Moje koty - prosba o zamknięcie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 14, 2007 14:00

Casica, jak chcesz wpadnę z glukometrem i go zmierzymy w warunkach domowych;), jesli będzie coś nie tak dalej z poziomem glukozy.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro lis 14, 2007 14:28

Femko, super, możesz mi to narysować, po cholerę wyważać otwarte drzwi, skoro Tobie się udało :) Nie chce mi się wierzyć, że to się może udać, ale skoro tak mówisz to pewnie jest sposób :)
Basiu, dla mnie jedyne wyjście to pozwolić, żeby inne koty podjadały nerkowe suche Dracula, ale warunek jest taki, że poza tym będą jadły normalnie. W tym wypadku nerkowe im nie zaszkodzi, natomiast Draculowi zaszkodzi każde inne. A ten jak patriarcha, albo jakiś inny cholerny mormon, jest panem swoich kobiet i koniecznie musi im wyżerać z miseczek. Oczywiście wie, że nie wolno tak, więc dopada do cudzej miseczki, napycha sobie pyszczych na full jak chomik, po czym ucieka (gubiąc po drodze) w ustronne miejsce, żeby tam spokojnie przeżuć :)
Magda :king: , dzisiaj zrobimy mu cukier jeszcze raz, jeśli znowu coś nie będzie pasować to super, zmierzymy w domu :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 14, 2007 19:04

Niedawno wróciłam od weta. Dracul ma za sobą pierwszą kroplówkę, następną po 22 mam zrobić samodzielnie :roll: Postaram się :!: Niby nie wydaje się to takie trudne, ale zobaczymy. Spompował mi się w samochodzie, zasikał siebie i transporterek, no i dobrze - nereczki pracują :D Za tydzień kontrolujemy próby nerkowe i morfologię. Kciuki nadal potrzebne.
Cukier miał 153, ale niestety podżarł, no i stres. Zapomniałam o jednej jedynej miseczce :evil: i dopadł jej niestety.
RYSIA
Przywlokłam dla małej całą torbę leków. Anemia i bardzo niski poziom cukru :( Stan zapalny dziąsełek, bardzo czerwone, przekrwione. Może dlatego taka grymaśna przy jedzeniu? Z drugiej strony preferuje suche, a przecież przy takich dziąsełkach to bardziej bolesne. Mała będzie kontrolowana za miesiąc, po wyjedzeniu wszystkich lekarstw. Ciekawe jak ona przyjmuje lekarstwa? Tutaj też by się glukometr przydał. Pewnie dlatego ona tak całymi dniami śpi biedulka :( Za Rysię też kciuki poprosimy.
A w ogóle to jest bardzo mądra kotka. Cały czas na wykopaliskowym tymczasie wydawało mi się, że ona taka jest niepewna i zdaje sobie sprawę, że to wszystko jest tymczasowe :) Po przyjeździe do mnie do domu już było inaczej. Ale wczoraj w drodze do lekarza bardzo płakała w samochodzie. Wcześniej jej się nie zdarzyło, a przecież wiozłam ją ze schroniska na wykopaliska, później jeździłyśmy do weta w Skierniewicach, potem znowu do Łodzi. Tak jakby się wczoraj bała, że gdzieś ją wywożę, że chcę oddać. Po powrocie do domu inny kot. Rozwaliła się centralnie na łóżku, jakoś tak zupełnie inaczej, jakby nareszcie uwierzyła, że to już napewno jej domek :) Bardzo się cieszę, że postanowiliśmy ją zatrzymać i że nie zawiodłam jej nadziei :) Tylko żeby koniecznie wyzdrowiała
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 14, 2007 20:13

Jaki miała Rysieńka cukier?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro lis 14, 2007 20:47

Biochemia Rysi jest ok, poza cukrem 22 (norma 78 - 155)
Natomiast morfologia nie specjalna
Ht 29 (24-45)
Erc 3 (6,5-10)
Hb 8,7 (8-15)
MCHC 30 (30-36)
leukocyty 16,5 tys (10-15)
pałeczki 9 (0-3)
segmenty 81 (35-75)
eozynofile 0 (2-12)
limfocyty 7 (20-55)
monocyty 3 (1-4)
krwinki płytkowe 130 tys (100-400)
OB po 1 1 h 59 (2-6)
Tak to wygląda :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 14, 2007 22:14

