Pożar w korabiewickiej kociarni - ROZPACZLIWY APEL O DT !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 08, 2007 16:20

Może tylko uzupełnię : aby przesłać pieniążki z zagranicy nalezy przed IBAN -czyli przed nr konta wpisać PL i podać SWIFT czyli sekwencję liter identyfikującą bank. Bez tego przelew nie zostanie przyjęty przez system.
Bank zamienia automatycznie euro na złotówki (po najniższym kursie) i NIE POWINIEN ZABRĆ ŻADNEJ PROWizji OD TRANSAKCJI jeśli przelewy odbywają się pomiędzy bankami Uni Europejskiej. Podkreśliłam ostatnie, oponieważ banki lubią , prawem kaduka , zabrać sobie nieprzysługującą im prowizję, warto zrócic na to uwagę...
Brak informacji o SWIFT można ominąć przesyłając pieniądze ze swojego włoskiego, irlandzkiego czy jakiegokolwiek innego banku na swoje polskie konto i dopiero z niego na konto fundacji. Ja tak zazwyczaj robię, ale trwa to dłuzej i jest to takie troszkę upierdliwe :oops:
Tak więc może dobrze byłoby, aby usprawnić przelewy dla osób z poza Kraju, dodać przy danych do przelweu informację o SWIFT (Każdy bank bez problemu poda go, nawet telefonicznie)
Dżampa..Marusia..Domino..Domisia..Dziecko..Scarlet.. .. wszystkie za Tęczowym Mostem :(

Sanna

 
Posty: 713
Od: Nie kwi 24, 2005 19:53
Lokalizacja: Gdynia / Irlandia

Post » Czw lis 08, 2007 22:34

Jutro dowiem się jaki jest SWIFT banku Vivy! Infolinia jest tylko do 20.00, a na stronie nie mogę znaleźć tej informacji :?
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 09, 2007 15:21

Lelek [*]
ObrazekLuna

kuchatka

 
Posty: 359
Od: Czw paź 06, 2005 16:49
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lis 10, 2007 19:46

jako się rzekło tak też się zrobiło :D Poddasze pojechało na akcję przenosin kociarni do nowego baraku i opisze to, co przez pomyłke opisało na drugim wątku poświęconym tylko kotom :oops:

tak więc ... byłam, wróciłam i teraz łazić nie mogę dzień na świeżym powietrzu dla mieszczucha z nosem wetkniętym w monitor był wielkim wydarzeniem

a że ja tam tylko liście sprzątałam i ganiałam z p. Basią do śmietnika i z taczkami to tylko powiem, co widziałam w przelocie Dziewczyny jak wrócą i odsapną na pewno napiszą dokładnie co i jak

Ja widziałam fantastyczne okno wstawione na moich oczach w nowy barak (i od razu nastała jasność ) i widziałam stelaże do których panowie docinali płyty co by było na czym kłaść te wszystkie kołderki i kocyki (które też widziałam i które ledwo się mieściły w aucie Olgi wypchanym po dach)... i widziałam wycinane dwa drzewka tuż obok baraku przez co od razu bezpieczniej i jaśniej się zrobiło.

drzwi baraku zostały ocieplone. Wstawione okno uszczelnione, z dachu zebrana woda (i pewnie trzeba będzie pomysleć jak zabezpieczyć ten dach przed wiosennymi roztopami).

było też generalne sprzątanie obejścia kociego. Wywalane stare przegniłe pozostałości po pożarze, usuwane butwiejące deseczki, zagarniane liście i wywożone na taczkach. No i schroniskowe psie budy znalazły przytulne miejsca na wysprzątanym terenie. Od razu znalazły swoich lokatorów

Widziałam też przytaszczony nowy żwirek dla kotów i świeże miseczki, a nawet jakieś kocie zabawki!

Dla psów tez była wielka niespodzianka bo tyle ludzi, tyle rąk do głaskania, tyle czułości na raz

Generalnie - jak dla mnie - dzień fantastyczny. Dużo pracy, dużo dobrych humorów i widoczna zmiana na lepsze Przydałoby się jeszcze 10 takich wizyt i byłby cud miód i orzeszki.

