pies z kotem prawie zawsze się dogaduje - to tak z doświadczeń mówię
mam psa (ze schroniska) i biorę koty na tymczas. Ale ostatnio mam w domu po 3-4 psy, bo biore psy bezdomne na tymczas. I biorę koty na tymczas. No i sporo psów ze schroniska wydałam do mieszkania z kotem/kotami. Tylko jeden wrócił, bo nie dało się towarzystwa zgodzić (nikt nie ucierpiał).
U mnie rozwiązaniem jest klatka. Kot spędza tam kilka dni. Przyzwyczaja się do obecności psa. Przy moim wystarczy doba, bo on jest obojętny totalnie na kota. Suka Franca za to uwielbia koty, więc musi dostać po pysku kilka razy, żeby się przekonać, że i ten kotek bawić się z nią nie będzie

Teraz, jak dostaję nowego psa - to najpierw z odległości tylko pokazuję mu kota. Patrzę na reakcje. Jak co, to może sobie kota w klatce obwąchać. Jak widzę, że nic nie zrobi, to biorę spokojnego kota (Pyton był od tego

, teraz Angelika) i daję psu powąchać. U mnie do tej pory, to był moment, bez problemów. Zwykle chyba jednak potrzeba czasu. No i nowo poznanych zwierzaków najpierw nie zostawiać samych bez nadzoru.
Jesli boisz się, że Mał tak nieufna. Nie wiem, jak ona zareaguje. Ale gdy dostawałam dorosłe kotki na "doswojenie", takie co to trzeba było spod szafy wyciągać na głaskanie, to zadziwiałao mnie właśnie, że wpierw nabierały zaufania do psa (spanie 15 cm obok...) potem dopiero do mnie...
A ja dostałam zapytanie o Agatkę - czy może iść do adopcji sam, bez Małej, bo mają już jedną kotkę i myślą o samym Agatce. I co mu się w ucho stało? (wiem, ze coś o tym było, ale nie pamiętam...)