Kaśka!
Z Ryśką za tydzień razem z Draculem na czczo! A nie za miesiąc!
Wybaczam Ci, bo wiem, ze przezywasz stres kroplówkowy :)

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 14, 2007 22:23

Miałam właśnie jutro dopytać czy za tydzień, czy za miesiąc.
Ale Ty zła kobieto nie lubisz jak do Ciebie dzwonię :placz:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 14, 2007 23:00

Hi casica,

proponowałabym zrobić cały profil nerkowy z elektrolitami (wapń, fosfor, potas). Nadmiar fosforu we krwi (fosforanu nieograniczonego) jest zabójczy dla nerek. Podawanie Ipakitine prowadzi automatycznie do podwyższenia wapnia, który z kolei prowadzi do hipercalcemii. Jeśli okaże się, że fosfor jest za wysoki i też wapń, to są środki, dostępne też w Polsce, wiążące fosfor, nie zawierające jednak wapnia.

Jak z tą anemią? Jaki jest wynik hematokrytu, hemoglobiny i erytrocytów, witaminy B12, kwasu foliowego i żelaza? Z anemią nie ma żartów. Przy takim wyniku kreatyniny najlepsze byłyby kroplówki podskórne. Jeśli chodzi o glukozę we krwi, robioną u weta, trudno na ten temat coś powiedzieć, bo zestresowane koty reagują bardzo często podwyższonymi wynikami. W takim przypadku chyba dobre byłoby dodatkowe sprawdzenie glukozy w moczu (na ten wynik stres nie ma wpływu).

Pozdrawiam serdecznie
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Czw lis 15, 2007 0:08

Mój ukochany kot to potfoor i tak jak podejrzewałam, to wcale nie jest kot. Żbik? tygrys? Kroplówkę udało mu się zrobić, ale z trudem. Już ją częściowo wysiusiał :) Sama nie mam żadnej szansy na podanie mu kroplówki, najmniejszych. Bardzo był niezadowolony, warczał przez cały czas, kaszlał nerwowo, cała jestem w jego sierści, no czuję się jak po ciężkiej bardzo pracy, ale to stres. Dracul uciekł pod moje łóżko i tam zaległ zestresowany. Okazało się, że nie jestem mistrzynią bandazowania i chyba próbuje sobie zerwać owinięcie wenflonu :(

Tinka, dziękuję bardzo za spostrzeżenia :) Otóż chyba pomyliłaś koty. Dracul ma morfologię ok, nawet ponoć zadziwiająco dobrą jak na takie nerki i swój wiek. Profil nerkowy był robiony. Wapń jest zbyt wysoki 12,5 (norma 8-12), fosfor natomiast jest poniżej normy 4,4 (4,5-8,1), wątroba, trzustka są ok. Własnie dlatego, że podawałam mu przez pół roku ipakitine teraz jej podawanie zostało wstrzymane, ale pogorszyły mu się mocznik i kreatynina. Dlatego teraz kroplówki i lek fortekor, którego już dzisiaj nie ośmieliłam się mu podać :(
Natomiast Ryysia biochemię ma ok, ale morfologię złą i obniżony poziom cukru. Ma napewno stan zapalny dziąseł, ale zdrowe ząbki. Podałam jej dzisiaj lekarstwa, za 5 dni pierwsza kontrola. Zobaczymy jak ten cukier. Niewiel wiem o tej kotce. Ponoć właściciel oddał ją do schroniska, ma około 2 lat, była u mnie na tymczasie od sierpnia i już została na zawsze. Jak Ci coś przyjdzie na myśl to pisz :)
Rysia leki przyjmuje lepiej niż Dracul, ale też nie pięknie, ufff zmęczonam jak po szychcie w fabryce :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 15, 2007 0:43

