Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 2.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 07, 2007 17:05

Amyszka, dzięki bo co niektórym z banerkami porobił się niezły galimatias.

Nowa na razie otrzyma imię Kulfon. Dziwnie, ale jest to czyjś pomysł (to że go wykorzystam do niczego pomysłodawcy nie zobowiązuje) i faktycznie kotka jest bardzo kulfoniasta.
Wczoraj Diego został ponownie adoptowany i wczoraj też odezwała się osoba zainteresowana adopcją Piko. Jutro będę towarzyszyła Piko w przeprowadzce, choć nie wiem czy coś z tego wyjdzie. W domu jest już 6 letnia kotka po przejściach i nie jest zbyt miłym kotem.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lis 07, 2007 18:16

Mam nadzieję, że zarówno dla Diega, jak i dla Piko kolejne adopcje będą już ostateczne i szczęśliwe!! :ok: :ok: :ok:
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw lis 08, 2007 10:57

przyznam,że dwa razy musiałam spojrzeć na tytuł wątku z obawy,że na starośc coś mi na oczy wlazło- 35 kociastych :roll: jak Ty, Mirko ogarniasz to całe towarzystwo? :conf:
trzymam mocne kciuki za dobre przyjęcie Piko i Diega w nowych domkach :ok:
- masz takie piękne futerka, az trudno uwierzyć,ze chętni opiekunowie drzwiami i oknami sie nie pchaja ...

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26855
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lis 08, 2007 15:47

Liczba już się zmieniła. Piko był bardzo przestraszony i nie wiem czy będę próbowała wydać go po raz trzeci, jeśli ta adopcja się nie powiedzie.
Ogarniam to jakoś między innymi dzięki wsparciu forumowiczów. Dziękuje również w imieniu kotów Tobie alessandra i wszystkim, którzy nam pomagają.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lis 08, 2007 16:13

mirka_t pisze:Ogarniam to jakoś między innymi dzięki wsparciu forumowiczów. Dziękuje również w imieniu kotów Tobie alessandra i wszystkim, którzy nam pomagają.


nie o podziękowania chodziło:oops:
ja tylko z ciekawości pytam , bom człek pytalski :wink:

biedny Piko, jak ludzie mili, to rezydent nie bardzo, ech..
mam wrazenie,że kotki kilkuletnie- jedynaczki gorzej tolerują nowego towarzysza, czy tylko moje obserwacje takie mi efekty dały?

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26855
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lis 08, 2007 16:17

Alessandra wiem, że nie chodziło Ci o podziękowania, ale podziękować nie zaszkodzi. Jak to u mnie jest trzeba przekonać się samemu, bo dla mnie to norma, ale dla kogoś może być szokiem. Zależy co kto lubi. :lol:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lis 08, 2007 23:25

mirka_t pisze:Alessandra wiem, że nie chodziło Ci o podziękowania, ale podziękować nie zaszkodzi. Jak to u mnie jest trzeba przekonać się samemu, bo dla mnie to norma, ale dla kogoś może być szokiem. Zależy co kto lubi. :lol:


Dla mnie to cuuuudowne...wszędzie footra włażące i ocierające sie...bomba :)

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lis 09, 2007 1:33

O! Właśnie! Tiris dobrze gada :D
A ja tak dawno nie byłam w odwiedzinach :( Chyba czas pomyśleć o jakimś dłuższym zwolnieniu chorobowym z pracy, żeby mieć trochę wolnego czasu ;)

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lis 09, 2007 10:33

mirka_t pisze: Jak to u mnie jest trzeba przekonać się samemu, bo dla mnie to norma, ale dla kogoś może być szokiem. Zależy co kto lubi. :lol:


eee tam, zaraz szok :roll: - ja tam taka kobiecina z tych , co szoku za kazdym rogiem wypatrują , nie jestem :lol:
organizacyjnie jednak, przyznam, trzeba umiec, podziwu pełna jestem, bo ja ledwo z trzema się wyrabiam w godzinę rano :?
oczywiście uważam,że to dlatego tak sie grzebię , bo futra pod nogami sie plączą , jakoś nie bardzo chce mi przez gardło przejśc , że może to już demencja starcza sie objawia ... :conf: :strach: :lol: :wink:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26855
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lis 09, 2007 12:00

Ja to mam szczęście do kotów. Prawdopodobnie w niedzielę trafi do mnie Jessie z tego wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2467366#2467366a za tydzień Bunia. Jessie zostaje oddany z powodu alergii dziecka, którą zdiagnozował na oko laryngolog. Znowu będę musiała zmieniać tytuł wątku.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lis 09, 2007 14:13

mirka_t pisze: Jessie zostaje oddany z powodu alergii dziecka, którą zdiagnozował na oko laryngolog.


