Dominia to jest mój mały skarb - co wieczór gdy kładę się spać, po krótkiej chwilce pojawia się mały barankujący łepek na mojej poduszce, i najpierw musimy się chwilę pobarankować, a później Domisia układa się na poduszce obok mojej głowy i tak sobie śpimy całą noc - ona mruczy a ja oddycham prosto w jej brzuch

jeśli robi się późno, a ja nie przychodzę spać, Domisia pojawia się w drzwiach kuchni i patrzy na mnie wyczekująco, przestępuje z nogi na nogę i miauczy :
No chodź już spać, czekam przecież, a Ty nie przychodzisz.
Jej stan zdrowia właściwie się nie zmienia. I całe szczęście, bo bardzo ją kochamy.