Tycinek Faflun czy ktos go chce?KTOŚ POKOCHAŁ TYCIAKA!!!:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 04, 2007 9:46

Ale śliczności przedszkolaki! Każdy inny - urocze maluchy! :love:
Marcelibu
 

Post » Nie lis 04, 2007 11:01

słusznie martwiłam się o eMilke....dzwoniłam do nich czy byli u weta ..tak jak sie umawialiśmy ,nie nie byli ,jutro ,może... :twisted: kicia nie daje im się dotknąc ,ucieka ,nie mają z nią kontaktu...nie je...poprosiłam o natychmiastowe przywiezienie jej do mnie.........

jak to się łatwo mozna pomylić :roll: :?

dopatrzyłam się że nie podpisałam umowy adopcujnej..
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 04, 2007 11:26

Ojej, strasznie się zmartwiłam... Co sie stało? Moze jeszcze dać troszke czasu? :roll: . To trzeba tulić, całować, miziać, nawet troszke na siłę :roll:
Marcelibu
 

Post » Nie lis 04, 2007 11:37

dorcia :cry:

przywiozą ją?

miałam kiedyś taką sytuacje, kotka była podwórkowa, zapakowali, wzięli, dzwoniłam, dwa tygodnie leżała pod wanna(?), jedzenia wstawiali miedzy kafelki, nie mieli jak złapać do weta ani do mnie przywieść.

Wyszła po 2 tygodniach, ostatnio byłam u koty,wysterylizowana, cudowna, myślałam, ze sie pomyliłam-jednak nie.

Aha, dorciu, dzwoniła do mnie jakaś Pani i chciała moją Majeczke, ale Majeczka jest w Pakieciku z Nosiem-skieruję Panią na miau,może się Emilką zainteresuje?
Nie znam domku, od razu mówię,ale kciuki są :wink:

KaasiakN

 
Posty: 590
Od: Pt mar 09, 2007 19:36

Post » Nie lis 04, 2007 12:12

Dorciu, dziś przyjeżdża do mnie pani po Julkę, która ma wziąć od ciebie sreberko. Dorciu, które sreberko?

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Nie lis 04, 2007 13:49

najbardziej mnie wkurza to że jeszcze jej nie przywiezli i znów nie pojde z nią do weta...jak ja nie lubie takich ludzi...dwulicowych w domu poprostu 100% odpowiedzialność i czego to my nie zrobimy a pozniej...nic cierpliwie czekam...
Kasiu ale oni chyba sami nie bardzo wiedza co chcą...zobaczymy..

Gosiu sreberko bedzie jutro...

ale wetke ci polecam z całą odpowiedzialnościa ...to ciepła ,cudowna osoba...madra i kochana...to ona ratowała Gabisia to u niej Gabis odszedł...to ona ze mną płakała.....leczy wszystkie moje tymczasy ..niezaleznie czy mam kase czy tez nie..

Tycinek u weta 37.1 .....znow mnie podłamał...ale zachowywał się ok...leżał na butli z gorącą wodą..może on tak już bedzie miał..może dlatego że mały ..może dlatego że mało kłaczków..
już sama nie wiem...

dzikusek od Mariszy w drodze do mnie...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 04, 2007 16:01

dzikun dotarł..śmierdzący troszke .... :twisted: wymiziałam go solidnie..w brew jego woli ..a potem za jego zgodą... :wink:


eMilka przywieziona...po godzinie 15...jasne że już do weta nie pójde..tititititi pleplepleple....tyle dobrych chęci ale się nie udało...

koteczka teraz juz kaszle... :cry: (stare też potrafia być głupie :oops: )..chuda jakby tydzien nie jadła a nie od wczoraj..natychmiast dorwała się do kurczaczka..ale jadła i mlaskała i ...była u swoich,w domu..
zryczałam sie jak mops.....
bedą się o kotke dowiadywac....bleble bleble....poszli ,dzieki ci Panie..
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 04, 2007 18:02

