Po drugiej stronie siatki - schronisko łódź

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 03, 2007 8:28

magicmada pisze:Aniu jestes aniolem, bardzo silnym i pracowitym aniołem.

Ja się pod tym nie mogę nie podpisać :aniolek:

Cytrynki niestety nie znam osobiście, ale rozczuliłam się i wzruszyłam po tym co Pisiokot napisała :love:
Trzymam kciuki za Williama :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob lis 03, 2007 10:25

Sis pisze:Czemu one takie chude? nawet na jedzeniu "marketowym" koty wyglądają lepiej....


Moim zdaniem coś im dolega, może trzustka, wątroba, chore nerki... to może być wszystko. Tego nikt "na oko" nie stwierdzi :cry: Trzeba by im zrobić badania krwi, a to kosztuje. Zapłacę za Williamka, bardzo mi zależy, żeby mu pomóc. Innym też, ale mogę wybrać tylko jednego :cry:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 03, 2007 13:06

dziewczyny, odwalacie kawal dobrej roboty...dzieki Wam te zwierzaki choc na chwilke sa szczesliwe...biedne futrzate malenstwa choc troche podjedza i przytula sie do cieplej dobrej ludzkiej reki.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 03, 2007 13:26

Jestem ciekawa jak dziś sytuacja w schronisku.
Niecierpliwie czekam na powrót dziewczyn i relację.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob lis 03, 2007 14:07

Też jestem ciekawa czy jakaś bieda znalazła dzisiaj domek i czy ktoś nowy przybył :( .
Pisokotku Kochany, a ile kosztują te badania? Może i mnie uda się choć za jednego chudego kociastego zapłacić.
Czekamy na relacje...... najlepiej żeby były tylko dobre wiadomości.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 03, 2007 15:39

Najpierw dobre:
dom znalazły dziś:
- koteczka z szafy - dziś przywieziona
- kocurek nr 42 - duzy czarny, piękny, który trafił chyba w zeszłym tygodniu
- dwa maluchy
- koteczka z klatki nr 8 (biało0czarna wysterylizowana)
- koteczka nr 48 (chyba) - około 9 miesięczna, wysterylizowana
- kocurek burasek - Stasiu

jeśli jeszcze jakiś to dopisze Inga

do schroniska przywieziono
- rodzeństwo pół długowłosych kociąt w których dopatrzyć można by się norweskich leśnych (jedno z nich znalazło dziś dom)
- dorosłego kocura, młodego, czarno białego, który dostał paniki po wejściu do boksu, od razu zesikał się pod siebie i schował po szafką
- umierająca kotkę - pan powiedział, ze jak ją wyleczą to ja mają mu odwieźć :roll:
- koteczka 4 miesięczna czarno biała

Teraz złe:

- Lucynka - kotka nr 12 umiera. Trafiła do schroniska 12 czy 13 października i to wystarczyła by stanęła na progu śmierci. Kotka jest odwodniona, słaba, nie może ustać na nogach. Jest zaklejona ropą, nie może oddychać, nie je i nie pije. W tej chwili ona umiera. Nawet gdyby znalazł się bardzo troskliwy tymczas, to nie wiem czy da radę. Może...

- William - w ciągu tygodnia stracił ponad połowę masy swojego ciała. Jest teraz szkielecikiem w podkurczonej pozycji. Bardzo słabym.

- Rudy kocur ze szpitala. Nie ma siły stać. Ropa leje się z oczu i nosa. Jednak kiedy zdjęłam mu strupy z nosa i gdy wylała się z noska ropa, to rudy zaczął jeść i pić. Może więc da radę. Ma ponad 10 lat, nieliczne zęby z dużą ilością kamienia nazębnego. Jest niewykastrowany.

- Maniuś jest bardzo chory, mocno zakatarzony. Na szczęście trochę je.

-Umarły wszystkie kocięta od dzikiej mamy - jeden tylko został, ale ma mocny katar

no i ogólnie dla mnie to dół ....

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 03, 2007 16:00

:(
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob lis 03, 2007 16:18

Siedzę i nie wiem co napisać :(
To strasznie smutne. I ta bezsilność :(

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob lis 03, 2007 17:28

Zadzwonił do mnie przed chwila pan, przeczytał gdzieś jakieś z naszych ogłoszeń w necie, chciałby adoptować kota. Długo rozmawialiśmy, robi dobre wrażenie, miał do tej pory dwa psy, oba były bardzo kochane, umarły. Dał się przekonać do adopcji kota dorosłego, nawet uznał taki pomysł za lepszy niż wzięcie malucha. Opowiadałam mu dużo o Wiktorze, namawiając go na wzięcie tego właśnie kota ze względu na dziecko (8-letnia córka)- bo spokojny, zrównoważony, miły, nie zadrapie, będzie się w nieskończoność przytulał. Nagadałam się ile potrafiłam, nie mówiąc na razie ile Wiktor ma lat, tylko jaki jest cudowny. Pan jutro będzie w schronisku, będzie pytał o Wiktora - Ania reszta należy do Ciebie :ok:
Jakiegokolwiek kota by nie wziął trzeba go jeszcze raz uświadomić jakie są niebezpieczeństwa wypuszczania kota. Bo pan zamierzał od czasu do czasu go wypuścić ("wie Pani, to małe bloki, takie czterorodzinne, spokojna okolica itp.") ale szybko dotarło do niego tłumaczenie dlaczego nie należy tego robić.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 03, 2007 21:52

