MAGIA - zostaje.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 09, 2007 22:48



Dorotko :love:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lis 09, 2007 22:52

Anka pisze:


Dorotko :love:


Aniu...

Ty masz Wielkie Serce...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lis 13, 2007 23:46

Jak Magia...są jakieś nowe wieści ??
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Śro lis 14, 2007 22:27

Magia robi malutkie kroczki, ale robi (może gdybym miała więcej czasu, szłoby to szybciej). Dzisiaj pierwszy raz jadła z miseczki gdy kręciłam się po pokoju. Zazwyczaj czeka aż na dobre wyjdę. Dzisiaj dałam wszystkim (a więc i jej) jeść, na chwilę wyszłam do kuchni i wróciłam. Magia nie cofnęła się, jadła dalej, ja starałam się nie zwracać uwagi, zerkałam tylko kątem oka. Przestała dopiero gdy zbliżyłam się za bardzo. Do niej nadal nie mogę dotknąć (charakterystyczne syczenie zakończone rodzajem cmoknięcia i groźnie rozcapierzona łapka), ale mogę np. rozprostowywać kocyk już zupełnie bliziutko. Nieraz syczy jakby bez przekonania.
Jeszcze trochę i zacznę się zastanawiać nad jej wypuszczeniem. Boję się tylko, żeby nie zrobić tego za wcześnie, żeby znowu gdzieś się na dobre nie zadekowała. Nie mogę rozgryźć do końca jej stosunku do psów. W Kielcach podobno nawet łasiła się do niektórych piesków. U mnie podejrzewałam, że któregoś się przestraszyła. Ale gdy łapaliśmy ją do klatki, to uciekając od nas prawie skakała po psie, jakby uważała, że pies bezpieczniejszy od człowieka. Dla mnie to ważne, bo u mnie nie da się odseparować kotów od psów.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lis 15, 2007 0:03

ja bym ją zostawiła w klatce aż będzie jadła nawet jak jesteś w pobliżu i nie ucieka gdy kręcisz się po pokoju :)
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lis 15, 2007 8:08

Wczoraj bardzo późnym wieczorem, właściwie w nocy kolejny krok - Magusia jadła normalnie przy mnie :D . Było to tak - moje koty uwielbiają suche Sanabelle. Niestety od dwóch miesięcy nie miały, kupowałam tańsze, miałam jakieś zapasy. Wczoraj nabyłam worek Sanabelle Sensitive. Oczywiście radość powszechna. Okazało się, że Maguni też odrazu sam zapach podobał się. No i stało się - najpierw wyciągnęła szyjkę i powąchała, potem powoli, jakby leniwie podniosła się i... zaczęła jeść :D . A stałam bardzo blisko.
Potem jeszcze jeden kroczek. Jerzyk zaczął się bawić kawałeczkiem aluminiowej folii przy jej klatce. I w pewnym momencie Magia wykonała w klatce piękny skok w kierunku kawałeczka, który potoczył się pod samą klateczkę :D . Wyraźnie miała ochotę pobawić się z Jerzykiem.
Oby szybko następowały kolejne kroczki :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lis 15, 2007 9:20

Trzymam mocno kciuki za każdy kolejny kroczek :D

:ok: :ok:

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 15, 2007 9:37

bettysolo pisze:ja bym ją zostawiła w klatce aż będzie jadła nawet jak jesteś w pobliżu i nie ucieka gdy kręcisz się po pokoju :)

Popieram - nie ma co się spieszyć. Przecież szkoda byłoby zaprzepaścić to, czego w dziedzinie oswajania Magii już dokonałaś :) A dokonałaś niemało :)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw lis 15, 2007 10:14 Magia

Aniu, będzie dobrze, powolutku Magia nabierze zaufania.
Cieplutko pozdrawiam i trzymam kciuki za dalsze postępy.
Ostatnio edytowano Czw lis 15, 2007 18:51 przez gisha, łącznie edytowano 1 raz

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Czw lis 15, 2007 18:18

tak się cieszę ze powolutku idzie ku lepszemu :D
niby małe kroczki a jakże ważne :D
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lis 15, 2007 19:15

Widzę, że niczego na siłę nie można przyśpieszać. Upojona wczorajszymi postępami dzisiaj po powrocie z pracy zastałam Magię z przodu klatki i chciałam za szybko podejść do niej - bardzo mnie obsyczała i szybko się wycofała. Wogóle zdenerwowała się. W dodatku zaraz po moim powrocie psy też szaleją i Magia jeszcze Kajtki przestraszyła się. Muszę pamiętać, żeby nie przyśpieszać.
Za to Jerzyk widząc wycofującą się Magunię pobiegł za nią od tyłu klatki i wyciągał do niej łapkę (na niego Magusia nie syczy :) )

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lis 17, 2007 20:34

Czuję, że Magunia wciąż mnie się boi. Robi małe kroczki do przodu, patrzy tymi swoimi wielkimi oczyskami, ale... wciąż nie ufa, wciąż boi się, że może ze strony człowieka spotkać ją krzywda, i na wszelki wypadek broni się, syczy, nie dopuszcza do siebie. Biedna, zraniona koteńka. Chciałabym jej powiedzić - nie bój się, napewno cię nie skrzywdzę, prędzej sobie zadałabym ból niż tobie... i mówię jej to, ale boi się nadal, nie rozumie :( . Widzi moje koty lażące niemal po mnie, miziające się, bawiące i... czasem syczy jakby na wszelki wypadek je właśnie broniła przede mną. Jak mam ją przekonać?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lis 18, 2007 8:01

Anka pisze:Czuję, że Magunia wciąż mnie się boi. Robi małe kroczki do przodu, patrzy tymi swoimi wielkimi oczyskami, ale... wciąż nie ufa, wciąż boi się, że może ze strony człowieka spotkać ją krzywda, i na wszelki wypadek broni się, syczy, nie dopuszcza do siebie. Biedna, zraniona koteńka. Chciałabym jej powiedzić - nie bój się, napewno cię nie skrzywdzę, prędzej sobie zadałabym ból niż tobie... i mówię jej to, ale boi się nadal, nie rozumie :( . Widzi moje koty lażące niemal po mnie, miziające się, bawiące i... czasem syczy jakby na wszelki wypadek je właśnie broniła przede mną. Jak mam ją przekonać?


Dokładnie to samo przezywam z Leticją, niebieską koteczką, ktora jest u mnie i wydaje mi się, że potrzeba tylko czasu, nic wiecej, zeby w kochajacym domu poczula sie w koncu bezpiecznie :)
W miedzyczasie Magia zaczaruje Twój świat i obie na tym tylko skorzystacie ;) Pozdrawiam ciepło i trzymam kciuki :ok: :ok:

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 18, 2007 22:30

Fotki Magii z ostatniej chwili dla przypomnienia. Dwie zrobione przy otwartych drzwiczkach klatki, ręka z aparatem w środku. Ale widać, jak koteczka boi się :(

Obrazek Obrazek Obrazek

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lis 19, 2007 1:32

Ania może ona potrzebuje jeszcze więcej czasu
ważne że czuje się bezpieczna w tej klatce
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Google Adsense [Bot], Szymkowa i 617 gości