Moja gromadka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 23, 2007 15:19

Ciasny ale własny :wink:
Dziś moje koty przeszły same siebie w kapryszeniu. Rozmrażałam im cielencinkę ( okrawki ze schabowego cielencego) i kawałek indyka ( bo myslałam, że to tez cielencinka :oops: ). W międzyczasie przytachałam wołowinke na obiad..Zapachniało kociastym...Posiekana cielencinkę ledwie powąchały 8O , więc uznałam że indykiem też pogardzą.
:twisted: udając bardzo sprytną , domieszałam do cielencinki ową wołowinkę ( bo co, miałam wyrzucić?) Minia łaskawie skubnęła co nieco a Filipcio nadal nie 8O Na szczęście zadowolił go indyk w którego zwątpiłam znając gusta moich futer...Trudno przewidzieć na co kiedy będą miały apetyt :? :wink:
Aga_
 

Post » Wto paź 23, 2007 23:56

No coz, gusta futer sa bardzo dziwne i zmienne ;) U mnie np cos, co bylo dobre wczoraj, niekoniecznie bedzie takie jutro ;)

A koszyczek z kotami jest THE BEST 8)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 25, 2007 9:22

hehe zależy na co szlachta będzie miała smaka :wink:

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Czw paź 25, 2007 11:12

Tja, szlachta to szlachta i nic na to nie poradzi :wink:
Nocne harce nieco złagodniały, a wczoraj przez dłuzszy czas było tak spokojnie, że...az się zmartwiłam, że może któreś niedomaga czy cuś...Jednak po dłuzszej chwili usłyszałam, że się bawią i mogłam usnąć spokojnie 8)
Aga_
 

Post » Sob paź 27, 2007 12:47

Aga_ pisze:Tja, szlachta to szlachta i nic na to nie poradzi :wink:
Nocne harce nieco złagodniały, a wczoraj przez dłuzszy czas było tak spokojnie, że...az się zmartwiłam, że może któreś niedomaga czy cuś...Jednak po dłuzszej chwili usłyszałam, że się bawią i mogłam usnąć spokojnie 8)


Hehe...mówiłem. :D Też spać nie mogę jeśli nic nie ciamka, szura, mruczy czy inne hałasy są wytwarzane. Człowiek nie krowa, przyzwyczaja się. A tyle było narzekania... :wink: . Głaski dla kociuchów. My też, już jutro wieczorem, będziemy razem. Pzdr.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 29, 2007 12:52

co tam nowego u ła KOCi :wink: :?:

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Wto paź 30, 2007 7:42

Łakocie dały popalić dziś w nocy. Zawsze muszą robić na odwrót jak coś napiszę :roll: . Oj,dawno tak nie szalały 8O , nie zważając zupełnie na moje niedomagania ( a juz od miesiaca nie mogę się wykurować z przeziębienia) Na dodatek wstały rano rześkie jak dwa skowronki ( w przeciwieństwie do nas) :wink:
Aga_
 

Post » Śro paź 31, 2007 8:53

Napiszę "cichutko", żeby koty nie usłyszały :wink: : dziś w nocy była cisza jak makiem zasiał 8)

Ale mam inne zmartwienie. Te moje ostatnie przeziebienia . Wczoraj zgłebiłam się w temat alergii i przezyłam horror...Aż sie boję pomysleć, bo nigdy nie byłam chorowita. A zycia bez kotów nie wyobrażam sobie.
Ciekawe, czy można nie mieć alergii na jednego kota a na dwa juz tak?
U lekarza jeszcze nie byłam , z braku czasu ( i nawyku nie mam) ale męczy mnie to okropnie. Mam nadzieje, że to wszystko to tylko zbieg okolicności.


A tak poza tym stwierdzam, że Filipcio jest niezwykle delikatny w zabawach z ludźmi. Własciwei nie potrafi atakować dłoni czy rąk ( w przeciwieństwie do Miniuchy :twisted: ). A najlepszą zabawą, poza mordowaniem myszek , jest łapanie wszelkich cieni 8)
Aga_
 

Post » Pt lis 02, 2007 16:16

to dziwne ale może być tak, koty są najbardziej alergennymi ze zwierząt domowych. przeważnie te alergie nie są trwałe i mijają bezpowrotnie....

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Pt lis 02, 2007 22:40

jeżeli to uczulenie to oby tak było...
Aga_
 

Post » Sob lis 03, 2007 10:42

ObrazekObrazekObrazek
Poranna sesja internetowa. Czyli, co słychać na forum 8)
Aga_
 

Post » Sob lis 03, 2007 15:27

O, Aga, milo Cie zobaczyc :)
Do twarzy Ci w białym ;)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 06, 2007 17:47

no proszę jaka sympatyczna sesyjka :D

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Śro lis 07, 2007 23:29

Ooo.... jakie fajne Filipek ma kolorki. Patrzę na Olka i on jakiś taki stonowany jest w kolorystyce. Może dlatego, że śpi. Jezuu muszę iść Pcimę ponosić za muchami na ścianach bo mi marudzi okrutnie. Pzdr.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 08, 2007 12:18

Oba moje koty lubią być fotografowane :wink:
A tak na marginesie, cy zapach znaczenia kocura jest taki sam u wszystkich kotów? Pytam, bo od kilku dni cos okropnie wonieje w ...mojej kuchni. Wypucowałam dokładnie każdy zakamarek, poprzeglądałam wszystko :evil: I nie wiem...Z tego co się orientuję, koci zapach jest inny , więc co to może być? Zagadka nie została wyjaśniona, pozostaje droga wentylacji ( moze z tamtąd?), czekać aż przejdzie albo kadzidełka na okrągło. ( To cos tak jakby zepsute masło było, blech i wisi gdzieś po srodku :roll: ) No, chyba, że bywają inne kocie zapaszki, to by wszystko wyjasniło. Jednak problem dotyczy jedynie kuchni, a nie mam nawet zwyczaju chomikowania staroci, bo zwyczajnie miejsca mało...
Pytanie więc : kot to uczynił, czy nie kot???

A u Mińki nadal zaczerwienienie przy zębie. Normalnie , ręce mi opadaja i martwię się. Myślałam, że po oczyszczeniu z kamienia będzie poprawa, chociaż na jakiś czas :(
Aga_
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 770 gości