Micek w swoim domu czuje się doskonale. Korespondujemy z Panem Mariuszem. Dostaję fotki, najbardziej wzruszające sa te z synkiem pana Mariusza, ale nie mam zgody na ich publikację.
Micuś bardzo się przyzwyczaił, oczywiście przeprowadzkę przepłacił stresem, bo bardzo boi się jeździć autem. No i miał nadżerkę, ale wszystko już wróciło do normy
