
Rysia potencjalnie już w dniu wyjścia ze schroniska była piękna, bardzo jej chyba dużo dała ta kąpiel pomagająca na grzyba. Futerko na grzbiecie i boczkach miała ładne, dramat był na łebku i na nóżkach, a ogonek....to się nie da opisać. W każdym razie dla mnie ta różnica nie jest tak ogromna o mam ją na codzień.
Rysia ma niestety jakiś stan zapalny dziąsełek, będziemy z tym walczyć i szukać przyczyny
