gisha pisze:Mam nadzieję ze Anka przeczyta i obejrzy cudną Tosiulkę w cudnym domku, może pomoze jej sie otrzasnac z tragedii po śmierci Buby i Basi.
Dzieki za wspaniałe wiesci

No więc jestem. Wczoraj jakoś nie miałam siły zaglądać na forum.
Bardzo, bardzo cieszę się wiadomościami o Tosieńce. A zdjęcia cudne

.
Gwoli wyjaśnienia - Tosia buszuje w nocy nie z powodu tego, żeby u mnie noc była dniem

, ona faktycznie z trudem przestawiała się na dzieny tryb życia. Ale ostatnio było lepiej.
Na rączki nie chciała i u mnie, mówiłam czy pisałam o tym. Nie drapała, ale wyrywała się. W ostatnich dniach pierwszy raz przyszła do mnie na chwilę naq kolanka. Za to mizianki zawsze były w cenie
Kaflowe piece są i u mnie, tyle, że w piecach grzałki, więc trochę są zimniejsze.
Moc pozdrowień dla Tosieńki od Jerzyka, który teraz nie ma z kim brykać (tylko Tosia miała ochotę).