Ja moge podejśc jakoś w weekend na chwilke je pomierzyć, jesli chcesz
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Czw lis 15, 2007 0:50

casica pisze:Mój ukochany kot to potfoor i tak jak podejrzewałam, to wcale nie jest kot. Żbik? tygrys? Kroplówkę udało mu się zrobić, ale z trudem. Już ją częściowo wysiusiał :) Sama nie mam żadnej szansy na podanie mu kroplówki, najmniejszych. Bardzo był niezadowolony, warczał przez cały czas, kaszlał nerwowo, cała jestem w jego sierści, no czuję się jak po ciężkiej bardzo pracy, ale to stres. Dracul uciekł pod moje łóżko i tam zaległ zestresowany. Okazało się, że nie jestem mistrzynią bandazowania i chyba próbuje sobie zerwać owinięcie wenflonu :(

Tinka, dziękuję bardzo za spostrzeżenia :) Otóż chyba pomyliłaś koty. Dracul ma morfologię ok, nawet ponoć zadziwiająco dobrą jak na takie nerki i swój wiek. Profil nerkowy był robiony. Wapń jest zbyt wysoki 12,5 (norma 8-12), fosfor natomiast jest poniżej normy 4,4 (4,5-8,1), wątroba, trzustka są ok. Własnie dlatego, że podawałam mu przez pół roku ipakitine teraz jej podawanie zostało wstrzymane, ale pogorszyły mu się mocznik i kreatynina. Dlatego teraz kroplówki i lek fortekor, którego już dzisiaj nie ośmieliłam się mu podać :(
Natomiast Ryysia biochemię ma ok, ale morfologię złą i obniżony poziom cukru. Ma napewno stan zapalny dziąseł, ale zdrowe ząbki. Podałam jej dzisiaj lekarstwa, za 5 dni pierwsza kontrola. Zobaczymy jak ten cukier. Niewiel wiem o tej kotce. Ponoć właściciel oddał ją do schroniska, ma około 2 lat, była u mnie na tymczasie od sierpnia i już została na zawsze. Jak Ci coś przyjdzie na myśl to pisz :)
Rysia leki przyjmuje lepiej niż Dracul, ale też nie pięknie, ufff zmęczonam jak po szychcie w fabryce :)



a czego sie tak nad sobą użalasz, kobieto. Myślisz, że jedyna na świecie ten ciężar nosisz? :twisted: Przyjdź do mnie i podaj Milusi chociaż jedną tabletkę, a już Cie od miszczów wyzwę :D A ja jej muszę podać trzy dziennie. :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw lis 15, 2007 9:37

Femka :!: jak ja się nie użalę, to kto się użali? :twisted:
Własnie wróciłam z Zawieszką, w badaniu jest ok, wyniki jutro. Teraz dopijam herbatę i jadę w pole.
Dzisiaj rano powitała nas piękna i ogromna kałuża w przedpokoju, znaczy się nereczki pracują :)
Rysia się wczoraj wieczorem troszkę ożywiła, może po lekach? Pierś kurza jest fe :!: I co ja mam z tą kocicą zrobić?????
Sorki za chaotyczność wypowiedzi, ale już powinnam być w drodze :evil:
Magda :1luvu: tak, poproszę :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 15, 2007 10:16

casica pisze:Femka :!: jak ja się nie użalę, to kto się użali? :twisted:
Własnie wróciłam z Zawieszką, w badaniu jest ok, wyniki jutro. Teraz dopijam herbatę i jadę w pole.
Dzisiaj rano powitała nas piękna i ogromna kałuża w przedpokoju, znaczy się nereczki pracują :)
Rysia się wczoraj wieczorem troszkę ożywiła, może po lekach? Pierś kurza jest fe :!: I co ja mam z tą kocicą zrobić?????
Sorki za chaotyczność wypowiedzi, ale już powinnam być w drodze :evil:
Magda :1luvu: tak, poproszę :)


Chciałam Cie raczej troszkę wyluzowac niż zdenerwować. Żartowałam z użalaniem, sorki :oops:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw lis 15, 2007 11:46

Casica,

rzeczywiście pomyliłam koty :oops:

Z tym cukrem u Rysi to chyba błąd. Nie wiem, jak długo leżała krew w labie. Spadek stężenia glukozy może nastąpić dosyć szybko.

Pozdrawiam serdecznie
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Czw lis 15, 2007 11:56

Zaangażowałabym rzeczywiście Magicmadę do pomiarów cukru glukometrem :lol: Mam nadzieję, że z potfoorem też sobie poradzi.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 40 gości