W przerwie po najwiekszej i najtrudniejszej pracy była herbata od p. Basi i chwila na wzięcie drugiego oddechu

No... i poddasze jest dumne że mogło brać w tym udział. I pisze się na kolejną wyprawę
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 10, 2007 20:01

No nareszcie, bo już się na wieści doczekać nie mogłam.
Czas płynie dużo wolniej przed monitorem niż przy pracy na świeżym powietrzu, wiem, wiem... doskonale ;)
Trochę później dopytam brata szczegółowo...

Zdjęcia pewnie będą, prawda? Bo z pierwszego etapu dostosowywania baraku... z mojego aparatu - g... wyszło. Znaczy jedno :( Mój brat na dachu ;)

Be

 
Posty: 713
Od: Wto wrz 04, 2007 0:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 10, 2007 20:23

:lol:

No dzisiaj, gdyby ktos miał aparat ze sobą, to pierwsze zdjęcie też byłoby takie jak Twoje :D Tylko jeszcze miotła by doszła i całe strugi wody :D

Niestety nikt nie pomyślał o przytarganiu aparatu żeby uwiecznić "przed" i "po", więc będzie jedynie sesja fotograficzna "po", jak juz legowiska zostaną oficjalnie zajęte przez kotuchy kochane :)

A ja miałam przy okazji możliwość opowiedzenia p. Basi o nowej opiekunce Siwej - co znacznie p. basie uspokoiło i pocieszyło i o marusi i o pozostałych tymczasikach, które pieknieja z każdym dniem :)

A wieści przyjdą pewnie później, bo my z Hanią (od Kropeczka) i z moim TŻ (niech mi ktoś rozszyfruje ten skrót :oops: ) musieliśmy wyjechać wczesniej (ze względu na Marusine oczka i brak osoby trzeciej do zapuszczania kropelek o wyznaczonej porze :(

Jak ruszaliśmy około 16.00 to jeszcze sporo pracy przed nimi było. p. Basia kursowała już tylko z taczkami po naszym sprzątaniu, a Bajka i Olga miały jeszcze przed sobą akcje medyczną w kociarni i podawanie tego czegoś na robalki. Pewnie dopiero teraz ruszają... :?

Przydałoby się jeszcze ze dwa razy pojechać, albo chociaż raz w bliskiej przyszłości...
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 10, 2007 20:59

Poddasze, dzięki za fajne wiadomości :) Az sie robi cieplej na serduchu czytająć :) A jak Kotuchy ? Zdrowe?
ps. TŻ - Towarzysz Życia.. 8)
Dżampa..Marusia..Domino..Domisia..Dziecko..Scarlet.. .. wszystkie za Tęczowym Mostem :(

Sanna

 
Posty: 713
Od: Nie kwi 24, 2005 19:53
Lokalizacja: Gdynia / Irlandia

Post » Sob lis 10, 2007 21:12

Z tego co widziała Olga Kotuchy mają cieplutko. p. Basia dogrzewa mruczki solidnie :)

Chyba troszkę ze zdrówkiem nie najlepiej ostatnio u Minutki, ale najwięcej będzie wiedziała sama Olga jak już będzie każdego delikwenta osobno oglądać podczas tej akcji z podawaniem lekarstwa.

Z tego co słyszałam Bingo dzisiaj miał być pod sam koniec dnia zabierany do nowego domku 8)
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 10, 2007 21:23

Kolejny Kotuch wyrwany ze schronu :dance: :1luvu: :dance2:
Dżampa..Marusia..Domino..Domisia..Dziecko..Scarlet.. .. wszystkie za Tęczowym Mostem :(

