Łódź,Rastaman - za TM. bądź szczęśliwy,niezwykły koteczku...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 14, 2007 9:20

to ja zeby bylo smieszniej kota tez szukam w pralce...moj Drakus sobie ja otwiera lapka ( bo tylko przymykam zeby nie plesniala).

wiec dziewczyny tych z jazdami jest coraz wiecej :ryk:

a co slychac u cudnego Rastusia? :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 14, 2007 13:47

Ja mieszkam w kawalerce i też nie mogłam kota znaleść. Obszukaliśmy caaaaaaaałe mieszkanie od góry do dołu. Łóżko w środku, pawlacze, balkon, korytarz, we wszystkich szafach ... i nic. Kota nie ma 8O

A kot przez cały czas siedział na półce stolika pod telewizor. Siedziała i pewnie sie dobrze zastanawiała co my wyprawiamy, czemu sie tarzamy po podłodze, wspinamy i tak usilnie ją nawołujemy skoro ona sobie centralnie na widoku siedzi :twisted:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 14, 2007 23:07

Ja wczoraj szukałam Gaji która "wyparowała" z zamkniętego pokoju. Posunłema sie do odprucia tapicerki w wersalce, a kotki ani śladu. Siedziała skubana cały czas na szafie i nie odezwała się wcale, a wcale. Ciekawa jestem jak tam weszła, po sterylce, skoro jak była "cala" to było dla niej za wysoko 8O.
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Śro lis 14, 2007 23:40

To była zemsta za zrobienie jej " kuku" :twisted:

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 15, 2007 9:57

nie jest dobrze :(
byliśmy wczoraj z Rastkiem u CoolCaty, bo biegunka nic a nic nie przechodzi, 8-10 kupek dziennie :strach: do tego wczoraj w kupie była krew. Przy takim "przerobie" to ja się nie dziwię...

CoolCaty powiedziała, że Rastek jest co prawda trochę wyczesany, ale to cała jego poprawa :( udało się założyć wenflonik, dostał od razu Ranigast dożylnie. Temperatura w normie, serduszko i tętno tez ok, ale chudy makabrycznie w dalszym ciągu. Jak ma tyć, skoro wszysto co zje, to przez kota przelatuje? :(

Dostaliśmy straszne ilości leków i butelek z kroplówkami na wynos oraz rozpiskę, co i jak podawać. Wieczorkiem rozpoczęliśmy nową kurację:
- ostatnia dwaka antybiotyku - podana
- jakiś płyn na odporność - podany (mamy jeszcze na dziś)
- tabletka ( a raczej 1/5 tabletki) - podana
- nifuroksazyd - podany
No to kroplówa została. Przygotowałam, zawiesiłam, podłączyłam powolutku. Zleciało może 5 ml i ... Rastek się wyrywa, wierci, coś nie tak ! chwytam za łapinkę, pękło naczynie, kroplówa leje się w Rastka, zamiast do żyły. Dzwonię do CoolCaty - zdejmujemy wenflon, dajemy podskórnie !
Wierzcie albo nie, ale w życiu nie dawałam podskórnie kroplówki w domu, a w lecznicy, pod nadzorem lekarza - też raptem dwa razy :strach: :oops:
Trudno, próbujemy, TŻ trzyma, kot się wyrywa, igła wylata, płyn leje się na moją poduszkę... Chryste Panie, cyrk na kółkach :roll:
Ale podaliśmy :) wlane w kota, dziś rano też, choć trzeba było kujać trzy razy. Te kroplówki mamy dawać rano i wieczorem - zejdę na zawał. Rastek jest za ruchliwy, nie jest szmatką, nie chce leżeć, nie chce być trzymany, pomijam już to, że przez jego chudość raz udało mi się przebić go igłą na wylot :oops:
Na szczęście nauczył się łykać tabletki, nawet już tak nie protestuje, kiedy pysia otwieram i wciskam mu do gardła co trzeba :)

