
ja mysle, ze powinno sie leczyc kota bardziej niz wyniki

krew na pewno bedziemy powtarzac za jakis czas
postanowilam nie przejmowac sie fochami Satynki, bo wychodzi z niej rasowy wybrzydzacz



kota w ciagu dnia zjadla troche chrupek, kurczak i pasztecik nie ruszone - oba wyschly
no to dalam nowa porcje mokrego
przyszlam z wlasnym prowiantem (galaretka wieprzowa z octem) pogadac troche z kota
a ona zakopala pasztecik i probowala mnie przekonac, zebym jej swoje jedzenie dala - zebyscie widzieli ten wzrok i posture na biedna glodzona koteczke jak sie nie poddalam


dostala peritol i siedzi w lazience z mokrym i suchym
kroplowka poszla dzisiaj tak sobie - udalo sie jakas polowe czyli kolo 50ml potem jej nie utrzymalismy
