Atka pisze:To może ja się ujawnię jednak

Myślę, że Rastek miałby jak w raju.
dobrze, że się, Atka, ujawniłaś

nie chciałam Cię "wkopywać" więc siedziałam jak mysz pod miotłą
to prawda, rozmawiałyśmy z Atką wczoraj wieczorem. Rastamanowi naprawdę potrzeba porządnej kąpieli (kto go wąchał, to wie

). Wiadomo, że to nie jest najpilniejsza sprawa, i dlatego...
Pamiętam jak przyjechał do mnie Anatol. Poszłam z nim do dr Ewy, która długo nad nim myślała... Dopiero dużo później przyznała się, że nie dawała Tolkowi więcej niż 50% szans na przeżycie i że gdbybym zdecydowała się na ten tymczas choćby tydzień później, Tolka najprawdopodobniej już by nie było

dlatego zabrałam Rastusia wczoraj. Nie jestem dobrym tymczasem dla Dredzika, ale nie darowałabym sobie, gdyby w sobotę okazało się, że odszedł tam, w schroniskowym boksie, albo że jest już za późno na ratunek dla niego.
Czekamy więc na badania krwi i liczymy na Wasze kciuki

a Atka to najlepszy dom, choćby i tymczasowy, jaki można sobie wymarzyć
