Bungo i Lusia. Uffff.....

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 09, 2007 22:35

To ja może w głownej kwestii (bo w kwestii szczepienia lub tankowania Femki nie czuję sie kompetentna). Też miałam takiego kota dochodzącego-pojawił się nagle i na dodatek był czyściutki i okrąglutki. Nie chciałam by tak się włóczył (To byłą wiosna, kotka miała uję, chociaż jeszcze nie miała roku), ale sie bałam, że ja ukradnę. więc dostałą obrożę z porządnie zamocowana karteczką, że bardzo proszę właściclela kotki o kontakt telefoniczny, I zadzwonił tego samego dnia pan, że kot sie do niego też przybłąkał i że czasem nocuje na tarasie, dostaje jeśc i tyle. Więc juz nie miałam obaw, że kradnę kota-wysterylizowałam i wydałam. Może spróbujesz z tą obrożą? Nie będziesz musiała sama gonić po ludziach, pogadasz przez telefon 9zawsze to bezpieczniej, niz oko w oko), a jak obroża zniknie a odzewu nie będzie to też znak, że kot ma dom, a właściciele nie chcą się z Toba zaprzyjaźnić :evil: . W najgorszym razie kot wróci do Ciebie z obrożą i Twoją karteczką. I dopiero wtedy zacznij się martwić, dobrze?

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 09, 2007 22:39

Tosza, też o tym myślałam ale cholernie boję się obroży u włóczącego się kota - że się gdzieś na niej zawiesi i zginie z głodu albo udusi. W domu nie mam ani jednej. Jutro w sklepie zoo popyatm o takie bezpieczne - ale nadal się boję.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 09, 2007 22:46

Bungo pisze:Tosza, też o tym myślałam ale cholernie boję się obroży u włóczącego się kota - że się gdzieś na niej zawiesi i zginie z głodu albo udusi. W domu nie mam ani jednej. Jutro w sklepie zoo popyatm o takie bezpieczne - ale nadal się boję.

To zrób z gumki do majtek :) -serio!

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 09, 2007 22:47

Bungo pisze:Tosza, też o tym myślałam ale cholernie boję się obroży u włóczącego się kota - że się gdzieś na niej zawiesi i zginie z głodu albo udusi. W domu nie mam ani jednej. Jutro w sklepie zoo popyatm o takie bezpieczne - ale nadal się boję.

To zrób z gumki do majtek :) -serio! Jeszcze I bardzo słabo zszyj końcówki.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 09, 2007 22:56

Takiej grubej, przedwojennej???? Może gdzieś się w domu uchowała 8O
I na tym kot się nie da zawiesić?

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 09, 2007 23:47

Kot zawieszony na obroży próbuje sie uwolnić i albo ściągnie sobię tą gume przez głowę (tylko nie używaj modelarskiej :) , bo jest goła i się zapiera), albo zerwie słabe łaczenie. Na takiej zasadzie są robione tzw, bezpieczne obroże0mają gumę. Są drogie ( w porównaniu z guma do majtek) i ponieważ są "bezpieczne", koty je ciągle gubią :lol:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 09, 2007 23:49

Dzięki Tosza.
Idę przekopywać mieszkanie w poszukiwaniu gumy majtkowej :roll:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 10, 2007 0:40

kiedyś Gauka1 miała jak mnie pamięc nie myli
i Lolka miała coś wspólnego z tą gumką majtkową
trzebaby zapytać u żródła 8)

Bungo współczuje sytuacja z kotką..ewidnetnie domowa i ewidentnie zaniedbana...



ps. poza tym nie nadązam :crying: :crying: Ciotki piszcie chociaż co 5 stronę krótkie streszczenie co było w watku Obrazek
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Sob lis 10, 2007 1:00

Bungo pisze:Dzięki Tosza.
Idę przekopywać mieszkanie w poszukiwaniu gumy majtkowej :roll:

Może wystarczy znaleźć bardzi stare majtki :D * co to jeszcze porządną , wciąganą gumę miały)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 10, 2007 1:20

Albo pizama ze spodniami, to tam juz powinna byc gumka
a jak nie, moge kupic w mojej dzielnicy i na Kazimierzu sa takie
rzeczy, jak to dawniej bywaly .,... agd itp etc.

tylko wszystko zamykaja o 17.00. z kurami ida spac.
albo na piwo ...

;-PPP
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 10, 2007 1:24

gdzie to ja czytałam, że ten wątek miał byc wyłacznie o kotach?
jak sie do tego ma przydługa i w złym guście dyskusja o szczepieniu niejakiej Femki? :twisted:

Femcia jest szczepiona. poza tym jest Szczypiorem i jej problemy zdrowotne omawiamy w B.K. Obrazek
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lis 10, 2007 10:29

Femka pisze:gdzie to ja czytałam, że ten wątek miał byc wyłacznie o kotach?
jak sie do tego ma przydługa i w złym guście dyskusja o szczepieniu niejakiej Femki? :twisted:

Femcia jest szczepiona. poza tym jest Szczypiorem i jej problemy zdrowotne omawiamy w B.K. Obrazek

A w ogóle to uwaga, bo Femka Femką poszczuje Obrazek !
Marcelibu
 

Post » Sob lis 10, 2007 12:47

Marcelibu pisze:
Femka pisze:gdzie to ja czytałam, że ten wątek miał byc wyłacznie o kotach?
jak sie do tego ma przydługa i w złym guście dyskusja o szczepieniu niejakiej Femki? :twisted:

Femcia jest szczepiona. poza tym jest Szczypiorem i jej problemy zdrowotne omawiamy w B.K. Obrazek

A w ogóle to uwaga, bo Femka Femką poszczuje Obrazek !




Bungo, jak zaraz nie wejdziesz, to Zołzy strollują Ci wątek. A miało byś o Bungo, Lusi i Szkieletorce
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lis 10, 2007 14:38

Weszłam 8O
Gumki jeszcze nie znalazłam, ale w planach strategicznych są jeszcze dwie szuflady do przejrzenia. Szkieletuni jeszcze nie ma, ale ona pojawia się po 15 - tak, jakbu ktoś wracał z pracy i wtedy ją wypuszczał :?: Chociaż dziś, gdy co pół godziny mamy zawieję śnieżną żaden rozsądny kot mający nad głowa kawałek dachu, raczej się włoczyć nie będzie :?
Nie dotyczy to oczywiście Bungusia, który - mimo iz na balkonie mógł się w sytuacji rozeznać - czai się pod drzwiami i skacze na klamkę. Ale dziś spacerku nie będzie :evil: - nie chcę mieć grypy i kota z zapaleniem płuc :evil:
Luśka łązi i drze mordę - "pobaw się ze mną, sznurowadłem, pogonie sobie - no POBAW SIĘ ZE MNĄ".
Jak ja nie lubię upierdliwych kotów :roll:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 10, 2007 14:40

Dzień dobry. 8)

Bungo, a ze mną się pobawisz? Obrazek

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości