Krowki maja juz 4 miesiace a nadal harcuja w nocy... I nie ma znaczenia, ile je wybawie przed spankiem

. 2-3 rano jest najlepsza pora na glosna gonitwe z tupotem pod lozkiem

. Wtedy cale towarzystwo bez wyjatkow jest wypraszane za drzwi sypialni (specjalnie zamontowalam w nich okragla kulke zamiast klamki) i wtedy jest spokoj dopoki rano nie zaczne sie ruszac. Zaluje strasznie, bo lubie spac z Daisy na poduszce i z Krzysiem na mnie (

) ale jak jakiekolwiek koty sa po obu stronach drzwi to zaczyna sie koncert

.
To kiedy one z tego wyrosna? Za rok???
Ale chcialabym dodac, ze jak byly malusie czyli do 3 miesiaca, caly czas spaly ze mna i byly grzeczne jak aniolki. A starsze koty zdecydowanie preferuja lozko do spania i miziania, a nie ganiania po...