[Białystok]morze kociaków, dwa odeszły :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 15, 2007 9:55

Ostatnio edytowano Czw lis 15, 2007 19:31 przez aga&2, łącznie edytowano 1 raz

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw lis 15, 2007 16:05

Aga, zajmę się tym chętnie. Wysłałam pw z mailem.
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw lis 15, 2007 22:40

Zatroszczyłam się, żeby AniHIli miała co robić :twisted:
Wysłałam jej ogoszenia do powieszenia w wersji elektronicznej. I byc może w promocji dostanie jutro kotkę po sterylce. Kotka potem pojechałaby do Justine_Z-trzymajcie więc kciuki, żeby kotka nie zrujnowała tego misternego planu nie pojawiając się rano :roll:
A Kotka będzie pochodzić z ulicy Nowogródzkiej, cofam co wczoraj napisałam o tamtejszych karmicielkach. Bardzo fajne panie-2 około osiemdziesiątki, jedna młodsza. Wszystkie gotowe do działania.
Jutro miała byc sterylizowana kotka z mojego osiedla (mama niedawno wyadoptowanych kiciów szaro-zielonych) ale od 2 dni się nie pojawiła.
Więc jako zastępstwo pojedzie kicia z Nowogródzkiej-jest tam kocia mama i na z 4 córeczki - ok. 6-ciomiesięczne, wypasione kocice :strach: :strach: :strach: Mama w piwnicy przetrzymuje kolejny miot maleńtasów-ok 1,5 mca :roll: Trzeba będzie spróbować toto połapać bo widzialam w przelocie jedno cudo-cukiereczek-mikrotricolorka.
A oto owoc sesji dzisiejszej:
Obrazek;[img];[img]http://jkilon.piasta.pl/dabrowki/nwgr003.jpg[/img];Obrazek;Obrazek;
Obrazek;Obrazek;Obrazek;Obrazek;Obrazek;Obrazek

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw lis 15, 2007 22:52

Dziś pojechała do domu maleńka koteczka z Baranowickiej :D
Coś tak czułam, że marketingowo jest bezbłędna.
ale myślę, że to nie przeszkadza w powieszeniu ogłoszeń w necie-na poczet maleńtwasów z nowogródzkiej. Można tam jeszcze dodać że jest kicia tricolor.

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lis 16, 2007 6:46

Nie pokazujcie mi takich zdjęć :placz:
Trikolorki to moje ulubione koty :wink:
Aga jak będziesz miala wolną minutkę podeślij mi wszystkie zdjęcia kotków które są do oddania na tę chwilkę.

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lis 16, 2007 12:40

Ogłoszenia dotarły. Muszę troszkę poprawić, bo w moim wordzie trochę się posypały, ale nie będzie z tym problemu :)
Kawka nadal na antybiotykach, niestety nie udało się uniknąć kociego kataru - być może złapała od Szaraczka, albo też w wyniku spadku odporności przy stresie :( Pozdrawiam, acha, i dam znać jak coś wywieszę, nie jestem pewna czy dzisiaj się wyrobię :oops: A w lecznicy do której jeżdżę jest akurat remont i tablica znikła, mam nadzieję że tylko na razie.

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Pt lis 16, 2007 13:02

Szałwia-trochę mam wyrzuty sumienia z powodu Kaweczki :(
Myślę, że Szaraczek miał spory udział w jej chorobie. Pocieszające jest tylko to, że dzięki Tobie (i gościnności Kaweczki :wink: wyszedł na prostą (odpukać)

Z ogloszeniami-nie musi być "na wczoraj" najpilniejsze jest o 3 kotkach 3,5 m-ca. Pozstałe jeszcze siedzą po piwnicach :)

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lis 16, 2007 15:06

Dziś dzielna MELba łowca wraz z moim bratem wybrali się by złowić którąś z kić NOwogródzkich. Niestety - piskorze takie, ze zwiały mało łapek nie pogubiły :(
Tak mi jakoś źle-niestety muszę czasem pracować i nie mogłam uczestniczyć w akcji. NIe twierdzę absolutnie, ze moja obecność sprawiłaby, że koty karnie weszłyby do transportera,ale chciałabym pomóc.
I znowu musiałam odwołac sterylkę i pokajać się w lecznicy. Kochani są, że mnie jeszcze tolerują...
Poza jest tam na Nowogródzkiej z 4-5 maluchów 1,5 mca. Piękniutkie i zdrowiutkie. No i niestety szybkie jak wyścigóweczki i dzikie jak dzicz.Siedzą w piwnicy na szczęście, a nie na powietrzu. Ale teraz, w takim wieku, mają ogromną szanse na adopcję. Im póxniej tym gorzej. NIe mam pomysłu jak je ładnie poprosić, żeby z nami poszły.
Podsumowując -deprecha listopadowa.
Niech mnie ktoś przytuli

