KotyIWONAC z Cz-owy-DOMKI STAŁE I TYMCZ. POTRZEBNE!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 04, 2007 14:25

hop!
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie lis 04, 2007 16:23

W imieniu Iwonki dziękuję wszystkim za pomoc :D ona jak się dorwie do komputera w poniedziałek też niechybnie naskrobie coś w wątku bo to właściwie jej wątek :D
W dalszym ciągu szukamy osób z Częstochowy, które byłyby w stanie pomóc Iwonce na miejscu z jej bezdomniaczkami - szczególnie pomoc jest potrzebna koteczce kolejowej Soni i jej dzieciakom, zbliż się zima one bez naszej pomocy nie przeżyją :!: :!: :!:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lis 05, 2007 15:43

Moje koty pozdrawiają wszystkich. Dzięki Tereni powstal ten watek sama nie mialam na to żadnych szans :cry: Tą drogą pragnę wszystkich prosić o pomoc. Nasza sytuacja jest tragiczna-wstyd mi mówic o tym publicznie ale jestem osobą bardzo ubogą- no cóz nie powiodlo mi sie w ciagu ostatnich kilku lat. Ale nie prosze o pomoc dla siebie. W tym najtrudniejszym dla mnie okresie życia( który niestety wciąż trwa) na mojej drodze pojawily sie koty-doprowadzone przez nasze złe i obojętne społeczeństwo do takiego stanu, że giną z głodu i prześladowań. W wyniku prób pomagania im w moim domu jest obecnie 7 kotków a okolo kilkunastu karmię i opiekuję się nimi. Ponieważ wyznaję zasadę, że kota należy nakarmic ,leczyć bronić i opiekować się nim od momentu spotkania aż do skutku np znalezienia domu nawet jesli ta opieka miałaby trwac wiele lat kotków stale przybywa. Nie mogę dać sobie rady z tym wszystkim, wlaściwie jedyne co posiadam to chęć pomocy. Moje dochody nie wystarczają nawet na moje opłaty- nie mogę stracić mieszkania bo gdzie będziemy mieszkać ale po zaplaceniu czynszu nic nie zostaje. Przez dwa lata narosły trudności finansowe i dłużej nie moge utrzymywac kotków zamiast robienia opłat tak jak do tej pory- grozi to poważną katastrofą. Dlatego wystawiam moje kotki do wirtualnych adopcji. Bardzo proszę- kocham je, chcę i mogę się nimi opiekować, jestem sama to mogę je rozpieszczać do woli nikt nas nie krytykuje i nikomu nie przeszkadzamy. Myśle,że kty są naprawdę u mnie szczęśliwe. Ale muszą miec co jeść i w w co sikać i podstawową opiekę lekarską. Nie mogę dłużej wybierać między opłatami a jedzeniem dla kotków(a do tej pory zawsze wybieralam kotki) bo skończy się to wkrótce tragicznie. Moje domowe kotki są cudowne a nie każdy może wziąść kotka do domu ale może zapewnić mu szczęśliwe życie. Ja zawsze rozliczę się z każdej złotówki i zawsze można zobaczyć odwiedzić kotka nie mam nic do ukrycia przeciwnie bardzo mnie cieszy zainteresowanie to znaczy,że komus na kotku zależy.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon lis 05, 2007 15:50

Mam bezdomne kotki w bardzo trudnej sytuacji błagam niech ktoś pomoże próbuję je ratowac od kilku dni ale sama nie dam rady już nie mam jak nic dziś napisać spróbuje jutro po 15. One mi giną z zimna i choroby a dziś juz jest strasznie zimno. Pomocy dla Soni i kolejaczków. Już nie wiem jak prosić tutaj mieszkaja sami ludzie o twardych sercach.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon lis 05, 2007 18:36

Iwonko HURA , HURA jesteśmy kroczek do przodu jeden z Twoich kotków właśnie został adoptowany przez jedną SUPER dziewczynę/ kobietę :D nie wiem, Nie chcę tu zdradzać imienia bo nie wiem czy sobie tego życzy, ale mam nadzieję, że odezwie się na naszym wątku. Iwonko przesłałam Twoje namiary, a wybór kotka należy już do mamy adopcyjnej :lol: :lol:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lis 05, 2007 18:58

Bardzo się cieszę :dance2: :dance: :balony:

Podajcie dziewczyny jaki jest koszt miesięcznego utrzymania kociaka?Czyli ile wirtualny opiekum musiałby wpłacać na swojego ulubieńca złotówek :wink:

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Pon lis 05, 2007 20:41

Super wątek :)
Kobitki jesteście wielkie :!:

Mar_tika
Nie chcę się wypowiadac w imieniu Iwonki, ale my zaadoptowaliśmy Jagódkę i Agatkę "po cenie" schroniskowej, czyli jeden kotek miesięcznie to 30 zł. Więcej pieniążków zapewne mile widziane :!:

"Madzik"

 
Posty: 187
Od: Czw kwi 26, 2007 9:53
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Post » Wto lis 06, 2007 0:15

Iwonko Droga, wczoraj od Tereni dostałam Twoje bankowe namiary, więc jutro "coś" powinno już sfrunąć na konto. Serce mnie boli, że w tak dużym mieście, jak Częstochowa, gdzie spędziłam tyle świat i wakacji... teraz nie ma nawet jednej osoby kochającej koty, która może pomóc Ci w opiece na bezdomniaczkami. No ale cóż... może nasze ciepłe myśli roztopią twardy jasnogórski lód.
Za pośrednictwem internetowego sklepu mogę wysłać również trochę żarełka dla Twoich podopiecznych. Adres już mam... tylko potwierdź, czy można? Nie chciałabym zrobić niedźwiedziej przysługi.
Pozdrawiam mocno :)

Be

 
Posty: 713
Od: Wto wrz 04, 2007 0:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 06, 2007 8:31

Podnoszę bo ważne.

