» Pon lis 05, 2007 18:49
Żeby trochę ukoić Wasze serca napiszę, że Zgrzytuś i Amelcia mają się dobrze. Po "przeglądzie" weterynaryjnym i interwencji mojej Wetki mają apetyt (Zgrzytuś w tym wiedzie prym!), śpią z nami w łóżkach i mam nadzieję, że są zadowolone w tej chwili ze swego losu. Zgrzytuś jest naszym ulubieńcem i już się boję jaka będzie nasza reakcja, gdy będzie musiał iść do innego domku. Właśnie Amelka próbuje mi pomagać pisać ten spot. Przytula się i nie chce się dać "odegnać".,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, (to właśnie jej robota!). Amelka to najbardziej miziasty kotuś ze wszystkich dotychczasowych. Wiele ich wprawdzie nie było ale zawsze coś. Bądźcie dobrej myśli, że mimo tego iż Biała nie żyje jeszcze są koteczki, które spotka dobre życie.
Pozdrawiam wszystkich w imieniu Amelci i Zgrzytusia i trzymajcie za nie kciuki, żebym im znalazła bardzo dobre domeczki. Na Amelcie już ktoś zagiął parol ale to dopiero za jakiś czas.
Książki, koty i jasnowłose dziewczynki są najlepszą ozdobą pokoju (fr.)