[śląskie] Oryginalny biały Tytuś znalazł dom :)

» Pt lis 09, 2007 9:51

Bardzo możliwe, że nie wie co to suche. Mój Sznycek, który się do mnie przybłąkał 3 lata temu też tego nie wiedział. Przekonał się z czasem i teraz bardzo lubi. A może spróbować nakarmić go surową wołowinką lub filetem z kurczaka?

Joasia

» Pt lis 09, 2007 14:35

Z tego co wiem, Tytuś na hucie karmiony był głównie mięsem, które przynosili mu pracownicy, np. kiełbasa czy resztki mięsa z obiadu. Dlatego suche wydaje mu się nie do jedzienia

Faktycznie na hucie jest taki brud, że może się z tego nie doczyścić do końca.

A dałoby się go wykąpać?? Skoro jest taki kochany i spokojny, to może jakoś by to znósł. Jak myślisz, Aniu??

» Pt lis 09, 2007 16:07

A jakby gościa sposobem wziąć:

chrupeczki zalać rosołkiem - po kilka chruptaków, szkoda wywalic nieruszoną michę

moze wmieszać kawałki tej kiełbachy - ze to niby całość z miękkimi chrupami jest

(skoro na suche się nie złapał).

Ryz z kurakiem czy wołowiną - oby pomogło... A puchy (takie mięsne i bardziej pasztetowate? żeby zaczął jeść i było do czego chrupki wmieszać).

Tutuś, se żartów nie rób, chłopie

» Pt lis 09, 2007 16:07

Najwyżej jutro będziemy próbować kąpieli. Jak patrzyłam mu w to futerko głębiej, to ten puszek całkiem przy skórze biały jest.
Dziś kocur śpi cały dzień na fotelu i za żadne skarby nie ma ochoty sie z niego ruszyć. No ale w ostatnim czasie miał tyle stresu, że może po prostu odsypia nadmiar wrażeń...

» Pt lis 09, 2007 16:14

Ania_J pisze:Najwyżej jutro będziemy próbować.Jak patrzyłam mu w to futerko głębiej, to ten puszek całkiem przy skórze biały jest.
Dziś kocur śpi cały dzień na fotelu i za żadne skarby nie ma ochoty sie z niego ruszyć. No ale w ostatnim czasie miał tyle stresu, że może po prostu odsypia nadmiar wrażeń...

Na pewno

Musi się zregenerować

Z tym próbowaniem, to chodzi o kąpiel czy jedzonko??

» Pt lis 09, 2007 16:17

EwKo pisze:chrupeczki zalać rosołkiem - po kilka chruptaków, szkoda wywalic nieruszoną michę moze wmieszać kawałki tej kiełbachy - ze to niby całość z miękkimi chrupami jest

Chrupki rozmoczone od rana stoją i wymieszane z kiełbasą- nizjadliwe. Od lezenia z chrupkami to nawet kiełbasa, na którą się rano rzucił, sie niezjadliwa zrobiła...
Kupiłam saszetkę mokrej karmy- wylizał galaretkę, to już coś... No cóż najwyżej będe jutro mięsko z ryżem gotować.
Przynajmniej wodę pije.

» Pt lis 09, 2007 16:24

Ania_J pisze:
EwKo pisze:chrupeczki zalać rosołkiem - po kilka chruptaków, szkoda wywalic nieruszoną michę moze wmieszać kawałki tej kiełbachy - ze to niby całość z miękkimi chrupami jest

Chrupki rozmoczone od rana stoją i wymieszane z kiełbasą- nizjadliwe. Od lezenia z chrupkami to nawet kiełbasa, na którą się rano rzucił, sie niezjadliwa zrobiła...
Kupiłam saszetkę mokrej karmy- wylizał galaretkę, to już coś... No cóż najwyżej będe jutro mięsko z ryżem gotować.
Przynajmniej wodę pije.

Mam nadzieję, że jak Tytuś bardzo zgłodnieje to się przełamie

To co z tą kąpielą Aniu?? Spróbujesz??

» Pt lis 09, 2007 16:42

Ciocia mówi, że zawsze kupowała kotom suche i chętne jadły.
Może nie chce jeść, bo nie ma kiełka??
Może jeszcze go trochę boli??

Podobno uwielbia jogurt naturalny.

» Pt lis 09, 2007 16:53

to moze faktycznie ząbek w doopsko daje...

» Pt lis 09, 2007 22:40

No i kąpiel nastąpiła. Najwiekszy brud spłynął, choć nie do końca... Właśnie doprowadza futerko do stanu używalności. Co do zębów to faktycznie może go trochę bolą, bo zamiast gryźc to wszytko połyka. Na szczęscie wieczorem skusił się na połowę porcji mokrej karmy.

» Pt lis 09, 2007 22:47

Ania_J pisze:No i kąpiel nastąpiła. Najwiekszy brud spłynął, choć nie do końca... Właśnie doprowadza futerko do stanu używalności. Co do zębów to faktycznie może go trochę bolą, bo zamiast gryźc to wszytko połyka. Na szczęscie wieczorem skusił się na połowę porcji mokrej karmy.

Sliczny czyscioch Obrazek