Ma urwany ogonek - Rysia ma swój kochajacy dom!!!!!!!

[casica]

No cóż... to bardzo proste. Znalazłam inną, śliczną i zadbaną kicię, urwałm jej ogonek i teraz udaję, że to Rysia
Rysia potencjalnie już w dniu wyjścia ze schroniska była piękna, bardzo jej chyba dużo dała ta kąpiel pomagająca na grzyba. Futerko na grzbiecie i boczkach miała ładne, dramat był na łebku i na nóżkach, a ogonek....to się nie da opisać. W każdym razie dla mnie ta różnica nie jest tak ogromna o mam ją na codzień.
Rysia ma niestety jakiś stan zapalny dziąsełek, będziemy z tym walczyć i szukać przyczyny

[kalewala]

Rysiulka, skacz do domku

[gosiaa]

Rysiu tyle sie ostatnio dzieje że trochę Cie zaniedbałam ale już się poprawiam. Do góry Malutka, do domku!!!

[casica]

Bardzo się wstydzę, ale i ja zaniedbałam wątek Rysi Tłumaczy mnie choroba Zawieszki Mam nadzieję, że wczoraj było przesilenie, ale mała jest taka słabiutka, że kładzie się przy miseczce z wodą i pije na leżąco
Rysia jest jedynym kotem, który wykazuje życzliwe zainteresowanie chorą koleżanką, naprawdę kicia ma wspaniały charakter.
Domku znajdź się

[CoolCaty]

Taka kochana koteczka i nie ma domu. Smutno

[gosiaa]

Kochana piękna i zdrowa, dzięki Wam dziewczyny. Teraz tylko potrzebny domek który będzie kochał!!!

[casica]

My też małą bardzo kochamy.... ehhh lepiej żeby się ten domek szybko znalazł

[gosiaa]

Wiem Casica. Chodziło mi o domek który pokocha na zawsze i w którym na zawsze bedzie mogła zostać

[casica]

Wiem Gosiaa o co Ci chodziło a mnie chodzi o to, że jeszcze chwila i jej nie oddam, już teraz będzie mi bardzo, bardzo trudno

[casica]

Rysia, zwłaszcza po przyjeździe do Łodzi z wykopalisk chyba uwierzyła, że ma domek, że jest u siebie. Tak się też zachowuje, jakby całe życie z nami mieszkała. Radośnie wita TŻ, którego też sobie zupełnie kupiła. Ja wiem, że to bez sensu. Bardzo skomlikowane mamy kocie relacje. Ignaś w starym mieszkaniu, gdzie mieszkają studenci po to żeby się nim opiekować. Bo musieliśmy wstrzymać jego przenosiny ze względu na Rysię. Kotów zrobiłoby się 5. W tym 2 nie socjalne i zaborcze.To nie jest dobra perspektywa. Sorka za chaotyczne pisanie, ale jak o tym myślę to się robię chaotyczna

[Georg-inia]

Kotów zrobiłoby się 5. W tym 2 nie socjalne i zaborcze.To nie jest dobra perspektywa. Sorka za chaotyczne pisanie, ale jak o tym myślę to się robię chaotyczna

ja tam wiem, o czym mówisz, bo mam podobnie: Georg i Niuniek nie lubią nikogo, a siebie nawzajem to chyba najbardziej... od wczoraj tłuką się zawzięcie... załamka...

Niechże ten dom dla Rysi się znajdzie szybiutko...

[casica]

U mnie nikt się nie bije, jeszcze nie. Ale Putita, która całe swoje kocie życie spędziła na moim łóżku skazała się na banicję isypia sama na kanapie. Jest bardzo, bardzo nieszczęśliwa i mam okropne wyrzuty sumienia. Czuję się jak wyrodna matka Dracul jak sika tak sikał, zwiększył częstotliwość, a wczoraj nalał też w pokoju Justyna. Zastanawia mnie też malutka (mniejsza niż Draculowa norma), czasem pojawiająca się w przedpokoju kałużka - Zawieszka? No i jeszcze brakuje Ignasia, wtedy się zastrzelę

[casica]

Biję się z myślami jak z g...m w kwestii Rysi A teraz poproszę o kcuki dla Zawieszki, właśnie jadę do weta, mała bardzo, bardzo słabiutka

[kirke18]

boszzz jest tyle kocich nieszczęść, a ta malutka zasłużyła na domek... hop do góry!

[casica]

Decyzja właśnie zapadła, podjęta gremialnie. Jest spontaniczna aczkolwiek przemyślana. Od sierpnia nikt nawet o Rysię nie zapytał
Więc Rysia zostaje u nas na zawsze. Niech ta koteczka nareszcie poczuje, że to nie żadne prowizorki tylko już własny domek.
Własnie odbyliśmy z Rysią poważną rozmowę i myślę, że zrozumiała, że już jest w rodzinie