Koty z Korabiewic - szukamy domów, DT i wsparcia...

[Poddasze]

byłam, wróciłam i teraz łazić nie mogę dzień na świeżym powietrzu dla mieszczucha z nosem wetkniętym w monitor był wielkim wydarzeniem

ponieważ to wątek koci, to moje relacje z wyprawy przeniosłam na wątek ogólny: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2615048#2615048

A tu napisze tylko, że Tymczasiki wciąż szukają domków. U Olgi w garażu robi się coraz zimniej i na czas zimowych mrozów zniknie jeden dom tymczasowy dla korabiewickich bidulek. Dlatego tradycyjnie już... pomóżcie w poszukiwaniach stałych domków...

Dziś Olga z tego co wiem miała zabrać ze soba Bingo do nowego domku... trzymajcie kciuki za kotucha. Bardzo potrzebuje tego własnego człowieka na stałe...

[Be]

A ja jak zwykle nie w porę

[Poddasze]

Be... ale Twój brat był! i dzielnie poradził sobie ze sporym kawałkiem cięzkiej roboty za dwie a nawet trzy osoby! Wielki podziw od poddasza

no i posłuchaliśmy wiesci od Miśka, który u niego nabiera sił po adopcji

[Be]

Bo Misiek to w zasadzie nasz wspólny kot. Ja zapewniam wikt a Zbyszek - opierunek...

[olga nik]

Dzisiaj wiozę Bingo do nowego domu.Już trochę boję się po tej nieudanej adopcji Tolka.Ale przekonuje mnie to, że nie zniechęciło nowy domek to,że Bingo nie jest super zdrowy
Napiszę wieczorem jak poszło

[BAJKA-BB]

Olga właśnie dojechała z Bingo do nowego domku. Trzymam kciuki, żeby wszystko się udało
Wczoraj przy podawaniu leków nie widziałyśmy Przylepka Brata, za to pojawiła się jakaś czarna kotka, której nikt nie potrafił zidentyfikować Z czarnymi kotami jest naprawdę trudno. Nie wiem czy poprzednio ta czarna kotka była "policzona" za Przylepka Brata czy pojawiła się w ostatnim miesiącu, a wczoraj Przylepiec gdzieś się skutecznie schował Okazało się również, że nowa biało-czarna kotka z pierwszego postu to Kicia, zagubiłyśmy się trochę z Olgą i dopiero na miejscu wyjaśniło się kto jest kto Poza tym na pewno jest nowa czarna kotka. Jest śliczna, ma przepiękne złote oczy, prawie jak Bidzia u Wielbłądzia. Niestety koteczka jest dzika. Zdjęć nie mam, nie wzięłam do kociarni aparatu, został w samochodzie. Zrobiłam tylko kilka fotek nowego baraku, ale o tym w drugim wątku.
Ogólnie koty, które są w schronisku nie wyglądają najgorzej. Co prawda tak jak napisała Olga, zdrowe pewnie nie są, ale żaden nie jest w ciężkim stanie. Pani Basia mówiła, że Mama ma znowu problemy z zębami, być może Olga zabierze kicię do lecznicy, tylko najpierw musi porozmawiać z wetami. Mama to dzikus i nikomu nie pozwala się dotknąć, weci na SGGW odnieśli trochę obrażeń, więc chemy uprzedzić o charakterku potencjalnej pacjentki
Wczoraj wszystkie futra dostały leki na robale. Na pchły już nie zdążyłyśmy podać, zrobimy to przy przeprowadzce do nowego baraku.

[Wielbłądzio]

Bajeczko, gdybyś chciała mi jeszcze jakąś Bidę wkleić (a czarną złotooką to już w ogóle!) - - moja propozycja cały czas aktualna biorę dwie Bidy za jednego marmura

[BAJKA-BB]

Tylko gdzie upchnę marmura - obszczumra

[olga nik]

W sprawie adopcji Bingo napiszę jutro.Wolę odczekać do jutra,żeby nie powtórzyła się taka historia jak z Tolkiem

[Sanna]

Cieszę sie, że Kotuchy w nienajgorszy stanie Za Bingusia trzymam mocno! aby nie było żadnych "niespodzianek"..
A co to za cudo o którym pisałyście- juz nie wiem - tutaj czy na 2, ta czarna Pięknota z niezwykłymi oczami, na którą są juz chętni w zamian za biednego marmura ?
Baraczek już podziwiałam w drugim naszym wątku
I powtórzę się ( ja chyba dostanę rozdwojenia jaźni z tymi 2 wątkami.. ) - jesteście KOCHANE!

[olga nik]

Z Bingo nie było żadnych niespodzianek.Trafił do wspaniałych ludzi, sam kot pokazał się z najlepszej strony.Już po godzinie wyszedł z pod łóżka i zwiedził mieszkanie.Na następny dzień już witał swoją Dużą z pracy,rozmruczany i radosny. Wiecie ,że Bingo jest dwudziestym kotem oddanym przez nas do adopcji ( nie liczę małuchów z Gdanska,bo Hania już na własną rękę załatwiała adopcje)

[andorka]

Bingo jest dwudziestym kotem oddanym przez nas do adopcji

I myślę, że ta liczba jest dla Ciebie wielką nagrodą za ogromną pracę, którą wkładasz w walkę o kocie biedy

[olga nik]

Ale dzięki Wam wszystkim ta liczba jest taka
Sama nic bym nie zrobiła

[Poddasze]

To teraz Marusi przydałyby się duże kciuki. O maleńkiej świat zapomniał

Wczoraj zrobiłam papierkowe ogłoszenia (treść ta sama - foty różne) i zacznę rozwieszać po okolicy - ale przede wszystkim liczę na lecznicę w której kicia leczy oczka. Może znajdzie się kochający domek dla tego urwipołcia...

[Lotta]

Duże kciuki dla Marusi!!