Bielskie B.- 7 tymczasów-kciuki za Sane.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 05, 2007 22:58

Tajfunis już tak biednie i smutno patrzał na mnie w tym kołnierzu, że az serce się sciska z bólu...to nieszczęśliwe spojrzenie ...
i nie wytrzymałam
Tajfunik od godziny nie ma kołnierza
intesnywnie doprowadza futerko do ładu...myje się i myje :D calutką godzinę 8O

Obrazek Tajfunik przystojniak

Obrazek Toaleta

Tajfunik nie ustaje w myciu futerka, wygląda na bardzo szczęśliwego...jak mało tym kotom brakuje że sie uśmiechały pod wasem :D
niestety zaraz znwou bedę musiała załozyć mu kołnierz.

Opatrunek narazie się trzyma na tyłku Tajfuna, jutro wizyta..zobaczymy co weci orzekną czy trzeba szyć od nowa czy cos sie zaczęło zrastac
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto lis 06, 2007 12:02

nikt nas nie odwiedza :placz: :placz:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto lis 06, 2007 13:28

Tajfunik ma chyba długie łapki. I wogóle z niego przystojniak :D
Niech się brzuszek dobrze goi :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 06, 2007 14:33

Jaki śliczny chłopczyk!!
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto lis 06, 2007 18:43

Odwiedza, odwiedza ;)
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro lis 07, 2007 7:38

oo tak sliczny sliczny. Łapeczki ma faktycznie długie (chociaż najdłuzesze ma Miecio) i ogonek i wogóle cały jest piekny.

A wczoraj był taki paskudny dzien, taki beznadziejny, ze nawet szkoda o tym gadac....generalnie załamka...jedyne antidotum to jakas bardzo udana adopcja.

:( :( :( :( :( :(
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro lis 07, 2007 8:46

berni pisze:oo tak sliczny sliczny. Łapeczki ma faktycznie długie (chociaż najdłuzesze ma Miecio) i ogonek i wogóle cały jest piekny.

A wczoraj był taki paskudny dzien, taki beznadziejny, ze nawet szkoda o tym gadac....generalnie załamka...jedyne antidotum to jakas bardzo udana adopcja.

:( :( :( :( :( :(



??????????????????????????????????
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Czw lis 08, 2007 20:33

niestety rana nadal sie nie chce zagoić :( :(

dzisiaj opatrunek się troszkę poluzował i udało się mi zobaczyć kawałek ranki...wyglada to niedobrze :( :( jak na moje laickie oko napewno tak nie powinno wygladać :( :(

jutro znowu wet
chyba jednak nie obejdzie się bez szycia na nowo :cry: :cry: :cry:


Biedny Tajfunik..kiedy on wkoncu wydobrzeje po tej kastracji.....
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw lis 08, 2007 21:03

Biedny, biedny Tajfunik...
Bardzo współczuję.
Oby już było lepiej.
Na szczęście on ma Ciebie...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lis 08, 2007 22:51

pojawil się jakis dziwny wysięg
bandaż jest mokry od tego
koloru rózowego

Tajfunik dostał tolfedynę i
kolacje
zjadł...czyli chyba nie czuje sie aż tak źle jak wygląda rana

przeraza mnie szybkość z jaką te zmiany zachodzą...
sprawdzałam opatrunek zaraz jak wróciłam z pracy żeby mieć możliwość pojechania do weta...wszytsko było ok...
w ciągu zaledwie dwóch godzin rana bardzo się zapaskudziła :( :(
na szczescie niespodziewanie Moja Mam wróciła z Krakowa już dzisiaj
i zaraz rano pojedzie z Tajfunikiem do weta....
tak musialby czekać biedaczek aż do 17 :( :(

czy to się nigdy nie zagoi???? :cry: :cry: :cry:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt lis 09, 2007 10:00

Musi się zagoić :!: oby jak najszybciej.
Biedny kotek :(

Kciuki :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 09, 2007 18:14

Biedny kocurek :(
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt lis 09, 2007 21:00

I co z nim????
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob lis 10, 2007 17:51

Wczoraj dzieki Mojej kochanej Mamie Tajfunik zaraz z rana trafił do lecznicy.
Odrazu weci sie nim zajęli, dzięki czemu wieczorem mogłam go odebrać i przywieśc do domu. On tak sie boi wetów, zawsze cały się trzesie podczas wizyt. Rana została zszyta podnownie, martwica wycięta a Tajfunik dostał mocniejszy antybiotyk i kubraczek.
Obrazek Dostał prikaz siedzenia w klatce i wychodzenia tylko pod nadzorem. Zadnych skoków na półki, fotel, tapczan.

Niestety czeka nas codziennie jeżdzenie do weta na zastrzyki z linko :( Dzisiaj oprócz antybiotyków jeszcze dostał tolfedynę i solcoseryl.


Dziękuję Wam za wpłaty na kastrację Wicherków. Zapłaciłam za nią 200 zł a sfinansowali ją Aguteks (80zł), Alessandra (25zł-bazarek Iwety), Atka (30 zł-bazarek Iwety), Mrówcia (60 zł-moje bazarki - koszty przesyłki).
Bardzo Wam dziękuję :1luvu: :1luvu: :1luvu:


Dzięki kochanym Bungo (50zł) i Buborowi (100zł) zapłaciłam za pierwsze szczepienia kociąt: Otello, Willy, Eddy i Betty. Z całego serca dzieki w imieniu kociatek :love: :love:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Sob lis 10, 2007 18:06

Dziękuję Wam za pomoc dla Berni!
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 281 gości