Odnalazłam ją!!!!!!!!!!!!!!!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pon lis 12, 2007 14:14

Czytam tak sobie ten wątek, zwabiona optymistycznym tytułem,a tu taka dyskusja ;)

Nie, żebym chciała się włączać do niej, ale nasunęła mi sie jedna uwaga- naprawdę nie jest łatwo w piwnicy w bloku, gdzie jest tysiąc zakamarków i zamkniętych pojedynczych piwnic odłapać kota. Mimo,ze wiadomo,ze on tam jest, słychać jego płacz.

To nie jest kwestia pójścia do piwnicy i wzięcia z niej kota, niestety.

Poza tym- czasem coś się takiego staje, nie widomo czemu, mimo sprawdzania transportera 20x przed wyjściem z domu, ze się otworzy- mi się zdarzyło jeden raz, dzika kota była jedną nogą poza nim, na szcżęscie złapałam ją w ostatniej chwili za ogon- przed wyjściem z domu sprawdzałam transpoter kilka razy. Tez po prostu nie wiem, jak to się stało. To się po prostu MOŻE zdarzyć.
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon lis 12, 2007 14:21

Mysia mysle ze pani m. nie potrzebuje adwokata :roll:

Sama mam teraz kotke na tymczasie, gdy dostala tak jak wy to mowicie "sraczki" poszlam z nia do veta :roll:

Pamietam ile trudu wlozylam w jej leczenie i wiem jedno byle gdzie jej nie oddam :roll: Bede tez chcial utrzymac kontakt z nowym wlascicielem

Kasia_1991

Uwaga
 
Posty: 5929
Od: Nie mar 18, 2007 12:58

Post » Pon lis 12, 2007 14:53

Kasia_1991 pisze:Mysia mysle ze pani m. nie potrzebuje adwokata :roll:

Sama mam teraz kotke na tymczasie, gdy dostala tak jak wy to mowicie "sraczki" poszlam z nia do veta :roll:

Pamietam ile trudu wlozylam w jej leczenie i wiem jedno byle gdzie jej nie oddam :roll: Bede tez chcial utrzymac kontakt z nowym wlascicielem


Kasia_1991, Monika też sobie poradzi bez Twojej pomocy :D .
A tak na marginesie, zwrot per "pani m." na forum, w kontekście Twojej wypowiedzi, troszkę zakrawa na złośliwość
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon lis 12, 2007 15:21

przeczytałam wszystko... nie chcę tego komentować... ani oceniać...

chciałabym tylko wiedzieć jak się ma koteczka... bo ani słowa o jej stanie po odnalezieniu...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lis 12, 2007 15:36

Usunęłam zawartość tego posta.
Ostatnio edytowano Wto lis 13, 2007 2:14 przez m_orsetti, łącznie edytowano 1 raz

m_orsetti

 
Posty: 720
Od: Czw cze 01, 2006 12:51

Post » Pon lis 12, 2007 17:58

Mysia pisze:
Doczytałam jeszcze wątek adopcyjny Siwuszki.
Z tego, co Monika tu pisała, wynikało, że zaginęła ciężko chora kotka, tuż po operacji. Tymczasem operację miała w sierpniu, a zgubiła się w październiku.
Gdybym nie trafiła na tamten wątek, uwierzyłabym, że Małgosia w ogóle nie pisała o aklimatyzacji kotki w nowym domu - a to nieprawda, bo przez miesiąc co kilka dni pojawiały się wpisy i zdjęcia. Nie rozumiem więc, skąd jest histeria.
Nie trzeba kota stawiać na piedestale i czynić z niego sensu swojego życia. Wystarczy go po prostu lubić. Nie mam wątpliwości, że Małgosia Siwuszkę lubi.


Mysia zrobiłam to samo (odszukałam i przeczytałam), moje odczucia są podobne, dlatego nie rozumiem tych wszystkich aluzji. A w szczególności agresji w niektórych postach. Myślałam, że my kociarze jesteśmy jak rodzina. Tymczasem czuję zażenowanie i wstyd, za niektórych wszystkowiedzący, idealnych i nieomylnych kocich opiekunów.

Zgadzam się z obiema dziewczynami.
Definicja biegunki:6 luźnych stolców na dobę lub jeden ze śluzem lub krwią.
Ten kot nie ma biegunki.
Sądzę,że ocenę jak szybko gnać do weta należy zostawić opiekunowi,bo on WIDZI kota.Inni mogą gdybać.

M orsetti sama się nakręcasz,może niepotrzebnie.
Pozdrawiam.

