Kluska z Pianką w Świnoujściu, Kumpel:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 23, 2007 21:14

Ja, ja się pozachwycam! :) Jest przepiękny! I ma takie miększe futerko, prawda? Miększe niż "normalny" kot. Wydaje mi się, że marmurki właśnie mają takie futerko jak jedwab.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Sob paź 27, 2007 16:39

Obrazek

Ale fajne zdjęcie. Kumpelek zyskał kumpelka :wink: :D
Słodki kociaczek. Mam nadzieję, że szybko znajdzie domek.
Trzymam kciuki!

Sylwi@

 
Posty: 905
Od: Pon lis 03, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto paź 30, 2007 12:46

Kociaczek Pędzelek chyba nie bedzie szukał domku,bo żaden nie sprosta moim wygórowanym wymaganiom :wink:
zawojował serca wszystkich domowników,chyba dlatego że my juz zapomnielismy jakie śliczne i zabawne są kociaki,a Pedzelek-ogryzek jest na dokładkę bardzo grzeczny,nie wisi na firankach,nie rusza kwiatów,śpi w nocy na człowieku,traktorek uruchamia przy pierwszym głaśnięciu a nawet na sam głos,ma mięciutką jedwabną sierśc,jest 100% kuwetkowy ....
no i jak go oddac :D
natomiast reszta futrzaków ma wreszcie motywację do pobiegania i zabawy,bo to towarzystwo bardzo senne i spokojne,przedtem każda wędka i piłeczka i myszka była nudna a teraz jak Pedzelek z nimi gania to i koty zauważyły że można sie pobawic,pod pretekstem nauki młodego :wink:
Kumpelek coraz ładniej wygląda,sierśc mu powolutku odrasta i jest szczotkowana więc nabiera połysku,przestał tak zarłocznie jesc ,już wreszcie zauważył że suche jest cały czas więc nie trzeba jeśc na zapas i ile w misce dali
co do jego charakteru to Duży przekonał się niestety dośc boleśnie w jakiej ścisle okreslonej sytuacji kot reaguje naprawdę agresywnie
Marek na pogryzioną mocno dłon i podrapane przedramię,no i wiemy dlaczego Kumpelka oddano i jak musiał byc maltretowany
po cichutku powiem że Marek chciał go tylko pogłaskac a skończyło sie atakiem-niestety mój kochany mąż wypił % i w Kumpelka na sam zapach jakby piorun strzelił-zaatakował bez ostrzeżenia i całkiem na serio,a że jest wielkim kotem(on na wzrost i długosc jest większy od Kilusia,tylko wagą jeszcze mu nie dorównuje)skutki były jakie były
na szczęscie już obaj się pogodzili,a był to jedyny atak ,przecież ja go kąpałam, czeszę i myję oczka i nochalek,Marcel sie z nim bawi i nic takiego sie nie działo
po prostu jego były pan w pijanym widzie musiał go lac i kot zapamiętał zapach alkoholu jako hasło do ataku
szkoda mi go strasznie,mam nadzieję że u nas odpocznie od koszmarnych wspomnien,bo poza tym wypadkiem jest wspaniałym ,kontaktowym kociskiem,i prawdziwym Kumplem dla reszty naszego stadka
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Wto paź 30, 2007 12:58

i kilka zdjęc dla zobrazowania jakie cudne,grzeczne kociska mamy :D
tak Kumpel sie bawi(nawet whiskasowa myszka nie jest tak fajna jak moja miara)
Obrazek
kociska dostały do zabawy pieniek,drapią go zawzięcie,a czasem służy jako postument dla lepszej prezentacji,i jak wam się podoba cudny Pędzelek?
Obrazek
a tu kotowisko przy misce,prawie całe
:wink:
Obrazek
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Sob lis 03, 2007 16:12

nikt mnie nie lubi
nikt nic nie napisze
smutno mi :(
moim kociskom za to wcale nie smutno,maluch rozruszał smętne towarzystwo,koty bawią sie na całego,Kumpelka sukcesywnie po kawałku strzygę bo z jego koszmarnym futerkiem niewiele więcej można zrobic.
wykorzystuję chwile jego dobrego humoru i po kawałeczku obcinam kłaczki
więc w tej chwili wygląda jak podskubany kurczak :wink:
ale jest coraz bardziej miziasty,
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Sob lis 03, 2007 22:00

Ależ ja ciągle pamiętam np. i ciągle zaglądam :) A który kicio najbardziej się zaprzyjaźnił z maluchem?

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Sob lis 03, 2007 22:37

Gosiu :1luvu: :1luvu:
chociaż jedna :wink:
najbardziej kocha Pedzelka Kiluś,robi za tatusia,bawi sie z młodym,wylizuje ,i uczy przydatnych rzeczy
Kluska i Pianka też poczuwają sie do roli cioc,Pusiunia jest raczej niezainteresowana,a Kumpel okazuje zainteresowanie,czasem razem pośpią i obaj pierwsi melduja się przy misce
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Wto lis 06, 2007 22:39

Musę pogratulować dokocenia :D
Pędzelek też miał wielkie szczęście. Taki super domek mu się trafił :1luvu:
Sprawa agresji u Kumpelka też się wyjaśniła. Poprzedni właściciel penie lubił sobie wypić ( imię dla kota wybrał też nie od tak sobie- Kufel ) i pod wpływem procentów, wyżywał się na mim. Menda społeczna...
Grażynka, ja w miarę możliwości zawszę tu zajrzę i będę zaglądać :D

Sylwi@

 
Posty: 905
Od: Pon lis 03, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lis 07, 2007 12:49

