FIONKA-ATAK PADACZKI - powrot do przeszlosci

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 02, 2007 21:44

dostala wlasnie druga dawke leku i jak na razie nie ma takiego piorunujacego efektu jak przy pierwszej dawce.
Znaczy sie efekt jest taki ze oklepala i oprychala Gizmusia za cos - takie przejawy dzialania ukladu nerwowego sa bardzo porzadane i pozytywne.

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon lis 05, 2007 17:51

Kryzys minal ! :D Powoli ze skorupki wylania sie prawdziwa Fionka :D
W jednej chwili zniknela tez smola z uszu - byla i nie ma 8O
Fionka to jest jedna wielka zagadka. Udaje jej sie teraz wskoczyc na takiego banana z ikei 8O wskakuje jak zdrowy kot ale zawsze potem zamiera na gorze i robia jej sie wieeelkie oczyska - chyba sama sie dziwi skad sie tu wziela.
Wlasnie - tylne nogi zaczely pieknie pracowac tzn. podczas badania staje na nich i odpycha sie, podciaga je ladnie do gory itp. Wogole zrobila sie bardziej sprezysta bo do tej pory to byl z niej taki flaczek.
Nie wiem co to biedactwo przezylo ale jedno sie powtarza - zawsze jak niespodziewanie sie mocno przewroci to zamiera na chwilke i pozniej jej chod jest bardzo ostrozny i chwiejacy sie - wyglada to tak jakby ja strach paralizowal.
Nie wiem o co w tym wszystkim chodzi :? Ale jest pewne ze wszystkie objawy maja wspolny punkt tylko nie wiadomo jeszcze jaki.

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon lis 05, 2007 22:29

ciesze sie z poprawy!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 09, 2007 21:23

i jak zawsze - po pieknym dniu przychodzi czarna noc - Fionka miala stan padaczkowy, myslalam ze nieprzezyje nocy pomimo natychmiastowej pomocy lekarzy (tym razem prawidlowej).
Dzisiaj zaczela sie podnosic i reagowac na otoczenie - a ja dalej mysle ze z tego wyjdzie.

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt lis 09, 2007 22:02

Trzymam mocno za Śliczna Dziewczynkę, aby tych pogorszeń, ataków było coraz mniej, aby homeopatia zadziałała jak najszybciej..!
Dżampa..Marusia..Domino..Domisia..Dziecko..Scarlet.. .. wszystkie za Tęczowym Mostem :(

Sanna

 
Posty: 713
Od: Nie kwi 24, 2005 19:53
Lokalizacja: Gdynia / Irlandia

Post » Pt lis 09, 2007 22:07

Matko...biedulka... :cry: A ja ciągle czekam aż ktoś w końcu będzie wiedział co jej jest!!! Bo to przeciez nie jest zwykła padaczka...kota ma ewidentnie jakis neurologiczny error...tylko jaki????
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pt lis 09, 2007 22:19

coraz czesciej zastanawiam sie nad tomografia glowy (zeby chociaz wykluczyc guza), ale to znow nie w tym stanie.

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt lis 09, 2007 23:02

Trzymam kciuki za Fionkę, znałam podobngo kota, miewał ataki w okreslonych momentach, to co napisałaś wcześniej, o tym przewracaniu się, może to jakis ucisk na jakąś część ciała pwooduje takie ataki?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pt lis 09, 2007 23:14

do tomografii trzeba narkoze? a przy padaczce narkoza moze zaszkodzic i nie wybudzi sie? chyba ze dadza taka leciusienka jak mial moj pies padaczkowy do kastracji...

trzymajcie sie

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Pt lis 09, 2007 23:18

Właśnie uświadomiłam sobie że Fionkowa historia ma prawie rok... 8O i nadal nie wiadomo co jej jest...:( Kiedy jej stan się ustabilizuje koniecznie zrobiłabym tomografię i to w te pędy...pocieszające jest chyba tylko to że gdyby byłby to guz, kici nie byłaby raczej już z nami...a tu te jej chodzenie i padaczka na dokładkę...czuję że to ma ze sobą ścisły związek
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob lis 10, 2007 0:14

tomografia ma tylko jedną "wadę" - co jesli okaże się, że to guz? tzn jakie są szanse że da sie wyleczyć to COŚ co wykryje? pytanie więc czy stres, narkoza (i koszty, choć przecież widać, że sfinks stanie na uszach dla małej...) są tego warte... tzn ja nie mówię "nie warto". mówię "nie wiem czy warto"...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 10, 2007 0:59

jopop pisze:tomografia ma tylko jedną "wadę" - co jesli okaże się, że to guz? tzn jakie są szanse że da sie wyleczyć to COŚ co wykryje? pytanie więc czy stres, narkoza (i koszty, choć przecież widać, że sfinks stanie na uszach dla małej...) są tego warte... tzn ja nie mówię "nie warto". mówię "nie wiem czy warto"...


Mam tak samo...
Przechodziłam przez to z Ziutką [amstaffka z guzem mózgu] i wiem, że nikt nie robił wtedy operacji neurologicznych u psów, czy kotów [nie wiem, czy coś się zmieniło pod tym względem]. Chyba ze tomografia miałaby jakoś pomóc w ustaleniu prawidłowej farmakoterapii [nie wiem tylko czy tak sie da zrobić].

Kciuki za Was. Cieplutko myślę.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lis 10, 2007 10:35

w trakcie homeopatii okazalo sie ze wszystkie objawy sie lacza tzn. niekoordynacja, luzna kupa z krwia, brudne uszy itp. poprostu wszystko sie sprecyzowalo i jeszcze wskazywalo na prawa strone czyli lewa strone mozgu.
Po ataku nawet prawa zrenica byla wieksza ale szybko sie wyrownala.
Z tym ze teraz nie przewraca sie na prawa strone tylko ogolnie jest wiotka z wycienczenia albo jeszcze po lekach.
Dzien przed atakiem uszy zrobily sie czyste, poprostu momentalnie zniknela smola z uszu. Wet sprawdzal - nie ma zadnego zapalenia ani nieczego innego, poprostu zwykle kocie uszy.
Na tomografie w Warszawie czeka sie ok 3 tygoni i zwierzak musi byc w dobrym stanie - badanie trwa ok 15 min ale moze sie przedluzyc - pelna narkoza.

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 40 gości