CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (37) Kremówka/Franek:(( , Frida :)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 12, 2007 8:36

bubor pisze:
ryśka pisze:Sisi miała dziś swój szczęśliwy dzień - znalazła Dom.

:D :D :D

Tak się cieszę moja Krolewno :D :D :D

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Pon lis 12, 2007 8:42

Mysza pisze:Normalnie pawie jak Filip Atki 8O
http://upload.miau.pl/show.php?u=3/45687


Jeśli dobrze policzyłam podpisy Ryśki, to płeć się nie zgadza (Łucja mi wyszła).

Ale faktycznie podobne toto 8O
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 12, 2007 11:36

Atka pisze:
Mysza pisze:Normalnie pawie jak Filip Atki 8O
http://upload.miau.pl/show.php?u=3/45687


Jeśli dobrze policzyłam podpisy Ryśki, to płeć się nie zgadza (Łucja mi wyszła).

Ale faktycznie podobne toto 8O

Nie chcesz parki? 8) :lol:


Jadę dziś z całą 5 malutków do lecznicy - katarowi mówimy stop ;)
Są boscy i koszmarni zarazem - mam już całe ręce w strzępach. Zanim wejdę do łazienki zastanawiam się 3 razy, czy na pewno mam powód, żeby tam wejść :twisted: :oops: :twisted:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon lis 12, 2007 19:40

ryśka pisze: Zanim wejdę do łazienki zastanawiam się 3 razy, czy na pewno mam powód, żeby tam wejść :twisted: :oops: :twisted:


Obrazek

Jak tam kociaki, no i Bombilla oczywiście?
Gdzie trafiła Sisi, bojakoś nie doczytałam?

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon lis 12, 2007 19:48

ryśka pisze:Są boscy i koszmarni zarazem - mam już całe ręce w strzępach. Zanim wejdę do łazienki zastanawiam się 3 razy, czy na pewno mam powód, żeby tam wejść :twisted: :oops: :twisted:



Mini Mamutkow sztuk 5 (slownie piec) :strach:

tez bym sie zastanawiala :twisted:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pon lis 12, 2007 20:02

Ręce w strzępach? - tzw. efekt zbieracza jeżyn :twisted:

Współczuję, miałam tylko jedno kocię do wykarmienia (a nie wpadłam na to, coby kota w cos owinąć :twisted: ) i przed każdym zamoczeniem dłoni w wodzie pojawiało się pytanie, czy mycie rąk naprawde jest konieczne... Auć :?

Loa (corny taki) ma naprawdę takie pomarańczowe patrzałki? 8O

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pon lis 12, 2007 20:07

ryśka pisze:
Myszka.xww pisze:Kociarnia Story:

"Kill Robal's & co"

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Po kolei w rzędach:

Łucja, Ninoczka, Mefisto, Aslan,
Bombilla, zad Iryska?, Ninoczka, Aslan,
Aslan, Ninoczka, Toffik, Loa, Mike, Ninoczka,
Toffik, Aslan, Ninoczka, Mefisto, Kiki
Kiki, Łucja, Szansa, Łucja, Bombilla,
Aslan, Irysek?, Bombilla


1. powiedziałabym, że to jest raczej dręczenie Loi :twisted: (te oczy bursztynowe :wink: )
2. Lagunek, Lagunek :lol:

Na tych zdjęciach nareszcie widać jaka Łucja jest piękna :D


Odwiedziłam Macho zanim kanałowe stworki pojechały do Ryśki i muszę się przyznać, że... znów się zakochałam :oops: Buba, wróbelek cudowny, tak słodko nastroszony, podjął wspinaczkę po moim swetrze,a dotarłszy aż na ramię spojrzał na mnie tymi swoimi ciekawskimi oczętami i ... pogrążonam :oops:

San

 
Posty: 680
Od: Czw lut 16, 2006 10:26
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Wto lis 13, 2007 10:07

Małe szkraby chore - wszystkie smarkają. Lesio ma chorego siusiaka - muszę odmaczać + wpuszczać maść tak, żeby się zrosty nie porobiły, bo będzie problem jak u Kenzo rok temu. Ładnie jedzą suchego babycata, tylko buba zdecydowania odmawia samodzielnego jedzenia.


Czesio zaczął dziś kichać :crying: - tylko nie chory Czesio :( tak długo mu się udało uchronić przed katarem :(

Cały czas leczę Milusię i Selectę.
Za dużo tych kotów :(
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto lis 13, 2007 11:10

Ryska moge i dzisiaj wpasc po talatajstwo tylko musze miec dla wszystkich antybiotyk dla moich takze bo wiadomo, ze to bedzie lecznie bez konca. Moim i tak trzeba dac bo jakos sam ten katar nie chce sie zaleczyc :(
Zapytam zaraz Pawła co porabia to moze i cos ciezszego wezmiemy.
Co ty na to??

PS
Tapete przykleilam nowa jest co zrywac ;)

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8292
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lis 13, 2007 11:34

ryśka pisze:Lesio ma chorego siusiaka - muszę odmaczać + wpuszczać maść tak, żeby się zrosty nie porobiły, bo będzie problem jak u Kenzo rok temu.

O rany. Co z tymi chłopakami się dzieje. Polecam stosowanie malutkiego wenflonu. Ma cieniusieńką, gietką rureczkę. Wenflon można nałożyć na strzykawkę. Rurkę można ostrożnie wsunać w otworek (tylko napletek) i przepłukiwać.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 14, 2007 9:47

No i Buba ma to samo - wczoraj siusiak krwawił :(

sylwka, jak miło, ze zaglądasz i podczytujesz!!! :D

Za to póki co (odpukać) wszystko jest drożne - podglądałam ich w kuwecie.

Aassiiaa - buuu, dopiero teraz przeczytałam! zaraz się do Ciebie odezwę :!:

Czesio dziś nie kicha :cat3: , jutro idziemy do weta - bo niestety antybiotyk nie przyniósł w paszczy poprawy, a Dentala Czesio nie chce jeść, bo go boli przy gryzieniu - czyli koło się zamyka :(
Kocham Czesia! :love: gdybym mogła, to bym go sobie zostawiła.

A Erosik kocha mnie - rano przychodzi mnie lizać po rękach, uszach, wsadza nos we włosy - byle tylko go dotknąć. I strasznie piękny kot z niego jest.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lis 14, 2007 9:58

ryśka pisze:No i Buba ma to samo - wczoraj siusiak krwawił :(

sylwka, jak miło, ze zaglądasz i podczytujesz!!! :D

Za to póki co (odpukać) wszystko jest drożne - podglądałam ich w kuwecie.

Co znaczy siusiak krwawił? Napletek czy prącie? Jeśli to tylko napletek to pół biedy ale jeśli siusiak to bym się bardzo martwiła. Kurcze, może one się gryzą i jeden drugiemu robi krzywdę. Trzeba pilnować aby się prącie dało wysunąć, bo inaczej nie będą mogły się prawidłowo myć i mogą być kłopoty w przyszłości. Nie jest to łatwe ale próbuj ryśka. Dobrze, że siusiają bez kłopotów.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 14, 2007 10:02

o rany, ale problemy :(
pierwszy raz slysze o problemach z siusiakami u takich maluchow 8O

trzymam mocno :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro lis 14, 2007 10:04

Beata pisze:o rany, ale problemy :(
pierwszy raz slysze o problemach z siusiakami u takich maluchow 8O

trzymam mocno :ok: :ok: :ok:

I oby Cie to nigdy nie spotkało. Ja z Kenzo miałam ostrą szkołę życia. Walka o każde siurnięcie to koszmar. Ile się ten dzielny maluch opłakał a ja razem z nim.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 14, 2007 10:41

Sylwka pisze:
ryśka pisze:No i Buba ma to samo - wczoraj siusiak krwawił :(

sylwka, jak miło, ze zaglądasz i podczytujesz!!! :D

Za to póki co (odpukać) wszystko jest drożne - podglądałam ich w kuwecie.

Co znaczy siusiak krwawił? Napletek czy prącie? Jeśli to tylko napletek to pół biedy ale jeśli siusiak to bym się bardzo martwiła. Kurcze, może one się gryzą i jeden drugiemu robi krzywdę. Trzeba pilnować aby się prącie dało wysunąć, bo inaczej nie będą mogły się prawidłowo myć i mogą być kłopoty w przyszłości. Nie jest to łatwe ale próbuj ryśka. Dobrze, że siusiają bez kłopotów.

Napletek "na szczęście".
Buba pierwszego dnia był obśliniony przez ssące rodzeństwo, zaczęłam go "chronić" przed tym - i dopiero teraz widać efekty w postaci opuchlizny i krwawienia, natomiast Lesio miał strup z ropą, po oderwaniu której ukazał się zmaltretowany siusiak.

Dzisiaj wyglądają nieco lepiej - tzn. ropy brak. Antybiotyk dostają z powodu kataru, a przy okazji i tutaj podziała. No i miejscowo Atecortin przeciwobrzękowo.
Z wpuszczeniem rureczki chyba na razie klops, bo są zbyt popuchnięci, a dziureczka malusieńka :(
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 66 gości