Sanna

 
Posty: 713
Od: Nie kwi 24, 2005 19:53
Lokalizacja: Gdynia / Irlandia

Post » Nie lis 11, 2007 9:15 koty

ledwo żyje po wczorajszej akcji.Jescze chyba nigdy nie przewaliłam tyle kilo śmieci. Bardzo intensywny dzień.Spszątneliśmy cały teren kociarni.Teraz to super wygląda.Zdjęcia to chyba nawet nikt nie zrobił,nie byliśmy w stanie myśleć o zdjęciach.
Przeprowadzka kotów nie odbyła się,ponieważ nie jest podłączony jeszcze prąd, nie było by jak ogrzać.W starym baraku mają ciepło.Kotów zostało tak malo,że jak się wchodzi do środka, to kotów wprawie nie widać.Wczoraj podaliśmy im preparat na robale.W Korabiewicach nie ma kotów zdrowych, są mniej lub bardziej chore.Te najbardziej juz dawno zostały zabrane.
W miare możliwości sprobujemy zabrać następne.Problemem teraz będzie brak DT,bo ja muszę zamknąć swój ze względu na zbliżającą się zime.W moim garażu jest coraz chłodniej.
Nawet nie wiem kiedy będziemy mogli pojechać następnym razem, bo mam zajęte następne dwa weekendy

olga nik

 
Posty: 1132
Od: Czw wrz 06, 2007 22:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie lis 11, 2007 9:23 wczoraj

Dziewczyny,żyjecie po wczorajszym????

olga nik

 
Posty: 1132
Od: Czw wrz 06, 2007 22:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie lis 11, 2007 9:55

OLGO i RESZTA JESTESCIE WIELKIE :aniolek:

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Nie lis 11, 2007 14:28

No pewnie, że żyjemy. Było ekstra, nie licząc już nawet tego, że było warto. Szkoda, że nikt z nas nie pomyślał o aparacie - zmiana jaka nastąpiła to totalny szok. Tyle miejsca dla kociuchów na spacerki, że głowa mała. Pani Basia też sprzątała razem z nami, chyba też nie może się doczekać na przenosiny do nowego baraku. Pan Zbyszek jest niesamowity - w trybie ekspresowym wstawił okno w baraku i nie tylko stała się jasność, ale także stała się radość. Sam barak wygląda bardzo schludnie, z piękną wykładziną na podłodze, pomalowany w środku na żółto, z oknami i ocieplonymi drzwiami ... Jesteście wszyscy wspaniali, że tak się udało.
Podwórko bez gratów, liści i wszelkich innych pierdoletów wygląda niesamowicie. Totalny luz.
Kotów nie widziałam wczoraj, za to we wszystkich czynnościach towarzyszyły nam psiaki. Też zachwycone prowadzonymi pracami i natychmiast zasiedlające przestawiane przez nas budy. Wielka nowina!! Nikt nie napisał, że wczoraj staruszek collie (nie pamiętam imienia) poszedł do swojego nowego domu!!
:P

Hanna Z.

 
Posty: 64
Od: Pon paź 22, 2007 15:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 11, 2007 16:48 re

Olgo czy może ta wykładzina od mojej kolezanki własnie tam sie znalazła na podłodze dla kotków? bo teraz bedzie tak samo drugie 25m2 do zabranie z tego samego miejsca i w takim samym jasnym kolorze.

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Nie lis 11, 2007 17:23

Niespodzianka - mam fotki :D Niestety tylko "po", nie pomyślałam, żeby zrobić "przed". Aparat został w samochodzie i w ostatniej chwili przypomniałam sobie, żeby zrobić zdjęcia. Było już ciemno, więc jakość niespecjalna, ale coś tam widać ;)

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Te graty pomiędzy ogrodzeniem, a barakiem są tymczasowo. W tym miejscu będzie furtka. Dzisiaj ma dojechać do Korabiewic drugie okno, od TŻ 1969ak. Do wysprzątania pozostała obecna kociarnia, ale to dopiero po przeprowadzce, na razie jest tam tyle rzeczy, że trudno wejść do środka. Pewnie potrzebna będzie taka sama akcja jak wczoraj. Tylko nie wiadomo kiedy podłączą prąd do baraku, wcześniej nic nie uda się zrobić.
Meggi, jak widzisz na podłodze inna wykładzina. Be kupiła ją specjalnie do tego celu. Wykładzina dywanowa absolutnie się nie nadaje, po tygodniu byłaby brudną, śmierdzącą szmatą. Na zewnątrz jest błoto po kostki i nawet staranne butów niewiele daje. Koty mają półki do leżenia i dużo kołder, kocyków, poduszek. Mniejsze rzeczy można wyprać i wysuszyć, właśnie wczoraj Olga zabrała do prania kocie legowiska. Z wykładziną byłoby dużo trudniej.
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 64 gości