Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Benni pisze:Czyli - wygląda na to, że masz kotka dochodzącego. To pewnie dlatego, że chciałas mieć wątek o kotach a o duecie B&L nie ma w tej chwili o czym pisać.
Bungo pisze:Ja ją już raz śledziłam - dotarłam za nią do ogrodzenia takiego kilkurodzinnego domku. Kicia popruła prosto na taras i zaczęła drapać do okna tarasowego. Czekałam kilkanaście minut, nikt jej nie otwierał - może w domu nikogo nie było. Ale ona zachowywała się tak, jakby to było normalne, a przede wszystkim pobiegła tam jak po sznurku i nigdzie nie skręcała, więc wygląda na to, że kociaki są w domu. Na tarasie stała eweidentnie kocia miseczka, a po ogrodzie szwędało się coś szyldkretowego i wypasionego z obróżką.
Tak więc na razie nic z tego nie rozumiem - bo niby kotka ma (chyba) dom, a jednocześnie włóczy się po ludziach, prosi o jedzenie i jest przeraźliwie chuda. Myślę, że kiedyś, kiedy znów się u mnie pojawi, może pójdę do nich z niewinnym pytaniem, czy to nie aby ich kotka siedzi u mnie na wersalce?
Bungo pisze:I tego się boję....![]()
Bo mogę dla niej być tylko tymczasowym tymczasem....
Bungo pisze:No nie, nie będę latać po nocy, zwłaszcza, że kota w domu nie mam.
Muszę to jakoś sprytnie rozegrać, żeby przypadkiem z całą kocią rodzinką do domu nie wrócić. Tzn. nie do domu, ale gdzieś pod most, bez zapasu puszek....
Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 43 gości