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lis 16, 2007 18:50

Aga, jak Ci smutno i źle to zajrzyj na 1 stronę, tam gdzie umieszczasz efekty swojej pracy - i od razu powinno być lepiej :)
Co do Kawy, to nie wolno mieć wyrzutów sumienia! Ja nie żałuję że Szaraczek u nas był, a mojej kotce, jak mówił lekarz, mogło to się przydarzyć niezależnie od małego. Tyle tylko, że wspomniałam o tym w lecznicy co by ewentualnie pomóc w diagnozie. Zresztą dorosła zdrowa kotka łatwiej pewnie zwalczy choróbsko niż maleńa Szara kuleczka. Oby maluch rósł zdrowo!
Ogłoszenia druknęłam, czarno-białe, ale wyraźne. Dobrze, że to nie na wczoraj bo mogę dziś nie zdążyć. W dodatku wiadomo, że w takich momentach pinezki (pineski? :oops: heh) oczywiście się też musiały się skończyć :D
pozdrawiam wszystkich, a Agę proszę o uśmiech od ucha do ucha w stronę monitora :D

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Pt lis 16, 2007 21:43

No dobra, dobra :D Chciałabym tylko podkreślić, że nie "mojej pracy" a "naszej pracy" Każda z Was może być dumna. Dzielne z was baby (poza moim bratem :)
Zwłaszcza że do domku pojechała dziś druga szaro-biała koteczka z serii czterech koteczek szaro białych :) Rozpatruję to w kategorii cudu, bo kicie są naprawdę spore.
I jeszcze pingwinka dwumiesięczna z Nowogródzkiej. :D Wielkie brawa dla karmicielki-sama ją dziś złapała, ucywilizowała na tyle, że po dwóch godzinach kicia nie odgryzła ręki nowej pani i panu.
Adopcja błyskawiczna-wczoraj poznałam przyszłego pana w lecznicy, przyszedł z pieskiem i powiedział, że jeszcze kotka do towarzystwa im brakuje. Tylko niedużego potrzebował, a takie były tyko poukrywane w piwnicach. Ale pan obiecał, że poczeka. I dziś jak tylko cudo się złapało to pojechało. I oby nie wracało. Ależ mi się zrymowało :)
Ostatnio edytowano Sob lis 17, 2007 13:28 przez aga&2, łącznie edytowano 1 raz

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lis 16, 2007 23:17

Ha! pewnie wszyscy wiedzieli, że ten smutek był jednorazowy! A teraz znowu dobre wieści! :)

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Sob lis 17, 2007 14:29

Chciałam wystąpić z wnioskiem formalnym-zima powinna zostać odwołana.
Wiem, że w piwnicy 3 bloki dalej są 3 maluchy. Nie da sie tam wejść (przynajmniej narazie nie wiem jak 8) ALe poszłam sobie dziś tam o 7 rano :strach: (bo tak bywają karmione) ale nawet kawałka malucha nie było.
Potem o 9, o 11 zaraz skoczę jeszcze raz.
Ja się im wcale nie dziwię, że nie wyłażą (sama bym siedziala w domku)
Ale wiecie, jakie to denerwujące-ludzie chcą kotków, ja wiem, gdzie one są ale nie mam jak ich capnąć? :evil:

Wczoraj byłam na "wizycie poadopcyjnej" u maleńkiej pingwinki lecznicowej. Ludzie chcieli przekazać makaron do TOZ dla zwierzaków.
A domek wcześniej wydał mi się "taki przeciętny" ale nie mogłam za mocno marudzić bo pingwinka miała zamglone oczko.
A wczoraj naprawdę byłam w szoku. Maleńtas odchuchany, oczko w pełni zdrowe 8O Nie wiem jak to zrobili(w lecznicy uprzedzali, że najprawdopodobniej będzie potrzebna operacja) Ponoć psica wylizała.
Maleństwo jest "kserem"psicy, tylko w około 50-cio krotnym pomniejszeniu. Wygląda pociesznie.
A ludzie - pomimo iż bardzo prości i z pewnością im się nie przelewa przekazali do TOZ makaron (tyle co mogli) Ipowiedzieli że jak mała trochę podrośnie to mozna będzie im jeszcze jakieś maleństwo na podchowanie podrzucić.
Aż się wzruszyłam.

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lis 17, 2007 15:41

Jakby coś to jednego ale zdrowego maluszka mogę wziąć na "chwilkę" bezoczka będzie miała towarzystwo przynajmniej bo moja Sonia dalej jej nie lubi i fuka na nią.
A oto moja panna:
Obrazek

Obrazek

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lis 17, 2007 16:44

Umieściłam ogłoszenia gdzie się dało - jedynie w dwóch miejscach nie dałam rady bo stronka sie nie otwierała albo wyskakiwał błąd (i to do tego po francusku :roll: ) :wink:
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lis 17, 2007 21:53

AniHIli-dzięki wielkie. Mi też nie wszędzie udawało się umieścić.

Ale jest odzew-wprawdzie nie taki jak lubię-dziś 2 telefony-rudy lub whiskasowy. Takich akurat nie mamy :(
Ale może znajdą się też amatorzy na szaraczko-białaski.No i na bezoczkę...

MOnia-ale marketingowe zdjęcia. Zwłaszcza to pierwsze. Będzie w następnych ogłoszeniach na pewno.

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 80 gości