Ania, czy te ze szpitalika, w zlym stanie mozecie obfocić? Załóżmy im wątki - osobne, tutaj zginą w natłoku informacji...
Aniu - pisiokotku, cieszę się bardzo :D

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 03, 2007 22:11

CoolCaty pisze: dom znalazły dziś:
- koteczka z szafy - dziś przywieziona
- kocurek nr 42 - duzy czarny, piękny, który trafił chyba w zeszłym tygodniu- dwa maluchy
- koteczka z klatki nr 8 (biało0czarna wysterylizowana)
- koteczka nr 48 (chyba) - około 9 miesięczna, wysterylizowana
- kocurek burasek - Stasiu


ta koteczka 48 to ta, ktorej Pisiokot robila dzis zdjecia :) Tak wiec, Aniu, juz mi ich nie przesylaj :)
Kocurek 42 czyli jak mowi CoolCaty - "maszyna" ;) bedzie mial fajny dom, przynajmniej tak sie wydaje :) a w dodatku Pani chce jeszcze jednego kota, tylko dzis ze wzgledu na ... hm.. wilekosc "maszyny" powstrzymala sie przed kolejna adopcja. Ma przyjechac za tydzien :)

CoolCaty pisze:
do schroniska przywieziono
- rodzeństwo pół długowłosych kociąt w których dopatrzyć można by się norweskich leśnych (jedno z nich znalazło dziś dom)
- dorosłego kocura, młodego, czarno białego, który dostał paniki po wejściu do boksu, od razu zesikał się pod siebie i schował po szafką
- umierająca kotkę - pan powiedział, ze jak ją wyleczą to ja mają mu odwieźć :roll:
- koteczka 4 miesięczna czarno biała


obawiam sie... nawet sie boje, ze bedzie to powtorka z Karolka :( wywleklam go spod szafki, nie broni sie, nie prycha, nie ucieka... ale tez nie je, sika pod siebie... :( wielkie, piekne oczy... zobacze, czy udalo mi sie zrobic jakies sensowne foty tego kocurka...

CoolCaty pisze: - Lucynka - kotka nr 12 umiera. Trafiła do schroniska 12 czy 13 października i to wystarczyła by stanęła na progu śmierci. Kotka jest odwodniona, słaba, nie może ustać na nogach. Jest zaklejona ropą, nie może oddychać, nie je i nie pije. W tej chwili ona umiera. Nawet gdyby znalazł się bardzo troskliwy tymczas, to nie wiem czy da radę. Może...

szukalam Lucynki dzis i nie moglam znalezc... dopiero po numerze poznalam, ze ta kotka, grubiutka i lekko fukajaca jeszcze dwa tygodnie temu, to ta sama kupka nieszczescia w szpitaliku... Lucynki... wlasciwie juz nie ma :cry:

CoolCaty pisze: - William - w ciągu tygodnia stracił ponad połowę masy swojego ciała. Jest teraz szkielecikiem w podkurczonej pozycji. Bardzo słabym.

nie wiem co powiedziec... nie widzialam go dwa tygodnie... zalamka :cry:

nie znalazlam tez Kalinki, nr 19. Szukalysmy z Ania :( nie ma...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 03, 2007 22:16

Magija pisze:Ania, czy te ze szpitalika, w zlym stanie mozecie obfocić? Załóżmy im wątki - osobne, tutaj zginą w natłoku informacji...


Na jutro zapowiadała się chyba Sis, to ją poproszę, żeby obfociła wszystkie chore koty. Ja porobię sobie notatki o każdym. Czy potem mam Ci to przesłać, czy od razu sama założyć wątek?

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 03, 2007 22:26

CoolCaty pisze:
Magija pisze:Ania, czy te ze szpitalika, w zlym stanie mozecie obfocić? Załóżmy im wątki - osobne, tutaj zginą w natłoku informacji...


Na jutro zapowiadała się chyba Sis, to ją poproszę, żeby obfociła wszystkie chore koty. Ja porobię sobie notatki o każdym. Czy potem mam Ci to przesłać, czy od razu sama założyć wątek?


możemy się podzielić, chetnie pomogę, jutro nie mam mnie cały dzień w domu, ale w tyg juz jestem

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 03, 2007 22:50

....brak mi słów..... :cry: .... :cry:

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 03, 2007 23:15

będę jutro. zrobie zdjęcia.

załamała mnie Wasza relacja z dziś.....

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina i 715 gości