Dorotko

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
bettysolo pisze:ja bym ją zostawiła w klatce aż będzie jadła nawet jak jesteś w pobliżu i nie ucieka gdy kręcisz się po pokoju
Anka pisze:Czuję, że Magunia wciąż mnie się boi. Robi małe kroczki do przodu, patrzy tymi swoimi wielkimi oczyskami, ale... wciąż nie ufa, wciąż boi się, że może ze strony człowieka spotkać ją krzywda, i na wszelki wypadek broni się, syczy, nie dopuszcza do siebie. Biedna, zraniona koteńka. Chciałabym jej powiedzić - nie bój się, napewno cię nie skrzywdzę, prędzej sobie zadałabym ból niż tobie... i mówię jej to, ale boi się nadal, nie rozumie. Widzi moje koty lażące niemal po mnie, miziające się, bawiące i... czasem syczy jakby na wszelki wypadek je właśnie broniła przede mną. Jak mam ją przekonać?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 639 gości