wiecej nie mam jak

ale robisz baaardzo duzo i zawsze Cie podziwiam
jestes dla mnie wzorcem Kociarza

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Jana pisze:Ale najpierw muszę się poskarżyć - to okrucieństwo jechać na łapankę, kiedy jeszcze jest ciemno i tak zimno, brrr...
Jana pisze:Zapomniałam się ucieszyć![]()
Dzwoniła do mnie Gosiak - Xena jutro idzie do nowego domu![]()
![]()
Weźmie ją pani, która dopiero co przygarnęła Okruszka, wielkiego czarnego kocura, którego Gosia znalazła na ulicy niedawno.
eurydyka pisze:Jana, co to za lek na s...ktorym bedziesz stadko leczyc, co on robi?
to male ze schroniska co mam pod zdalna opieka kicha (rodzenstwo cale nie przezylo w schronisku) i podobno mam dac scanomune (tylko ze bez autka i w rozjazdach nawet do weta nie mam jak dotrzec)
Jana pisze:eurydyka pisze:Jana, co to za lek na s...ktorym bedziesz stadko leczyc, co on robi?
to male ze schroniska co mam pod zdalna opieka kicha (rodzenstwo cale nie przezylo w schronisku) i podobno mam dac scanomune (tylko ze bez autka i w rozjazdach nawet do weta nie mam jak dotrzec)
To sumamed, ale nie polecam dla tego kociaka. Zwykły unidox by wystarczył pewnie (przez 10 dni).
No właśnie - leczenie sumamedem przyprawi mnie o zawał albo co najmniej ciężką nerwicę. Jest obrzydliwie gorzki, więc koty rzygają. Przedwczoraj udało mi się jakoś wepchnąć w nie odpowiednie dawki (Foka zrzuciła pierwszą, więc dostała drugi raz), wczoraj Morsik grzecznie połknął, bo to jest naprawdę wyjątkowy koteczek, za to któraś z dziewczyn była uprzejma zrzucić lek w ukryciu. No i nie wiem która to byłaWięc albo Foka albo Liściasta wczoraj nie przyjęła swojej porcji... Młody porzygał się dwa razy, trzeciego razu nie było.
Następnym razem zdecyduję się na tabletki, chociaż powlekane i dzielenie koszmarne, to jednak podanie syropu mnie przerasta.
Jedna dobra rzecz - nosek Morsika ma się duuuuużo lepiej
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Silverblue i 98 gości