No i dobra wiadomość: od wczoraj wieczór do dziś rano nie było ani jednej kupy :) mam więc nadzieję, że kolacja i śniadanko zostały w końcu przez kota "przyjęte".

kciuki nadal potrzebne... niech się Rastek przestanie w końcu męczyć, bidok jeden

aaaaa, wczoraj poznałam w lecznicy nową panią terapeutkę ;) czyli Dużego Żółtego Psa CoolCaty :D Tośka jest bombowa, bardzo ładnie paradowała przed nosem Rastka, jakby wiedziała, że o to właśnie chodziło :Dredzik gapił się na nią jak glapa w kość, zapomniał, że miał wrzeszczeć i się wyrywać, a tym samym pozwolił CoolCaty zrobić co trzeba :) Dziękujemy, Tosiu :love:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 15, 2007 10:01

mocna kciukasy za Rastka i leczenie :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kirke18

 
Posty: 2132
Od: Pt mar 31, 2006 10:17
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Czw lis 15, 2007 10:02

Rastusiu, ty sobie nie żartuj, tylko przestań tak kupciać. Naprawdę lubisz co chwila biegać do kuwety? :twisted: Nie martw Georg-inii i forumowych cioteczek :wink:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 15, 2007 10:11

To ja tylko nieskromnie powiem, że umiem robić kroplówki wszelakie, w podskórnych to nawet jestem ekspertem 8)

Georg-inia, a może by Rastusiowego kupala zbadać? Na kokcydia i inne paskudy?
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 15, 2007 10:27

Atka pisze: a może by Rastusiowego kupala zbadać? Na kokcydia i inne paskudy?


było wczoraj rozważane... ale sam wynik nic nam teraz nie da - CoolCaty boi się już teraz go "leczyć".
Atuś, on jest za słaby na odrobaczenie, czy podanie choćby metronidazolu :( jego organizm może tego nie wytrzymać :(
wzmocnimy go troszkę, mam nadzieję, że te kroplówki pomogą, i wtedy będziemy myśleć ...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 15, 2007 11:17

oj, Rastuś, Rastuś, kiedy wreszcie Ci się polepszy, chudziutki...

Może by badanie kału jednak, jak radzi Atka?
nie żeby od razu odrobaczac, ale wiedzieć, co jest...

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Czw lis 15, 2007 14:35

O rety dopiero teraz doczytałam co z Rastkiem!

Mam nadzieję, że chłopak szybko się wzmocni i niedługo zacznie łądnie tyć, bo ja sobie wyobrażam co za stresy musisz przeżywać mając w domu takiego chudzielca.

Ach i ta Żółta Terapeutka, jak widać niezawodna w każdym przypadku :)

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 15, 2007 15:30

Georg-inia pisze:aaaaa, wczoraj poznałam w lecznicy nową panią terapeutkę ;) czyli Dużego Żółtego Psa CoolCaty :D Tośka jest bombowa, bardzo ładnie paradowała przed nosem Rastka, jakby wiedziała, że o to właśnie chodziło :Dredzik gapił się na nią jak glapa w kość, zapomniał, że miał wrzeszczeć i się wyrywać

Super terapeuta :D

Mocne kciuki za kotucha, bardzo, bardzo mocne.
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Czw lis 15, 2007 15:40

Bazyliszkowa pisze:Rastusiu, ty sobie nie żartuj, tylko przestań tak kupciać. Naprawdę lubisz co chwila biegać do kuwety? :twisted: Nie martw Georg-inii i forumowych cioteczek :wink:

Georg-inia zbankrutuje na samym żwirku :mrgreen:
Trzymaj sie Rastuś! Ładnioe leki przyjmuj, wszelkie maltretowanie, no i jedz tak by zatrzymywac choc troche w sobie!
Trzymamy :ok: :ok: :ok:

NP+PK+ ja
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Czw lis 15, 2007 18:02

To ja tak bezpośrednio: była kupa?

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 15, 2007 20:12

Inga pewnie nad kroplówką przy Rastku siedzi.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 169 gości