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pon lis 12, 2007 19:04

Usunęłam zawartość tego posta.
Ostatnio edytowano Wto lis 13, 2007 1:31 przez m_orsetti, łącznie edytowano 1 raz

m_orsetti

 
Posty: 720
Od: Czw cze 01, 2006 12:51

Post » Pon lis 12, 2007 19:36

A co słychać u Siwuszki???!!!!! Bo śledząc i poprzedni jej wątek i ten chciałabym wiedzieć.I chciałabym powiedzieć,że ja poszłabym z kotka natychmiast do weta gdyby miała "sraczkę " po takiej "przygodzie" może jestem "panikara" ale tak już mam jak mój mały Rysio trząsł się po szczepieniach to też pojechałam ,no cóż może jestem przewrażliwiona a może nie??? ale taka jestem. I bardzo chciałabym dowiedzieć się jak się czuje Siwuszka ....
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon lis 12, 2007 23:48

Ranyyyyyy!!!!! Dziewczyny!!!! Co wy wyprawiacie 8O 8O 8O 8O
Kompletnie nie rozumiem tego darcia sie za kudły, tu, na forum 8O
Początkowo czytałam wątek, ale po pewnym czasie mialam szczerze dosyć!!!
Każda ma swoje racje, ale do jasnej cholery czy musicie szarpać się w taki sposób??? Czy to potrzebne jest Siwuszce???
A może by tak własnie slowo o niej, jak się czuje itp????

Sava

 
Posty: 220
Od: Czw lis 23, 2006 22:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 12, 2007 23:56

Weszłam,bo chciałam pogratulować
i cieszyc się razem z kimś,z odnalezienia kota.
Ale tu nie ma radości,są wzajemne zale,dąsy zarzuty.
Bardzo mi przykro,bo koteczka przestała tu być ważna.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto lis 13, 2007 0:37

W dalszym ciągu nie otrzymałam żadnej informacji o kotce.

Z szacunkiem
Monika
Ostatnio edytowano Wto lis 13, 2007 2:28 przez m_orsetti, łącznie edytowano 1 raz

m_orsetti

 
Posty: 720
Od: Czw cze 01, 2006 12:51

Post » Wto lis 13, 2007 0:43

No i następna pyskówka na forum. Komu to potrzebne? Tak jak wiele innych osób zaglądałam na wątek niepewna zakończenia i wydawałoby się, że odnalezienie Siwuszki będzie happy endem, który wszystkich ucieszy, a tu niespodzianka! Każda z dziewczyn ma swoje racje tylko, że nie racje są tu najważniejsze a kot. Obrażacie siebie nawzajem i skłócacie ludzi na forum. Po co? Może weźcie obie parę głębszych oddechów odczekajcie parę godzin z daleka od komputera i jak para zejdzie, a ambicje wrócą na właściwe miejsce to wszyscy dowiemy się co z kicią.

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lis 13, 2007 6:40

Właśnie co z kiciulką???/
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Wto lis 13, 2007 9:06

ja odpowiem za Małgosię bo powiem szczerze ze przez wiekszosc osob poczula sie naprawde zaszczuta.

Siwuszka ma sie dobrze i mysle ze Gosia niedlugo wklei jej zdjecia, kot jest zdrowy, nic mu nie dolega.

W sumie nie jestem zaskoczona ze tak ta sprawa sie potoczyla tu na forum- dlaczego...bo tak mozna manipulowac faktami ze kazdego z nas spaliloby sie na stosie.

Kiedy sie zgubil ten kot, wogole nie znalam Małgosi i postanowilam pomoc choc troszke w szukaniu małej...to ze sie odnalazla to wylacznie jej i tylko jej zasluga. Mialam mozliwosc zaobserwowania ile czasu poswiecila na to zeby osiagnac to co osiagnela. Tylko jej wytrwalosc spowodowala ze osiagnela sukces.
I to co pisze Monika czesto to cios ponizej pasa...przekreca fakty, mowi polprawdy i robi potwora z osoby ktora na to zupelnie nie zasluguje.
Wcale sie nie dziwie ze Małgosia nie ma checi na jakikolwiek kontakt bo sama bym sie mocno zniechecila po oszczerstwach rzucanych w kierunku jej osoby.

I jeszcze jedno: JAKAKOLWIEK UMOWA ADOPCYJNA ZOSTAŁA PODPISANA????

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 13, 2007 9:17

Dziękuję Ci za wieści o kotce.

Pozdrawiam
Monika

m_orsetti

 
Posty: 720
Od: Czw cze 01, 2006 12:51

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 65 gości