Tętniak aorty brzusznej - prośba o pomoc ll Radek za TM <*>

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 31, 2007 10:17

dziekuje.

Wlaściwie Dante jak patrze czuje sie bardzo dobrze i jest dosc zywy. Je normalnie, pije itd. Tylko ta kupa...


No ale moze zrobi jakas przed moim wyjazdem.
TŻ dostał polecenie by go uważnie obserwowac ( jak juz bedzie w domu) , wiec gdyby działo sie cokolwiek nie tak to sie dowiem.

Co do karmy to tak własnie mu ja dałam, pół na pół, bo on generalnie zle reaguje na zmiane jedzenia.
Za to dzis sie przekanałam że przysmakiem jego jest biały ser :roll: Upadł mi kawałek na podłoge a on szybko go pozarł i to bynajmniej nie z głodu:) Nie dawałam mu wiecej ze wzgledu na te kupe. Chce wiedziec w razie czego od czego to jest , wiec nie moge wprowadzac dodatkowego czynnika mylącego. Ale jak juz tego wyjdziemy to mysle ze od czasu do czasu bede mu dawac.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 31, 2007 23:10

Madie :ok: :ok: :ok: :ok:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob lis 03, 2007 15:09

Jutro wracam do domu.

Z tego co wiem, to Dante czuje sie dobrze, ale jest w takim stanie w jakim go zostawiła. Nadal ma biegunke aczkolwiek ponoc nie tak straszna jak za 1 razem. Krwi na szczescie tez brak.

Apetycik dopisuje, humory tez. Futra ponoc wysypiaja sie w dzien w nocy nie dajaj spac, ale nam to nie przeszkadza. Szczerze mowiac nawet lepiej mi sie zasypia jak słysze, ze tuptaja. Jutro jak je zobacze napisze cos wiecej.

Btw. nie wiecie moze jak trudno (i za ile) jest wynajac jakies pokoj ale zebym mogła sie tam wprowadzic kotami?? Nosze sie z ta mysla jakis czas, no i nie wiadomo jak bedzie wiec chce sie juz rozgladac :roll:


pozdrawiam wszystkich serdecznie

madi
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 03, 2007 16:37

Madie, przepraszam, ale o wynajęciu jakiego pokoju Ty piszesz :?: 8O

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob lis 03, 2007 17:39

Hm sprawa wyglada tak, ze planuje zmiane zamieszkania.
Nie stac mnie na wynajecie całego mieszkania ani kawalerki, ale teraz tez płace za pokoj i jakos sobie radze.

Jest dosc prawdopodobne, ze nie bede mogła tu dluzej mieszkac i bede zmuszona sie wyniesc z kotami. Datego, mimo ze to nie jest pewne jeszcze 100% zaczynam sie juz rozgladac za jakims pokojem do wynajecia. Nie wiem, w mieszkaniu studenckim, albo przy jakiejs rodzinie - gdziekolwiek.

MUsze jedna szukac takiego lokum gdzie przyjma mnie z dwoma kotami.
Czasami po prostu wlasciciele mieszkan nie zgadzaja sie na zwierzeta, albo biora za nie dodatkowa opłatę. Dlatego prowizorycznie pytam czy ktos wie. Chyba jeszcze załoze watek na koci-łapci.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 03, 2007 17:52

Oj, to ja Ci raczej nie pomogę :? Ale wydaje mi się, że mieszkanie studenckie jest najlepszym rozwiązaniem, łatwiej się dogadać. Ale popytam wśród znajomych czy o czymś do wynajęcia nie słyszeli.
Trzymam kciuki, zebyś nie musiała się wyprowadzać :ok:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw lis 08, 2007 8:13

Generalnie jest bardzo dobrze. Dante co prawda nadal raz na jakis czas ma bardzo smierdzaca kupe ale poza tym jest zywy.Po drapaniu sie poki co nie został slad:)

Czasami smiech mnie ogarnia, jak widze jak jeden podchodzi i traca łapa drugiego zeby zachecic do zabawy. Całe dnie przysypiaja, a potem wyładowywuja swojaj energie w nocy. Nie przeszkadza mi to wcale.
Bawią sie chłopaki po prostu przeslicznie. A jak nie spia to spedzaja całe dnie na parapecie obserwując co sie dzieje na zewnatrz.

Dantego moge juz normalnie brać na rece i głaskac, nawet nie buntuje sie jak brzuszek zaczynam mu myziac. Oczywiscie jak prawdziwy arystoktrata nie traktorkuje, ani nie ugniata ale widac ze mu to sprawia przyjemnosc.

I mogłabym zakonczyc ten opis gdyby nie cos co wprawiło mnie w bezbrzezne zdumienie dzis rano. Wchodze sobie do drugiego pokoju, który na noc był zamkniety ( tam jest komputer, kable, zasilacz- niegdy nie zostawiam ich tam samych) , a który otworzyłam rano i co widze??

Któryś ze zbójów nasikał na moje spodnie. Wąchałam. Nie ma watpliwosci , ze to siuski, i to całkiem sporo. Teraz pozostaje mi tylko sie zastanawiac jaki jest tego powód. Czy to jednorazoy eksces podczas zabawy, wynik zabrudzonej przez noc kuwety, czy poczatku jakiejs choroby. W koncu papapety sa zimne, okna nieszczelnie, nie wiem tak naprawde ile one czasu spedzaja na nich dziennie. Czy juz isc do weta czy jeszcze poczekac?
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 08, 2007 8:19

witaj z rana :wink:

ja bym poczekała.
może się to już nie powtórzy. może to jednorazowa wpadka.
obserwuj. ale jeżeli będzie sie to powtarzać... to cóż :roll: chłopaka pod pachę i do weta 8)

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Czw lis 08, 2007 9:06

Dokładnie. Jeśli to się powtórzy, to do weta. Przy czym, jeśli dasz radę, od razu złap mocz - to na szczęście dość tanie badanie, a zapalenie pęcherza i/lub kryształy wyjdą.

Jeśli by się okazało, że któryś się dorobił zapalenia pęcherza, to może warto pomyśleć o wyłożeniu parapetów jakimś kocem, kawałkiem polaru, "czy cuś" - żeby im tyłeczki nie marzły, jak siedzą przed telewizorem ... tfu, oknem ;)
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 08, 2007 9:16

Atko:) Juz wczesniej o tym myślałam, ale "draństwa" skopują wszystkie rzeczy z parapetu. Jak było wyłozne kocem to Rademenes spadał z niego jakies 3 razy dziennie razem z kocem, chyba, ze znajde by go tam na stałe przytwierdzic.

Ale rzeczywiscie wieje tam cholernie, ja czuje siedzac na srodku pokoju. Z łapaniem moczu nie jest latwo, probowalismy kilka razy. Wiec tylko Rad miał badanie moczu, wszyszło nieźle, ale to było jakis czas temu. Jesli jednak bedzie trzeba to cos sie wymysli.


Heh, nie wiem dlaczego ale "telewizor" jest ich ulubiona rozrywką:)
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 08, 2007 9:18

Madie, w jednym pokoju na parapecie mam przyklejoną wykładzinę, a u siebie położoną drewnianą półkę - jej kocisze nie zwalają, a w dupki mają względnie ciepło :).
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw lis 08, 2007 9:20

to jest myśl, musze TZta o to pomęczyć:)
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 08, 2007 9:27

O, pomysł ciekawy.

Końcówki wykładzin w sklepach z wykładzinami można kupić tanio, często przeceniają i o 50%. Do tego taśma dwustronnie klejąca, nożyk i ...

... zaczyna mi się ten pomysł podobać. Chyba obejrzę dokładniej moje parapety w domu :idea:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 09, 2007 0:58

chcialam marudzic, ze zadnych newsow, a tu - prosze :D


wylozenie wykladzina to pewnie dobry pomysl, ale zanim sie takie roziwazanie zastosuje mozna prowizorycznie jakies male reczniki/szmatki zwinac w cienkie ruloniki i po prostu skoczem przykleic by zaslonic szpare - od razu bedzie troche mniej kotom w doopki wialo....


pozdrawiam cala czworke!!!
8)

varulv

 
Posty: 1370
Od: Wto lip 10, 2007 23:18
Lokalizacja: Basildon [Essex]

Post » Pt lis 09, 2007 1:06

varluv :twisted: jeszcze tylko 6 dni i moze sama mi cos pomozesz:P


A tak powazniej. Siusków na razie nie było poza miejscem dla nich przeznaczonym. Dante miał dzis znow rzadką kupę i juz naprawde nie wiem czym to jest spowodowane, bo codziennie dostaje do jedzenia identycznie to samo.


Mimo tego humory dopisuja i zabawa wre. Mysle juz co by najlepiej z tym parapetem zrobic.

ściskamy wszystkich spiąco
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: alicat, Blue, sluzacykitulka i 647 gości