Jestem mamą Gosiar,też zaglądam/od dawna/ i się zachwycam.Jestem szczególnie pod wrażeniem resocjalizacji Cleo,bo gościła u mnie i wiem jaka była.Gratuluję "ręki" do kotów.

ewar

 
Posty: 56212
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lis 09, 2007 22:33

Cały dzień myślałam o Kumpelku.
Jak tam profesjonalne strzyżenie. Już po?
Jak to przeżyliście? :wink:

Sylwi@

 
Posty: 905
Od: Pon lis 03, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lis 13, 2007 12:39

bardzo dziękuję za zainteresowanie zwłaszcza mamie Gosi :D ,miło mi poznac,i cieszę się ze odmiana Pusiuni się podoba
i przepraszam że dosc długo nie pisałam ale było troche kłopotów z komputerem,
za to z nowych wieści ,Pędzelek bawi się na całego,dominuje nad resztą mimo że ogryzek nie waży nawet tyle co cwierc kota
Obrazek
Kluska z Łodzi pokazuje jak powinien wyglądac zadbany długowłosy kot :wink:
Obrazek
a biedny Kumpelek na razie wygląda jak sfinks,nie było innej rady i musiał byc ogolony,jego straszne nawyki żywieniowe+niechęc do czesania niestety nie pozostawiły innego wyboru,po ogoleniu dopiero widac jaki on chudziutki a i tak już u mnie przytył,teraz za to łatwiej pozbędziemy się łupieżu i nauczymy że czesanie może byc przyjemnoscią
Obrazek
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Wto lis 13, 2007 13:57

też mam na imię Gosia i też zostałam wielbicielką pięknych i szczęśliwych futerek gayae, masz cudne koty, fajną rodzinkę, pisz o swoich laluchach i wstawiaj takie piękne zdjęcia, jak miło Cię czytać, a tyle tu, na miau, nieszczęść, nie to będzie dla nich przeciwwagą, no bo ile można płakać w pracy... podrawiam z Axlą
Obrazek
Obrazek

kirke18

 
Posty: 2132
Od: Pt mar 31, 2006 10:17
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Wto lis 13, 2007 14:10

kirke18 pisze: a tyle tu, na miau, nieszczęść, nie to będzie dla nich przeciwwagą, no bo ile można płakać w pracy... podrawiam z Axlą

witaj ,bardzo serdecznie zapraszam do podziwiania moich futerek
ale jeśli czytałaś od początku to wiesz że moje koty trafiły do mnie ze schroniska albo z forum i ich historie nie są mniej dramatyczne,niż reszty forumowych biedek,
teraz wyglądają na szczęśliwe i zadowolone z życia,na początku nie było tak różowo :cry: też miałam momenty załamania nad oczkami Pianki,nad nerwami Pusiuni ,nauką kuwety Pędzelka,agresją Mimozy i teraz Kumpelka,(mąż jeszcze pogryzioną dłoń leczy) ale to wszystko pokazuje także jak potężną bronią w walce o dobro zwierząt może byc forum
a mniej patetycznie :wink: to kocham swoje futerka i cieszę się że inni też je podziwiają,chociaż na zdjęciach
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Wto lis 13, 2007 14:34

8) przeczytałam od początku do końca, wiem, że przemieniłaś brzydkie (i nieszczęśliwe) kaczątka w piękne (i szczęśliwe) kocie-łabędzie, wielka chwała Ci za to :roll:
Obrazek
Obrazek

kirke18

 
Posty: 2132
Od: Pt mar 31, 2006 10:17
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Śro lis 14, 2007 10:22

:oops: dziękuję
niestety ja też popełniam straszne błędy,ostatni na Kumpelku
aż sama na siebie jestem zła,w imię ratowania nędznego futerka,oszczędzenia kotu śmiesznego wyglądu,stresu u weterynarza,i narkozy do golenia,niechcący wyrządzałam mu straszną krzywdę
Kumpel po ogoleniu jest innym kotem,gdybym nie pomagała w gabinecie w jego renowacji,to bym podejrzewała że kota mi podmienili
przez dwa dni zmiana była mało widoczna,bo spał i jadł,w przerwach pozwalał łaskawie się pogłaskac,ale zwalałam to na skutki usypiacza
ale teraz mam cudo nie kota-okazało się że Kumpel umie biegac,aż się za nim kurzy,a nie tylko poruszac się dostojnym krokiem,z wygiętym grzbietem, przestał tylne łapki ustawiac jedna za drugą co mnie tak martwiło,bo wyglądało nienaturalnie,można go brac na ręce i miziolic a kocisko tylko szyjke wygina i pokazuje -jeszcze tu mnie podrap i pogłaskaj
nie wiedziałam że go tak to denne futro boli ,swędzi i nie wiem co jeszcze,
fakt że u fryzjera jak go goliliśmy,to od skóry były straszne filce,że na brzuchu i tylnych łapach ,tam gdzie nie dawał dotknąc,były odchody pcheł,że między poduszeczkami łapek miał nawklejane i zbite w kamienie jakieś świństwa,ale jeszcze mi durnej nie zaświtało,że to jest cała przyczyna jego złych humorów i agresywności
kot odżył naprawdę,i już jest takim miziakiem jak reszta moich pieszczochów
mogę tylko siebie walnąc że nie ogoliłam od razu jak przyjechał,że on biedulek musiał się jeszcze miesiąc męczyc ,nie mogliśmu zrozumiec dlaczego syczy warczy,gryzie,a wszystko minęło natychmiast po fryzjerze
normalnie mi wstyd,że tego od razu nie zrobiłam :oops:
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 192 gości