dziś jest sucho przy oczkach, mała w nocy spacerowała, nad ranem wpakowała mi się na poduszkę i mruczała... Obserwuję dalej.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Czw lip 31, 2003 8:11

Z ostatniej chwili - cały ranek BluMka szalała z kuleczka jak za najlepszych czasów. Fakt, jakoś chłodniej się zrobiło czy cos? Oczka suche.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Czw lip 31, 2003 11:33

Też czasami mam wrażenie że Sniki też czasem ma takie wilgotne ,ciemne ślepka.
Wczoraj wieczorem miał strasznie smutne pysio,nie wiem dlaczego.Jako maluch przechodził koci katar ale nawet nie pomyślałam aby te fakty łączyć .Wymiziałam po brzuszku ,dałam krwistego wołka kawałek i pomogło.Ot chanderka
Lilka

lilka

 
Posty: 277
Od: Śro lip 02, 2003 7:53
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 31, 2003 13:36

Trzymam kciuki za BluMkę :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Czw lip 31, 2003 14:13

Wszystko, co piszesz o Blumce, poza oczkami, to tak jakbyś opisywała, jak teraz zachowuje się Herhor. Przygaszony, mniej biega, pokłada się. Je i pije normalnie, nawet ostatnio trochę... hmmm.... spotężniał.
Mam nadzieję, że to upał...

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 31, 2003 15:03

katon-starszy pisze:Wszystko, co piszesz o Blumce, poza oczkami, to tak jakbyś opisywała, jak teraz zachowuje się Herhor


Oczka były tylko wczoaj i to tylko przez chwilke, wytarłam i na razie spokój, ale się poprzyglądam. Chociaż dziś rano było zdecydowanie lepiej.
A niepokoję się, bo Budyń zawsze był jakby spokojniejszy, a teraz jest znacznie żwawszy. Ale może to kwestia np. futra, one mają zupełnie różną sierść...
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Czw lip 31, 2003 20:40

Wiecie co, ja myślę, że to przez te upały. Lucek też non stop śpi, tylko wieczorami się pobawi myszkami. Wszystko jest ok :)
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Czw lip 31, 2003 21:02

Też się skłaniam do tej mysli....Dziś jest znacznie lepiej, a i oczka suche....
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Czw lip 31, 2003 21:17

Nasza Pesteczka miala bardzo wilgotne, placzace oczka gdy chorowala na koci katar, tyle ze u niej byl to jeden z wielu objawow i najczesciej wiazal sie z goraczka. Miejmy nadzieje ze u BluMki to chwilowe i ze sie wiecej nie powtorzy! Mizianki dla koteczki i niech sie nie wazy chorowac!
:)

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Pt sie 01, 2003 11:54

Ylva pisze:Nasza Pesteczka miala bardzo wilgotne, placzace oczka gdy chorowala na koci katar


Ja chyba jednak jestem histeryczka.... To nie były bardzo wilgotne, po prostu zwilgotniałe kaciki oczu. Widziane raz jeden jedyny, teraz wracam baczną uwagę, jest w porządku, suchutko. A kicia...wygląda na zdrową.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Pt sie 01, 2003 21:25

No wiec muszę stwierdzić , że jestem histeryczką. BluMka ma się dobrze, aczkolwiek upał daje się jej we znaki (komu się nie daje). Oczki suche, jedzonko znika, fizjologia w normie.
Ale jak tak dalej będzie grzało - to jutro na piknik koty nie pojadą....A tak chcialam je zabrać... Tyle ze niekoniecznie by im na zdrowie wyszło. Moze mi też nie?
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 70 gości