A tak przy okazji w 100% zgadzam się z Be, w całej Częstochowie nie ma nikogo kto by Ci pomógł na miejscu??

Rece opadają :(
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Wto lis 06, 2007 10:20

Cieszę sie bardzo tyle dobrych wieści jestem w pracy zapomnialam komórki mam znowu kłopot z administracja jak co roku wyjęli wczoraj okienko z otworem dla kotow do oszklenia trzeba na nowo podjąć walkę ale na tego Pana Kierownika dziala tylko nacisk z zewnątrz :evil: Pomocy.

Odpowiadam w skrócie nie chcę narzucać kwoty adopcji :oops: cena wyjściowa 30zł rany aż mi się ręce trzęsą nie umiem tak narzucać komuś kojarzy mi się z tekstami w różnych instytucjach opłata dobrowolna najmniej 500zł :wink:
Madzik i Marcin adoptowali dziewczynki po 30zł i wierzcie mi to jest chyba jedyna dobra rzecz,która zdarzyła się dzięki schronisku.Madzik się nie przyznaje ale nie było miesiąca aby jej pomoc nie przekaczała wielokrotnie umówionej sumy pokrywając potrzeby Agatki i Jagódki a często i innych kotków. Madzik to wielkie szczęście moich kotów :1luvu:
Jeśli kwota załatwi sikanie i jedzenie to jest super do weta na poważne zabiegi nie chodzi sie co miesiąc( odpukać). Bardzo ważna jest ta jakaś stabilizacja, że choćby niedużo ale co miesiąc jest można zaplanować wydatki.
Paczuszka zawsze mile widziana :D porostu wszystko potrzebne może być nawet Wiskas bo one i tak na codzień nie jedzą nic lepszego a można więcej kupić a to się liczy najbardziej.
Ktoś dzwonil do mnie wczoraj na komórkę :?: to oddzwonie dzis wieczór.
Muszę już teraz kończyć napiszę coś po 15.
Ale sie cieszę na tą nową adopcję :D :dance: :flowerkitty: (kwiatki w podziekowaniu)

Tereniu czy może wkleić narazie zdjęcia z poprzedniego wątku- tam jest Milutek i Perełka Jagódka Agatka i Kubuś i Czarusia tylko Maszy jeszcze nie ma.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto lis 06, 2007 11:17

Iwonko, to w takim razie wieczorkiem załatwiam sklep internetowy. Paczuszka to bedzie woreczek :wink: suchej Acany dla dorosłych i woreczek :wink: suchej Acany dla kociaków. Tylko troszkę trzeba się uzbroic w cierpliwość, bo jak znam życie... może to chwilę potrwać.
Pozdrowienia jak zwykle niezwykle... :)

Be

 
Posty: 713
Od: Wto wrz 04, 2007 0:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 06, 2007 16:15

My jesteśmy baardzo cierpliwi i już sie cieszymy :D
Tu zawieja śnieżna aż boję sie iść Boże co będzie z moimi piwniczakami są w środku iczy na zewnątrz tak źle i tak niedobrze jak ich zmuśić żeby znowu zrobili wejście pomocy. A kolejaczki tam na zimnie -one się nigdy nie wyleczą tutaj straszna pogoda jak dać teraz w nocy tabletki one siedzą na ziemi pod barakiem chore co dalej tutaj koszmarna pogoda leje deszcz ze śniegiem a w nocy ma być mróz. :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto lis 06, 2007 16:37

Tak na szybko znalazłam:
Fundacja For Animals
Oddział częstochowski - telefony kontaktowe:

Renata: 692 00 77 77
Marta: 660 477 570
Kamila: 507 384 974
e-mail: foranimals@foranimals.czest.pl

i weterynarz zaprzyjaźniony:
Mirosław Jędruszko
Gabinet Weterynaryjny
ul. Jasnogórska 12
tel (034) 361-38-89

Iwonko, spróbuj się skontaktować. Moze cokolwiek pomogą albo pomogą znaleźć jakąś pomoc. Samym płaczem nic nie zdziałasz!
Trzymam kciuki

Be

 
Posty: 713
Od: Wto wrz 04, 2007 0:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 06, 2007 16:55

Znowu okienko zlikwidowane potrzebna pomoc interwencyjne spotkanie z Panem Kierownikiem-proszę w imieniu piwniczaków doskonale znanych koleżankom z fundacji :kitty: Interwencja potrzebna jest zaraz. Be ja moge tylko prosić nie moge nikogo zmusic do ratowania kotów choc bardzo czekam na pomoc. Tutaj naprawde dziewczyny z fundacji moga pomóc ale ja nie umiem przekonac. Moze ktos potrafi otworzyć ich serca.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto lis 06, 2007 16:59

Nic nie rozumiem. Dziewczyny z fundacji nie chcą Ci pomoc?

Be

 
Posty: 713
Od: Wto wrz 04, 2007 0:38
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka-, Blue, Google [Bot], puszatek i 162 gości