:strach:
na miejscu tych ludzi udałabym sie po poradę do szamana- mniej szkody wyrządzi :roll:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26855
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lis 09, 2007 14:32

Alessandra wkurza mnie fakt, że uprzedzałam o takiej możliwości. Tłumaczyłam, że dziecko za małe na testy i w razie chorób dróg oddechowych na pewno lekarze wskażą na kota jako winowajcę. Prosiłam kobietę aby dobrze się zastanowiła. Mówiłam, że mniejsze zło to kota nie brać niż potem go oddawać. Pani jednak kota już miała i była pewna, że jej córka nie ma alergii. Tak samo pewna jak jest teraz, że dziecko ma alergię na sierść.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lis 09, 2007 15:11

z ta alergią byłabym ostrożna- ostatnio w modzie bardziej jest niż chyba w rzeczywistości :?
przyznam,że sama w pewnym momencie mialam "alergię " na koty- dopóki nie okazało sie,że wywoływało ją nie tyle może gromada alergenów w kociej slinie, co raczej jestem skłonna przychylic sie do mądrzejszych wypowiedzi w tym względzie, że fakt, iz coraz wiecej ludzi jest alergikami wypływa z tego, co sam człowiek stworzył-otacza nas sama chemia, sztucznośc- zobaczmy na przykładzie: mieszkanie w bloku (beton, pustaki alfa lub inne dziadostwo), tapety (kleje, tworzywo sztuczne), panele na podłodze (kleje), do tego oczywiście chemikalia cudotwórcze- chemia gospodarcza,sezonowo CO wysuszające sluzówkę etc. plus połączenie z kurzem- ja już zaczynam sie drapać na samą myśl :roll:
do tego dodajmy kocią slinę, która zawiera alergeny plus sierść, co jets nieuniknione przy zwierzaczkach- i efekt alergiczny uzyskujemy;
ja zatem odrzuciłam wszystko oprócz kotów, tj. mieszkanie zamieniłam na cegłę, wys.3,5m (okey, nie kazdy może, pominąc można); dywany, firany, zasłony, kapy- wszystko, co jest siedliskiem kurzu; kafle na podłodze, drewno, ratan, wiklina, skóranaturalne materiały - to organizm przyjmie z radoscia- a efekt- po dwóch latach stwierdzam- nie mam alergii:wczesniej załzawione oczy , uporczywy kaszel, az wręcz do uduszenia i braku złapania tchu, zaczerwieniona skóra w miejscach dotyku przez kota- naprawdę wiem, jakie to okropne :evil:

ale, oczywiście, jest to mój punkt widzenia i mój patent odkryty drogą doświadczeń na własnej osobie :wink:

p.s. odwiedziłam niedawno znajomą, która nie posiada żadnych zwierząt, ale za to mieszkanie zrobione na XXIII wiek- oczywiście naturalnego tam nic nie uświadczy sie- po 3 godzinach zaczęłam sie drapac i kaszleć 8O - nie ma to jak plastikowe życie, brr...
byłam pełna podziwu dla mojej znajomej, że ma tak zdrowy organizm

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26855
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lis 09, 2007 15:22

Alessandra tyle zabiegów dla kota. Przecież mniejszy problem to wziąć kota na próbę a potem go oddać. Dla dobra kotów z ludźmi, którzy są rodzicami małych dzieci prowadzę rozmowy na temat alergii i wręcz odradzam branie kota. Radzę wstrzymać się aż dziecko podrośnie żeby w razie choroby można było je zdiagnozować i podjąć leczenie. Teraz będę wręcz odmawiała wydania kota do domów z małymi dziećmi.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lis 09, 2007 15:32

to dobry pomysł, u dzieci szybciej jest alergia, sa mniej odporne; gdzies wyczytałam,że całkiem niedługi co drugi człowiek będzie alergikiem- efekt uboczny cywilizacji...
u moich znajomych spotkałam sie z opinią (też zyją "naturalnie"ze tak powiem), że odkąd mają zwierzęta(pies, kot) w domu, dziecko mniej choruje, lepiej sie chowa, o alergii nie ma mowy , więc może to faktycznie sprawa środowiska, a nie futerek?
no ,ale nie można kazdego przekonac do życia zgodnie z naturą
w końcu lekarze także chcą troche zarobić na środkach pzreciwalergicznych (króre nota bene dają efekt placebo) :wink:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26855
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 78 gości