Moje tymczasy (9). Minnie i Malinkaw nowych domach

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 04, 2007 17:04

gratuluję, i kciuki za aklimatyzację :ok:


i mocno przytulam
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Nie lis 04, 2007 18:19

Aguś, nie płakaj. Przytulam mocno - mocno.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Nie lis 04, 2007 18:31

No nie płaczę. Wiem, że kiedy się przyzwyczai, zaaklimatyzuje, będzie miała (będą miały :)) dużo lepiej niż u mnie, gdzie jest zbyt dużo kotów.
Ale... no same wiecie...
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie lis 04, 2007 19:36

Dzika-dzika.

Jeszcze w domku u karmicielki i dzisiaj u mamy na kolanach.

Ona naprawdę jest dzika. Tyle że nie jest agresywna. Na razie panna się kuruje, a potem sterylka. Jak będzie zbyt zimno, to pewnie zostanie na zimę u mnie. Wg karmicielki bardzo źle znosi zimy.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W domu truchleje. Teraz mieszka w dużej klatce, która stoi przed telewizorem. Wczoraj przytrzasnęła sobie łapkę (włożyła między kratki, na łączeniu podłogi ze ścianą) . Na szczęście zdołałam ją uwolnić.
Jest bardzo, bardzo biedna.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie lis 04, 2007 20:53

Cudna :1luvu:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Nie lis 04, 2007 20:56

Gratuluję wyjechanych kotów. :wink:

A Sopcyk wcale nie taki malutki...

I kciuki za Dziką.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lis 04, 2007 21:02

Agn pisze:A Sopcyk wcale nie taki malutki...


Sopcyk malutki, tyle że bardzo puchaty :).

Za wyjechańców nie dziękuję :D
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon lis 05, 2007 10:24

Zosi i Bohunikowi najlepszego w nowym domku! :ok:

Sopczyk śliczny :D - maluch pewnie szybko się zaaklimatyzuje. Będzie mieszkał sam, czy będzie miał kocie towarzystwo?

Dzika-dzika urocza :love: uwielbiam koty tak umaszczone

I oczywiście głaski dla reszty kociszy :)
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon lis 05, 2007 22:28

Akineko pisze:Sopczyk śliczny :D - maluch pewnie szybko się zaaklimatyzuje. Będzie mieszkał sam, czy będzie miał kocie towarzystwo?

Dzika-dzika urocza :love: uwielbiam koty tak umaszczone

I oczywiście głaski dla reszty kociszy :)


Sopcyk będzie mieszkał bez towarzystwa kociego :(, trochę szkoda, bo bardzo się garnie.

Dzika-dzika jest po prostu przerażona, dlatego taka dzika. Już nie rzuca się wściekle na ręce, już nie usiłuje wylecieć przez zamknięte okno. Jutro idziemy do weta na kontrolę.

Także jutro czeka mnie łapanka - w Ursusie są do złapania na cito 3 młode koty.

Marysia pochłania straszne ilości jedzenia. Poza tym non-stop chce siedzieć na kolanach, nb teraz też, przy okazji obserwuje jeżynę i tłucze mnie ogonem :twisted:. Smieszna jest. Aha - śpi z moją mamą - o dziwno godząc się jakoś z Zuzanką.

Poza tym odwiedziłam dziką Zuzę, która u nas leczyła oczy - no nie ten sam kot. Dała mi się pogłaskać. Wyładniała, przytyła. Pani Krysia wreszcie zdecydowała się ją przygarnąć na zawsze :). Obie są bardzo zadowolone.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto lis 06, 2007 20:38

Z łapanki nic nie wyszło. Zmarzłam jak cholera.
Koteczka weszła do klatki, ale klapka się nie zamknęła :(.
Jutro jeszcze jadę próbować o 7.30 8O (nieludzka pora).

Potem jadę na działkę - kolejna kotka wyrzucona na zimę :(.

W czwartek mamy wizytę potencjalnego domku. Zobaczymy :).

Bez Zosi jest bardzo spokojnie :), nikt nie warczy na inne koty, nikt nie zaczepia.

Dzisiaj zaszczepiłam Ritę i Sopcyka. W ogóle te nowe koty uparły się, żeby puścić mnie z torbami. Rita, Marysia i Sopcyk pochłaniają straszliwe ilości karmy. Każdej, nie tylko tej kociej :D.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto lis 06, 2007 21:46

ariel pisze:Rita, Marysia i Sopcyk pochłaniają straszliwe ilości karmy. Każdej, nie tylko tej kociej :D.


To znaczy, że co? Że niby rybkom wyżarły? 8O No, tak to na pewno pójdziesz z torbami....

Kciuki za łapankę poranną.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lis 06, 2007 21:59

Agn pisze:
ariel pisze:Rita, Marysia i Sopcyk pochłaniają straszliwe ilości karmy. Każdej, nie tylko tej kociej :D.


To znaczy, że co? Że niby rybkom wyżarły? 8O No, tak to na pewno pójdziesz z torbami....

Kciuki za łapankę poranną.


Wyżerają rybkom, jeżowi (Whiskas), nam :lol:. No straszne koty :twisted:

Jeż odwiedził dzisiaj weta. Miał robione kolejne zdjęcia. Oprócz chorych płuc ma chyba także kłopoty z sercem :roll:.
Poza tym użarł mnie tak, że narobiłam wrzasku na całą lecznicę :twisted:. Złapał zębiskami za palec i ściskał. Chyba paznokieć mi zejdzie :?.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto lis 06, 2007 22:16

ariel pisze:
Agn pisze:
ariel pisze:Rita, Marysia i Sopcyk pochłaniają straszliwe ilości karmy. Każdej, nie tylko tej kociej :D.


To znaczy, że co? Że niby rybkom wyżarły? 8O No, tak to na pewno pójdziesz z torbami....

Kciuki za łapankę poranną.


Wyżerają rybkom, jeżowi (Whiskas), nam :lol:. No straszne koty :twisted:

Jeż odwiedził dzisiaj weta. Miał robione kolejne zdjęcia. Oprócz chorych płuc ma chyba także kłopoty z sercem :roll:.
Poza tym użarł mnie tak, że narobiłam wrzasku na całą lecznicę :twisted:. Złapał zębiskami za palec i ściskał. Chyba paznokieć mi zejdzie :?.


A to żarłacze okrutne a jeż to chyba i jadowity) :twisted:

Agnieszko, niech się palec goi szybko :ok: :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 06, 2007 23:44

Jadowity Jeż Jerzy :roll:
Mam nadzieję, że szybko stanie na łapki, a z sercem może nie jest tak źle...
I że paznokieć Ci nie zejdzie. Zsiniał?

Szkoda, że kotka sie nie złapała :( Obyś się nie przeziębiła!

Rita, Marysia i Sopcyk to pewnie jeszcze sie nie przyzwyczaili, ze nie trzeba jeść na zapas. U Ciebie szybko się odpasą :)
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro lis 07, 2007 15:14

Z łapanki nic nie wyszło :(, tzn kotka nie zechciała się złapać.

Z działki przywiozłam śliczną biało-czarną miziankę. Ktoś wyrzucił ją z domu przed Wszystkimi Świętymi :(, pania Maria dokarmiała.
Kocia ma świerzb, poza tym jest czyściutka. I ma letnie futerko :(.
Zdjęcia będą trochę później.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 34 gości