Dorciu, ale oddali Ci, ... nie musisz sie martwic co z nia !
juz wszystko dobrze.
Pewnie by sie nauczyli co i jak z Emilka, ale tez mi sie zdaje, ze za malo
tam dobrej woli bylo i starania.

pozdrawiam, moze ten drugi domek sie nada co to o nim KaasiakN pisze ?
trzymam kciuki
a maluchy super, szkoda ze wczesniej nie bylo tych zdjec ..
:))

zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 04, 2007 19:06

Dorcia, trzymam gorące kciukaski za Emilkę (za Tycinka, to cały czas).
Ja też od piątku zakocona. :wink: Mimo, że kocia starsza, to zdążyłyśmy dziś do weterynarza powędrować. Jutro ma mieć USG i niebawem sterylkę.
Może, niektórzy ludzie nie są godni mieć zwierzaka w domu? :evil:

pigula

Avatar użytkownika
 
Posty: 1765
Od: Pon paź 15, 2007 22:30
Lokalizacja: Warszawa Jelonki

Post » Nie lis 04, 2007 19:34

eMilka jest biedna.......kaszle bardzo i jest smutna.... :cry: .....


srebro siedzi w kabinie prysznicowej...

Tycinek słodki kruszak....

ja mam doła totalnego :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 04, 2007 19:57

Dorciu doczytałam, nie martw się najważniejsze, że Emilka juz bezpieczna. Tycinek też będzie zdrowy, zobaczysz. Tyle serca wkładasz w te kociaki, ze musi być dobrze.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Nie lis 04, 2007 20:41

Konieczny wkurzony na maxa..cały czas tuli malutka eMilke..a ona najchętniej siedzi u niego na rękach..pewnie ma do mnie żal ...ale ja nie jestem łatwa w oddawaniu kociaków..przetestowałm na wszystkie strony...ale nie wiedziałam że ...to był blef..naraziłam ja na taki stres i przez to i chorobe...wczoraj tylko kochneła pare razy..jadła super ...eeee nie ma po co dobijac się...ale fakt jest taki że nie podpisałam dokumentu..oni tak ja...

będą sie interesowac kicią..możemy sie założyc..jak bardzo... :?

martwi mnie ta temperatura u Tyciaka 37.1 to bardzo niska i na butli(termofor Kropcia przegryzła..musze kupic)....

dzieki zunia...wsparcie bardzo potrzebne... :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 05, 2007 7:44

eMilunia dziwnie szybko przestała kasłac...je ślicznie a bawi sie jak dawniej ,w nocy leżała przytulona do mojej buzi...ja musiałam stoczyc z TŻ walke słowną bo co ci ludzie zrobili z kota....trudno mu zrozumieć że nic nie zrobili..poprostu kocinka sie bała ,stres doprowadził ja do takiego stanu i tyle..a że nie potrafili do niej trafić lub sama kicia nie dopuściła ich do siebie..inna inszość że warunku nie spełnili i do weta nie poszli...
jest już dobrze ,mała szaleje tak jak wcześniej..
o 4 rano robiłam małym potworom foty jak to sobie dokazują...jasne że musiałam Tyciaka wypuścić bo by się zapłakał...

sreberko płacze ...ale jak mruczy gdy głaszcze...pewnie że nie życzył sobie na początku ale przecież to normalne...teraz chce do człowieka ,mruczy głaskany ,bedzie fajny przylep z niego :wink:

moja wetka adoptowała od Gosiar kocinke..ale się ciesze :D już dostałam fotki jak dokazuje z Faciem tz. kocurkiem...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 05, 2007 8:10

zapomniałam napisać że niedługo robimy RTG..zeberek maluszka...wetka stwierdziła jak taki kawał chłopa z niego :wink: to mozemy obejrzeć co on tam ma..mam nadzieje że wszystko ok......,
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 05, 2007 8:35

Trzymam mocne kciukasy... :D

pigula

Avatar użytkownika
 
Posty: 1765
Od: Pon paź 15, 2007 22:30
Lokalizacja: Warszawa Jelonki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, Lifter, MB&Ofelia i 23 gości